Dyrektor KOWR: Wykazaliśmy gest dobrej woli. Czekamy teraz na ruch Top Farms

Z Danielem Kalembą, dyrektorem Oddziału Terenowego KOWR w Poznaniu rozmawiamy o powracających obecnie sporych areałach gruntów z Zasobu Skarbu Państwa, które dotychczas dzierżawiły duże podmioty. Jednym z nich jest Grupa Top Farms. Czy spółki należące do niej mogą liczyć na to, że prawo do użytkowania gruntów zostanie im ponownie wydłużone? Co z obiektami, którymi dotychczas zarządzała ta spółka? Czy czeka je rozbiórka? Kiedy firmie Top Farms Wielkopolska odebrane zostaną ostatnie grunty, jakie dzierżawiła z Zasobu Skarbu Państwa? Czy rzeczywiście jest tak, jak utrzymuje firma – Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa nie chce dogadać się w kwestiach spornych, które dotyczą m.in. dalszych losów magazynów paszy i zboża?
Zgody na dalsze użytkowanie ziemi przez Top Farms nie będzie
Dorota Andrzejewska: Top Farms to spółka, która nie zgodziła się na wyłączenia i której w tej chwili kończą się umowy. Jaki łączny areał trafi do KOWR-u właśnie w ramach tych umów kończących się?
Daniel Kalemba: SpółkaTop Farms i spółka Książ- Rol, której właścicielem jest Grupa Top Farms łącznie dzierżawiła w Oddziale Terenowym w Poznaniu 11,5 tys. hektarów, z czego 1,5 tys. to była spółka Książ -Rol, a w ramach dwóch umów Top Farms Wielkopolska miała 10 tys. hektarów. Tak naprawdę wszystkie te grunty są w użytkowaniu tych firm na zasadzie zgody na użytkowanie, ponieważ umowy wygasły, co było konsekwencją zadziałania ustawy z 2011 roku.
Do kiedy mają zgody na użytkowanie tych gruntów?
Mamy zgodę na użytkowanie gruntów po umowach: Książ-Rol i Top Farms do 30 listopada 2025, ale musimy zwrócić uwagę na to, że jest to zgoda na użytkowanie, nie jest to przedmiot umowy dzierżawy, o te wygasły.
Ale nadal użytkować mogą. Czy jest taka ewentualność, że ta zgoda jeszcze zostanie przedłużona?
Nie ma w tym momencie żadnego przepisu zezwalającego na to. I po okresie 30 listopada lub okresie, po którym zostaną zebrane zbiory na tych gruntach, Oddział Terenowy dokona protokolarnego odebrania gruntów.
Skoro umowa się skończyła, to dlaczego podjęto decyzję o zezwoleniu na dalsze uprawianie tej ziemi?
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa działa w oparciu o prawo i my tego prawa przestrzegamy. Zarządzenia Dyrektora Generalnego pozwalają na wprowadzenie takich zgód, w związku z czym firmy skorzystały z takiej możliwości, wystąpiły z wnioskami, uzyskały taką zgodę, dlatego mamy taką sytuację.
Dyrektor Kalemba: Musimy znaleźć kompromis z Grupą Top Farms
Jak wyglądają pana relacje z TopFarm-sem? Przekazy medialne tej spółki momentami pokazują, że są dość szorstkie.
Każdy właściciel gruntów czy dzierżawca ma prawo bronić swoich interesów. Przypuszczam, że gdybym był jednym z przedstawicieli firmy Top Farms, też chciałbym walczyć o swoje. Natomiast oczywiście media potrafią w sposób bardzo kontrastowy przekazywać informacje, z tym że bardzo rzadko zdarza się, że są to informacje prawdziwe. W związku z tym dobrym sposobem na to, żeby przekonać się, jak sytuacja wygląda naprawdę jest porozmawianie ze wszystkimi stronami danego problemu. Grupa Top Farms jest byłym dzierżawcą, który został zobowiązany do zwrotu gruntów, a Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa jest właścicielem tych terenów. W związku z tym musimy utrzeć się w drodze w taki sposób, żeby znaleźć, nawet jeżeli to będzie szorstki, ale jednak kompromis. W związku z tym rozmawiamy z przedstawicielami Grupy TopFarms.
To nie jest tak, że zamykacie się przed nimi, nie chcecie odbierać telefonów, spotykać się?
Najbardziej istotnym jest fakt tego, o czym i w jaki sposób rozmawiamy i po jakich drogach się poruszamy. Wiele razy wspominane w tej rozmowie były słowa o tym, że poruszamy się po prawie i tylko w ten sposób możemy prowadzić rozmowy z firmą Top Farms. A możliwości, wizje, które są roztaczane przez przedstawicieli Grupy Top Farms niestety nie korespondują z prawem. W związku z tym KOWR nie może brać odpowiedzialności za to, co firma Top Farms przedstawia.
"Top Farms nie przedstawił nam dokumentacji, w związku z tym trudno wyłonić rzeczoznawcę"
Dość kontrowersyjny temat dotyczy majątku w Goli, gdzie Top Farms podnosił, że w związku z tym, że KOWR nie chce utworzyć tam OPR-u czy wykupić tego majątku, trzeba będzie zburzyć magazyn paszowy o wartości ponad 8 milionów złotych.
Po pierwsze 8 milionów złotych to jest kwota, którą Top Farms przedstawia jako wartość, którą chce rozliczyć z KOWR. Po drugie OPR może być utworzony tylko w oparciu o jednostkę, która posiada na swoim terenie podstawę do tego, żeby prowadzić hodowlę, a na ośrodku Gola nie ma takiej możliwości, w związku z tym na tym terenie nie powstanie taki OPR. Kolejną rzeczą jest to, że OPR może powstać i nie musi. Jest to też furtka z założenia 2019 roku, kiedy wprowadzono zmiany do ustawy. I ta furtka, powiedzmy sobie, jest furtką dla tych wielkich przedsiębiorców, którzy nie wyłączyli 30%. I teraz sytuacja, jeżeli chodzi o magazyny zbożowe Gola: Spółka Top Farms rzeczywiście określiła wartość tych obiektów na kwotę 8 milionów złotych, natomiast Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, działający w oparciu o prawo, musi też przeprowadzić ekspertyzę opłacalności działania takiej bazy. Musimy przeprowadzić ekspertyzę ekonomiczną, technologiczną, z możliwościami wykorzystania oraz wycenić ją, jaką ona rzeczywiście ma wartość. Jeżeli rzeczoznawca wyłoniony w przetargu stwierdzi, że baza jest więcej warta, my taką kwotę po prostu zapłacimy. Jeżeli się okaże, że jest mniej warta niż ta, która określa Top Farms, to Top Farms albo wyrazi zgodę na to, co rzeczoznawca wskaże albo będzie dochodzić swoich roszczeń w sądzie, natomiast nie ma innej możliwości na to, żeby się rozliczyć. Musimy właśnie wyłonić rzeczoznawcę.
Dlaczego ta wycena nie została jeszcze zrobiona?
Żeby przeprowadzić rzetelną ekspertyzę, a później wycenę, musimy działać w oparciu o dokumentację: techniczną, pobudowania tej bazy, wszelkie odbiory, zgody na użytkowanie. Niestety do dnia dzisiejszego Top Farms nie przedstawił nam dokumentacji, w związku z tym nawet trudno jest wyłonić rzeczoznawcę, ponieważ ten też musi pracować w oparciu o te dokumenty.
Skoro w tej chwili takie problemy mają miejsce, to co w sprawie Goli się wydarzy w najbliższych miesiącach?
W momencie, w którym będziemy mieli pełną dokumentację zostanie przeprowadzona ekspertyza możliwości użytkowania tej bazy w przyszłości.
Jeśli pozyskamy wszelkie informacje - wystawimy bazę Gola do sprzedaży
A jeśli te dokumenty nie zostaną w najbliższym czasie państwu dostarczone?
Wierzymy, że jednak Grupa Top Farms skompletuje wszelką dokumentację, ponieważ to im najbardziej powinno na tym zależeć, ale ruch jest po stronie Top Farms. Przeprowadzimy tą ekspertyzę, wycenę i wtedy w oparciu o to możemy rozliczyć się z Grupą Top Farms. Natomiast sama baza zostanie przekazana w użytkowanie jednej ze spółek należących do KOWR-u. Najprawdopodobniej będzie to gospodarstwo Długie Stare albo OHZ Garzyn. Ustawienia trwają. Dodatkowo Top Farms podnosił chęć zakupu tej bazy. Jeżeli wszelkie informacje pozyskamy, to wystawimy tę bazę również do sprzedaży i wtedy, w przetargu nieograniczonym, spółka Top Farms będzie mogło przystąpić do takiego przetargu z wolą wykupu. To jest kolejna rzecz.
"Top Farms wtedy wiedział na co się zgadza, a dzisiaj gra emocjami"
Retoryka Top Farms-u jest taka, że będzie zmuszona do demontażu magazynu paszowego, co jest pewnego rodzaju marnotrawstwem…
W przeszłości Grupa Top Farms zawierała umowy bądź dostawała zgody od KOWR-u, wcześniej Agencji, na to, że może pobudować pewne elementy infrastruktury, ale w zapisach tamtych umów była informacja, że na zakończenie umowy dzierżawy, grunt czy dany budynek musi być przywrócony do stanu pierwotnego. W związku z tym, jeżeli baza w Goli została pobudowana za zgodą KOWR-u i umowa się zakończyła, to zapis umowy mówi, że to powinno zostać przywrócone do stanu pierwotnego. Czyli Top Farms wtedy wiedział na co się zgadza, a dzisiaj gra emocjami, tak naprawdę przeciwstawiając się argumentom, które wtedy przyjął jako pewnik. W związku z tym KOWR też wysłał informację taką, że te budynki czy instalacje powinny być przywrócone do stanu pierwotnego. Niemniej, wiedząc jak przez te lata zmieniała się sytuacja na rynku, jak zmieniały się zapisy umów, uważamy, że chcemy się po prostu rozliczyć ze spółką Top Farms, chociaż nie musimy wcale tego robić, ale jednak podejmujemy kroki w tym celu. W związku z tym, to Top Farms-owi powinno zależeć na tym, żeby z nami próbować dogadać się i przedstawić nam wszelką dokumentację, bo to my wykazaliśmy gest dobrej woli.
Nie musicie, to znaczy, że taką najprostszą drogą dla was byłoby po prostu powiedzieć: "zdemontujcie, a my odbieramy grunt"?
Tak, jak mówię, gdyby patrzeć na zapisy umów czy zgód zero-jedynkowo, to tak należałoby to zrobić. Natomiast wierzymy, że tą bazę da się wykorzystać, że będzie możliwe jej dalsze eksploatowanie. W związku z tym chcemy po prostu dokonać tego rozliczenia. Ale Top Farms musi nam udostępnić pełną dokumentację, przede wszystkim zgody i terminy związane z technologią, użytkowaniem, zgody na użytkowanie przez wszystkie instytucje, które te zgody wydają, żeby przyszły dzierżawca mógł w pełni funkcjonalnie wykorzystać obiekt i jak gdyby funkcjonować na nim zgodnie z stanem bezpieczeństwa przede wszystkim.
Ośrodki Produkcji Rolniczej w Wielkopolsce
Jeszcze mam pytanie dotyczące Ośrodków Produkcji Rolniczej. Ile, zgodnie z założeniami, ma ich powstać w Wielkopolsce?
W tym momencie na terenie Wielkopolski funkcjonują trzy takie obiekty. Po umowie dzierżawy z Grupą Top Farms na obiekcie Stary Gołębin mamy wniosek o utworzenie takiego Ośrodka Produkcji Rolniczej na areale około 1600 hektarów, gdzie objęte mają być przede wszystkim obora na 700 sztuk bydła, grunty około 1000 hektarów z nawodnieniami pod specjalistyczną uprawę ziemniaka z przeznaczeniem na chipsy oraz sady, w których produkcja soków się odbywa. To jest traktowane jako w pełni funkcjonalny ośrodek i na to mamy wstępną zgodę. Drugi taki ośrodek ma powstać na areale 550 hektarów po spółce Książ - Rol. Procedujemy również teraz przetarg na utworzenie OPR w Przygodzicach pod Ostrowem Wielkopolskim. Konkretnie chodzi o Gospodarstwo Rybackie Przygodzice. Przedłożone zostały również dokumenty na utworzenie Ośrodka Produkcji Rolniczej Jezierzyce, to jest Gospodarstwo Rolne Wonieść. Natomiast to jest jeszcze w fazie pierwotnej.
Możemy się spodziewać że lada dzień będą ogłoszone przetargi właśnie w stosunku do tych ośrodków?
Ośrodki produkcji rolnej mogą powstać na gruntach należących w 100% do KOWR-u, tam gdzie zostały też poczynione rozliczenia tych nakładów. W związku z tym, po pierwsze wnioskujący musi przedstawić kompletny projekt tego, jak widzi taki ośrodek. My musimy go tutaj wyprocedować na poziomie Oddziału Terenowego i przesłać do Warszawy bo zgodę na utworzenie ośrodka daje Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W związku z tym procedura to jest też temat czasochłonny.