"Nie chodzi o branie zakładników, szantażowanie czy łamanie prawa..." [VIDEO]
Już dzisiaj (28.01.2019 r.) o 9 rano w całej Polsce rozpoczęło się AgroPowstanie2019. Strajkują rolnicy w wielu miejscowościach. Przywódca AgroUnii Michał Kołodziejczak podkreśla, że ich wspólne działania będą miały pokojowy charakter aczkolwiek, są zmuszeni pokazać, że gospodarstwa rolników są coraz bardziej zagrożone.
Z medialnych doniesień wynika, iż najwięcej akcji protestacyjnych, które lider AGROunii Michał Kołodziejczak określił mianem "chłopskiego powstania", odbywa się w Wielkopolsce. W regionie rolnicy zablokowali drogi w 13 miejscach. Blokady trwają m.in.: na drodze krajowej nr 12 Leszno-Gostyń, na DK92 Poznań-Pniewy, na DK11 Oborniki i Środa Wlkp, na DK5 Kościan,na DK25 Ostrów-Kalisz, a także na drogach wojewódzkich nr 434 i 436 w rejonie Śremu. Sam przywódca AGROunii prowadzi protest na trasie krajowej nr 12 pod Sieradzem w woj. łódzkim, gdzie rolnicy wysypali na jezdnię kapustę pekińską.
Na Podlasiu zablokowana ma być droga krajowa nr 8 na wysokości Korycina, protesty zapowiadano również na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i w woj. świętokrzyskim. Rolnicze akcje przybierają różne formy: pieszego blokowania przejść dla pieszych, przejazdów kolumny ciągników, marszów. Zapowiadano nawet blokady przejazdów kolejowych.
Dzisiejsze strajki będą miały charakter różnorodny i terytorialny, i jest to jedynie sygnalizacja problemu – liczymy że Prezydent Andrzej Duda zwróci uwagę na nasze trudne położenie i nas nie zlekceważy, podkreślił Michał Kołodziejczak. Praktycznie w każdym województwie rolnicy wyjdą na ulice i bedą blokować drogi.
Przedstawiciele ruchu AGROunia domagają się zmian w prawie i wsparcia polskiej produkcji rolnej.
Beznadziejność sytuacji oraz wyczerpanie się formuły bezproduktywnych rozmów z ministrem rolnictwa, który reprezentuje stanowisko rządu RP skłania nas do podjęcia dalszych działań. Dla wielu jedynym słusznym (jedynym?) krokiem wydaje się być zaostrzenie kursu wobec sprawujących władzę. W sytuacji totalnego ignorowania problemów wsi a nawet wręcz prób propagandowego przeinaczania rzeczywistości, nie może dziwić nikogo irytacja środowiska i rosnący niepokój społeczny. Wskazując na naszą dojrzałość i potwierdzając szczerość intencji, którą jest dobro polskiego rolnictwa, kierujemy apel do osoby sprawującej najwyższy urząd w kraju - Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o interwencję, póki kluczowy sektor polskiej gospodarki pozostaje jeszcze bastionem polskiego kapitału rodzinnego i ostoją wartości o które walczyli nasi przodkowie - czytamy na facebookowym profilu Agrounii.
Jak zapowiadają protestujący, w środę wyruszą do Warszawy, W zapowiedzi środowego protestu przedstawiciele Agrounii nie przebierają w słowach. Atakują ministra Ardanowskiego.
Czas weryfikacji urzędników odpowiedzialnych za pracę na rzecz rolnictwa minął.
Minister Ardanowski okazał się być kłamcą i oszustem. Nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, rzuca słowa na wiatr. Minister rolnictwa który powinien o nas dbać, wypowiedział nam posłuszeństwo. Czyje on interesy reprezentuje jeśli nie nasze?? To My musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Korporacje i obcy kapitał już dawno wypowiedziały nam wojnę ekonomiczną.
Teraz dołączył do nich nasz "własny" minister.
WOJNA!
Zaatakowano nas, jesteśmy wyniszczani, mamy być na swojej ziemi wyrobnikami zagranicznych rolników i maszynkami do zarabiania pieniędzy dla obcego kapitału który rządzi naszym rynkiem.
To będzie wojna partyzancka. Musimy ją podjąć aby przetrwać.