Nie ma, co się oglądać. Trzeba reagować. Szkodniki w natarciu

Uwagę na to w specjalnym komunikacie na Platformie Sygnalizacji Agrofagów zwraca Instytut Ochrony Roślin - Państwowy Instytut Badawczy.
- Podobnie jak w roku poprzednim, wysoka temperatura powietrza przyczyniła się do wcześniejszego nagrzewania wierzchniej warstwy gleby, pobudzając jednocześnie aktywność owadów - zaznacza IOR-PIB.
Szkodniki w rzepaku. Żółte naczynia nie zawsze zdają egzamin
W związku z powyższym czas zacząć monitorować plantacje pod kątem występowania wiosennych agrofagów w oziminach. Najbardziej powszechnymi metodami i jednocześnie najprostyczymi są metody żółtych naczyń i czerpakowania. Jest jednak pewne “ale”. Nie można się na nie zdać całkowicie. - Podczas zeszłorocznych lustracji plantacji metoda żółtych naczyń okazała się niedostatecznym rozwiązaniem i obarczona była dużymi błędami interpretującymi liczebność agrofagów. Żółte naczynia wychwytują moment nalotu form zimujących na plantację. Później owady żerują już na roślinach, gdzie składają jaja, więc w tym momencie żółte naczynia nie są dla nich tak atrakcyjne - wskazuje Instytut.
Uczula również na to, że dokonując na tych samych polach oceny metodą czerpakowania, zbiera się chrząszcze obecne na roślinach, a ich liczba niejednokrotnie przekracza próg ekonomicznej szkodliwości, czego nie potwierdzają w tym czasie wyniki ilościowe metody żółtych naczyń.
Co z tym “fantem” zrobić?
W związku z tym zalecamy w okresie wczesnowiosennym stosowanie wszystkich dostępnych metod oceny pojawu i liczebności szkodników.
- W wypadku przekroczenia progów szkodliwości, może być konieczne wcześniejsze wykonanie chemicznych zabiegów ochronnych, o ile warunki glebowe (wjazd na pole), pogodowe i temperaturowe (nie wszystkie substancje aktywne działają w niskiej temperaturze) na to pozwolą - przekazuje IOR-PIB.
Zaznacza przy tym, że wahania temperatury powietrza i zimne noce determinują aktywność owadów.
- Według doniesień z województwa śląskiego i wielkopolskiego w niektórych miejscach przekroczony został próg ekonomicznej szkodliwości i wykonuje się już zabiegi ochrony chemicznej na szkodniki łodygowe - informuje Instytut.
Jakie szkodniki atakują wiosną rzepak?
W okresie wiosennym, o czym przypomina IOR-PIB, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na występowanie chowaczy: brukwiaczka i czterozębnego.
- Samice chowaczy wczesną wiosną składają jaja do pędów roślin. Wylęgające się z nich larwy żerują wewnątrz ogonków liściowych i łodygi, doprowadzając zwykle do jej deformacji, pękania lub taśmienia. Silnie zaatakowane rośliny są osłabione, i nierówno plonują oraz są bardziej podatne na czynniki chorobotwórcze - opisuje Instytut.
Podkreśla jednocześnie, że często zdarza się, iż uszkodzenia w późniejszych fazach rozwojowych rzepaku (przede wszystkim wyleganie) przypisywane jest silnym wiatrom czy nawalnym deszczom, a w rzeczywistości jest konsekwencją osłabienia właściwości mechanicznych łodyg spowodowanych ich uszkodzeniem przez szkodniki.