Polscy hodowcy przeciwni planowanym ograniczeniom w reklamie mięsa
#Hodowcyrazem, wspólna inicjatywa największych organizacji zrzeszających polskich hodowców zaniepokojona jest toczącymi się w Parlamencie Europejskim dyskusjami.
- To próba narzucenia przez relatywnie wąskie grono osób swojego punktu widzenia wszystkim, przy częstym wykorzystaniu nierzetelnych informacji mających zdyskredytować hodowców
- informują przedstawiciele inicjatywy Hodowcy Razem zrzeszającej: Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "POLSUS", Federację Związków Pracodawców - Dzierżawców i Właścicieli Rolnych, Krajowy Związek Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej POLPIG, Krajową Radę Drobiarstwa - Izba Gospodarcza, Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego, Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego oraz Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Według hodowców, próby zakazu reklamy mięsa czerwonego, jeśli będą skuteczne, uderzą w setki tysięcy hodowców oraz we wszystkich konsumentów, pozbawiając ich dostępu do szerszej informacji i ograniczając samodzielne wybory zakupowe.
Bulwersujące według inicjatywy Hodowcy Razem jest również to, że w uzasadnieniu podobnych działań ich inicjatorzy posługują się nieprawdziwymi danymi i argumentami, które można podzielić na trzy grupy:
Szczególne rozgoryczenie hodowców budzi fakt, że planowane zmiany mogłyby objąć wszystkich, bez względu na skalę ich wysiłków włożonych w dobrostan zwierząt, rozwiązania środowiskowe czy jakość produktów, a także wbrew strategii „Od pola do stołu”, która zakłada wsparcie dla zrównoważonej produkcji mięsa.
- Komisja dąży do tego by w produkcji rolnej promować rozwiązania zrównoważone i niskoemisyjne. Jednak kierunek dyskusji zmierza do zaszkodzenia wszystkim hodowcom bez względu na ich starania - ostrzega Mariusz Olejnik - prezes Federacji Związków Pracodawców- Dzierżawców i Właścicieli Rolnych. - Zamiarem KE było wspierać dostosowanie się do zmieniających trendów w konsumpcji. Czyżby KE uznała, że powinna również wpływać na tempo zmian? - dodaje Olejnik.
Jeśli toczona dyskusja ma służyć do przekonywania obywateli Unii do zmiany, wbrew opinii naukowców, składu ich diety na całkowicie bezmięsną to wyrażamy zdecydowany sprzeciw, aby takie pomysły były realizowane ze środków Wspólnej Polityki Rolnej. Te środki są przeznaczone na realizację innych celów tzn. na poprawę konkurencyjności europejskich rolników - twierdzą wspólnie przedstawiciele organizacji zrzeszających polskich hodowców.
- Wzywamy Pana Janusza Wojciechowskiego Komisarza ds. Rolnictwa, aby zdecydowanie stanął w obronie europejskich rolników i przeciwstawił się podobnym pomysłom innych komisarzy - apelują wspólnie przedstawiciele inicjatywy Hodowcy Razem.