Fundusze unijne. Walka o 115 mln euro
Polski rząd nie zgadza się z decyzją Komisji Europejskiej o wstrzymaniu środków, jakie miały trafić do nas w ramach dotacji do funkcjonowania grup producenckich.
Chodzi o naprawdę duże pieniądze.
Komisja Europejska zdecydowała się na zastosowanie wobec Polski korekty finansowej w odniesieniu do wydatków poniesionych przez nasz kraj w latach budżetowych 2012 i 2013 w ramach środka „Owoce i warzywa – wstępnie uznane grupy producentów” w łącznej kwocie 115 800 948,62 euro. Powodem tej decyzji miały być rzekome uchybienia dotyczące przeprowadzenia przez władze polskie kontroli u wstępnie uznanych grup producentów owoców i warzyw korzystających z unijnej pomocy.
"Zdaniem KE poważne niedociągnięcia w systemie kontroli uznawania i kontroli inwestycji nie pozwalały na weryfikację, czy unijna pomoc jest wypłacana zgodnie z prawem. Komisja zarzuca Polsce również uchybienia dotyczące odzyskiwania pomocy wypłaconej grupom producentów, które ostatecznie nie uzyskały uznania" - podaje Centrum Informacyjne Rządu.
Z zarzutami Komisji Europejskiej nie zgadza się polski rząd, który zdecydował o skorzystaniu przez Polskę z prawa do wniesienia skargi do sądu Unii Europejskiej. W skardze Ministerstwo Spraw Zagranicznychwyjaśni, że ustalenia Komisji są błędne, ponieważ wszystkie wydatki zostały dokonane zgodnie z wymogami unijnymi.
"Władze polskie prawidłowo stosowały przepisy dotyczące odzyskiwania pomocy wypłaconej grupom producentów oraz kontroli inwestycji. Ponadto, Komisja Europejska zastosowała korektę ryczałtową w wysokości rażąco nadmiernej w stosunku do ryzyka ewentualnej straty finansowej dla budżetu Unii. MSZ wskaże ponadto, że okres objęty korektą finansową jest dłuższy niż pozwalają na to przepisy unijne (tzn. przekracza 24 miesiące poprzedzające otrzymanie przez Polskę uwag Komisji)" - wymienia Centrum Informacyjne Rządu.