Czynsz za grunty rolne. Jakie są rekordy? Do ilu wydać, by dzierżawa się opłacała?

Uczestniczący w posiedzeniu Daniel Kalemba, dyrektor Oddziału Terenowego KOWR w Poznaniu przedstawił etapy przejmowania gruntów po Top Farms oraz ich rozdysponowania. Odpowiadał także chętnie na pytania rolników - nie tylko na sali, ale również w kuluarach na korytarzu.
Trwa osiemnasta edycja Wielkopolskich Forów Rolniczych, w trakcie którego z rolnikami we wszystkich powiatach woj. wielkopolskiego spotykają się przedstawiciele samorządu rolniczego, instytucji rządowych i bankowych obsługujących rolnictwo.
Wielkopolskie Fora Rolnicze 2025
W Grabonogu koło Gostynia gospodarzem wydarzenia był Maciej Maciejewski, przewodniczący Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Gostyniu.
- Tematyka, która interesuje gostyńskich rolników to przede wszystkim kwestia rozdysponowania gruntów. Ważne dla nas są też tematy weterynaryjne, czyli zagrożenie chorobami dla produkcji zwierzęcej. Jako powiat jesteśmy w czołówce, jeśli chodzi o obsadę zwierząt w kraju i rzeczywiście tutaj zagrożenie z tytułu ASF-u czy choroby niebieskiego języka oraz pryszczycy jest ogromne – tłumaczy Maciej Maciejewski.
Podczas spotkania odbyły się także prelekcje dotyczące aktualnej sytuacji rynkowej, w tym zagrożenia wynikającego z umowy handlowej UE – Mercosur. Rozmawiano także na temat planowanego naboru wniosków przez ARIMR w 2025 roku oraz zmian w zasadach ubiegania się o dopłaty bezpośrednie.
Maciej Maciejewski, przewodniczący Rady Powiatowej WIR w Gostyniu
KOWR odbiera grunty spółce Top Farms
Spora grupa zainteresowanych wysłuchała dyrektora Daniela Kalembę. Jak podał, w latach 2023/2024 w powiecie gostyńskim KOWR odebrał spółce Top Farms 2 038 hektarów. Z początkiem stycznia 2025 r. do KOWR powróciło natomiast 636 hektarów. Z kolei w sezonie 2025/2026 planuje się odzyskać 1 857 hektarów. Łącznie jest to 4 531 hektarów.
Daniel Kalemba podał zebranym, że jego oddział KOWR ma podpisanych 5 500 aktywnych umów dzierżawy.
- W grudniu 2023 odebraliśmy 2 038 ha, z czego 1 688 ha poszło do przetargu na rzecz powiększenia gospodarstw rodzinnych. Częściowo też grunty były przekazane na rzecz spółek państwowych, czyli ze 100% udziałem KOWR-u i to dotyczyło przedsiębiorstwa w Długie Stare i Hodowla Zarodowa Zwierząt „Żołędnica”. Moi koledzy w styczniu tego roku z tego terenu odebrali kolejne 636 hektarów. Wszystko, co jest odebrane w tym roku, jest z przeznaczeniem dla rolników indywidualnych - podał Daniel Kalemba, dyrektor OT KOWR w Poznaniu.
Spotkania w ramach Wielkopolskiego Forum Rolniczego w powiecie gostyńskim tradycyjnie odbywają się w Zespole Szkół Rolniczych w Grabonogu
KOWR ogłosi przetargi na dzierżawę nowych gruntów rolnych w ciągu najbliższych miesięcy?
Ile potrwa procedura przygotowania gruntów do przetargu? Jak podał dyrektor Kalemba – od 3 do 6 miesięcy.
- Musimy zapytać kilkanaście instytucji o to, co jest na tej działce, bo dzierżawca, który miał umowę 30 - letnią, miał kompleks o powierzchni powiedzmy 100 ha, a my musimy to pomniejszyć do mniej więcej średniej wojewódzkiej. Cieki, konserwator zabytków, urządzenia, nakłady, rozliczenia. Jest gro instytucji, które po prostu musimy zapytać o to, co jest na danym terenie. W zależności od tego, jak dokumenty będą nam schodziły, tak szybko będziemy mogli przygotować grunty do przetargu. Mamy też konserwatora zabytków - instytucji, od której najdłużej czekamy na informacje – zaznaczył Daniel Kalemba.
Szef poznańskiego oddziału KOWR przypomniał o założeniach ustawy z 2011 roku, która mówiła o tym, że dzierżawiącym powyżej 428 hektarów należy wyłączyć 30% gruntów.
- Zamysłem ustawodawcy było to, żeby te 30% ściągnąć, by rolnicy mogli tą wartością dysponować w celu powiększenia swoich gospodarstw. Dzisiaj rolnicy z terenu powiatu gostyńskiego potrzebują tych gruntów. Ale żadna ustawa nie mówi: „dajcie 50, dajcie 100, dajcie 30, nie dajcie nic”. Nie ma takiego przepisu. W związku z tym błędem jest myślenie "to teraz trzeba wszystko zabrać i dać rolnikom" – stwierdził Daniel Kalemba.
Daniel Kalemba, dyrektor OT KOWR w Poznaniu
Zapis o wyłączeniu 30% dotyczy także rolników indywidualnych
Zaznaczył także, że w każdej umowie, także tej podpisanej w roku ubiegłym czy którą rolnicy będą podpisywać w najbliższym czasie, znajdzie się zapis o możliwości wyłączenia 30%.
- To nie jest tak, że w 2011 roku Top Farms i kilka innych spółek dostało taki "bonus". Każdy z państwa ma taki zapis i jeżeli będą okoliczności, które będą uzasadnione, to może KOWR wyłączyć te 30% - wyjaśnił.
Dyrektor Kalemba nawiązał także do przeprowadzonych przetargów na dzierżawę gruntów rolnych po OR Gola. W 2024 roku rozstrzygnięto ich 107, a dotyczyły 1 585 hektarów. Brak chętnych było w przypadku 1 przetargu na 14 hektarów, 4 osoby zrezygnowały z podpisania umowy, dotyczyło to 30 hektarów. KOWR odstąpił od rozstrzygnięcia 1 przetargu w stosunku do 59 hektarów. Łącznie ogłoszono 113 przetargów na 1 688 ha. Co zatem w przypadku, gdy ktoś wygra przetarg, a zrezygnuje z podpisania umowy? Jedyną karą jest przepadek wadium o wartości 5 tys. zł. Osoba ta, jak przekonywał dyrektor Kalemba, może przystąpić do kolejnych przetargów.
Jakie grunty KOWR będzie mógł sprzedać rolnikom?
Co istotne, warto zwracać uwagę na to, czy przedmiotem przetargu jest grunt rolny czy nierolny.
- Muszą państwo wiedzieć, że jeżeli przystępujecie do przetargu o dzierżawę gruntów rolnych, po jakimś czasie będziecie mogli te grunty kupić. Jeżeli w pozycji przetargowej jest wpisane: grunt mieszany albo nierolny, tej ziemi nie kupicie. To określenie może bowiem oznaczać, że grunty te są z innym przeznaczeniem w planie zagospodarowania przestrzennego czy w studium. Na takie grunty często umowy zawierane są na dwa - trzy lata z możliwością przedłużenia. To nie są grunty, na których powinniście skupiać uwagę - przestrzegał Daniel Kalemba.
Wielu rolników, zwłaszcza producentów zwierząt, uspokoiła informacja o tym, że w tym roku KOWR zorganizuje tylko przetargi ofertowe. Warto jednak dodać, że w minionym roku ziemia w Wielkopolsce rozdysponowana została głównie w drodze licytacji. To spowodowało, że wiele gruntów poszło za wysokie czynsze dzierżawne, wynoszące nawet siedem ton pszenicy z hektara. Ta forma nie spodobała się zdecydowanej większości producentów rolnych z powiatu gostyńskiego, co wyrazili także podczas spotkania z dyrektorem Kalembą w Grabonogu.
- Rolnik bez ziemi nie będzie istniał. A, jak przyznał to sam dyrektor Kalemba, w ostatnim czasie pojawiła się pierwsza od 30 lat możliwość, by rolnicy w naszym powiecie mogli powiększyć swoje gospodarstwa z Zasobów Skarbu Państwa. Zdarzyło się jednak, że KOWR przeprowadził licytacje. Jestem zdania, że dyrektor Kalemba powinien zaryzykować i, po naszych apelach jeszcze w ubiegłym roku, doprowadzić do przetargów ofertowych - powiedział Rafał Andrzejewski, hodowca bydła mlecznego ze Strzelec Małych.
Dyrektor Kalemba sam wyraził zdziwienie wysokością niektórych czynszów dzierżawnych.
- Jak myślicie, ile w województwie wielkopolskim to jest najwięcej, ile można dać za hektar? Gdzie macie swój sufit? Nie macie? Opłacalność w Polsce przy czynszu dzierżawnym 5 ton to jest ryzyko. Tego się nie da pokryć. Nie da się na tym zarobić - stwierdził dyrektor Kalemba.
Wyjaśnił dodatkowo zebranym, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa nie będzie skłonny nigdy sprzedać gruntów wylicytowanych za tak dużą sumę.
- Jeżeli myślicie państwo, że wylicytujecie dzierżawę za 7 ton, a KOWR wam potem sprzeda grunty, to jesteście naiwni. A dlaczego? Bo jeżeli mielibyście mieszkanie w centrum Poznania i byście mieli za ten wynajem 5000 zł rocznie za dzierżawę, a powiedzmy za sprzedaż mielibyście niższą cenę, niż zysk długoterminowy, to nigdy byście tego mieszkania się nie pozbyli. I KOWR nigdy nie pozbędzie się ziemi, za którą dostanie wyższą kasę z dzierżawy, niż ze sprzedaży – powiedział ostro Daniel Kalemba.
- Tagi:
- grunty państwowe
- KOWR
- dzierżawa