Czy pryszczyca zagraża polskim hodowlom? Weterynaria bada importy ze Słowacji

Tak jak podaliśmy 412 przesyłek zwierząt wjechało do Polski w okresie, który uznajemy za ryzykowny, czyli mniej więcej około miesiąca licząc od 20 lutego – wyjaśniał Krzysztof Jażdżewski Główny Lekarz Weterynarii. W tej chwili działaniami objęliśmy wszystkich gospodarstwa, do których trafiło bydło i świnie ze Słowacji. Jest tylko jedno województwo, gdzie nie przywożono stamtąd zwierząt.
Podejrzenie pryszczycy to jeszcze nie pryszczyca
Jak apelował wczoraj na antenie TVP3 Krzysztof Jażdżewski, zgodnie z procedurami każdy przypadek, gdzie chce się wykluczyć pryszczycę, nazywany jest podejrzeniem. Taka jest po prostu procedura i to nie zawsze oznacza wystąpienie pryszczycy.
Niestety otrzymujemy sygnały, że często hodowcy rozsyłają informacje o tym, że gdzieś już w Polsce jest pryszczyca. Nie ma takiej sytuacji, ale rzeczywiście gdziekolwiek pobieramy próbkę i badamy w kierunku pryszczycy, zawsze stawiamy podejrzenie, bo taka jest procedura w tym zakresie – mówił Krzysztof Jażdżewski GLW. Szanowni Państwo, nie straszymy nikogo tymi podejrzeniami, ale musimy wykluczać chorobę tam, gdzie mamy jakieś najmniejsze podejrzenia.
Hodowcy mają wątpliwości co do szczelności granic
W tym samym programie w TVP3 miał okazję wypowiedzieć się Martin Ziaja, prezes okręgowego związku hodowców bydła w Opolu PFHBiPM. Wyraził on swoje obawy dotyczące możliwości pełnej kontroli ruchu granicznego w zakresie przewozu zwierząt.
Pryszczyca stanowi potężne ryzyko i zagrożenie dla branży hodowlanej, zwłaszcza dla branży mlecznej, która w Polsce jest dość silna i trzeba o tym pamiętać. Jesteśmy trzecim producentem mleka w Europie, a fakt że Polska importuje bardzo dużo tak zwanych odsadków, czyli młodych cieląt do dalszego opasu, potęguje to ryzyko – wskazywał Martin Ziaja. Tego się bardzo boimy i chciałbym naprawdę, to co powiedział Główny Lekarz Weterynarii, żeby to wszystko co zadeklarował, żeby faktycznie fizycznie się tak odbywało. Życzyłbym sobie jako hodowca, żeby zwierzęta nie wjeżdżały jakąś drogą okrężną przez Czechy, czy przez Niemcy, czy w inny sposób.
Całkowity zakaz niemożliwy
Hodowcy oczekują przede wszystkim uszczelnienia granicy i zaprzestania sprowadzania żywych zwierząt, głównie bydła, ale także owiec i świń. Zagrożenie stanowi również dzika zwierzyna, jak jelenie, sarny, dziki.
Dla nich po prostu nie ma granic – mówił Martin Ziaja. Jest jeszcze pytanie, czy w tym roku wypas zwierząt jest słuszny, czy powinien być dozwolony, zwłaszcza na południu Polski. W czasie wypasu kontakt z dzikimi zwierzętami jest najbardziej prawdopodobny i przez to wzrasta dodatkowo zagrożenie.
Krzysztof Jażdżewski odpowiadając podkreślił, że całkowity zakaz przywozu z danego państwa członkowskiego, w którym wystąpiła pryszczyca może obowiązywać wyłącznie do momentu, kiedy zostanie wydana odpowiednia decyzja Komisji Europejskiej. Wyznacza ona tak zwaną regionalizację, czyli wskazuje obszar, z którego tak naprawdę nie będzie można już dalej prowadzić handlu pomiędzy danymi krajami. Nad sprawą wypasów GLW ma jeszcze się zastanowić i podjąć niebawem decyzję.
Podsumowanie objawów chorobowych u przeżuwaczy
Objawy ogólne:
- Silny ślinotok – zwierzęta często się intensywnie ślinią, przypomina to pianę.
- Wymioty z pęcherzami – wskazują na poważne zmiany patologiczne w przewodzie pokarmowym.
- Pęcherze i nadżerki:
- na pysku, w okolicach krocza, a także w miejscach nieowłosionych,
- na racicach, zwłaszcza w okolicy koronki oraz między palcami, co prowadzi do poważnych kulawizn.
- Zmiany zachowania:
- zwierzęta poruszają żuchwą, co wskazuje na dyskomfort lub ból.
- Kulawizny – spowodowana bolesnymi zmianami na kończynach.
- Gorączka – sięgająca 41–42°C w początkowym stadium.
U owiec objawy mogą być mniej wyraźne niż u bydła czy świń, ale nadal obecne: pęcherze, nadżerki, osłabienie.
Trzeba obserwować zwierzęta codziennie, zwłaszcza głowę, racice oraz okolice pyska i krocza (szczególnie miejsca nieowłosione). W razie jakichkolwiek objawów — pęcherze, ślinotok, kulawizna, gorączka — natychmiast zgłaszać lekarzowi weterynarii.
- Tagi:
- pryszczyca
- GLW
- FMD
- zdrowie zwierząt