Zdrowe wymiona i właściwy dój
Na higienę wymienia ogromny wpływ ma nie tylko dbanie o strzyki, ale również przygotowanie doju i wykorzystywanie przeznaczonych do niego urządzeń.
Higiena doju ma ogromny wpływ na częstość występowania mastitis w stadzie. – Mastitis - czyli zapalenie wymienia. Można je podzielić wg kilku kryteriów, np. na mastitis zakaźne i mastitis środowiskowe. Przy obu rodzajach tej choroby higiena doju jest niezwykle istotnym czynnikiem, który wpływa na częstość ich występowania – wyjaśnia Maciej Szymczak, lekarz weterynarii prywatnej praktyki w Gołuchowie (powiat pleszewski). Jednak w zapobieganiu środowiskowemu mastitis główną rolę odgrywają czynności wykonane przed dojem, a przy mastitis zakaźnym bardzo ważna jest higiena poudojowa. - Niemniej jednak, aby cieszyć się zdrowym wymieniem krów w swoim stadzie, należy dbać o ogół procesu doju – podkreśla specjalista. Zaznacza, że ważną rolę odgrywa tu kolejność doju. Najpierw należy doić krowy zdrowe, bezproblemowe, a dopiero później sztuki, które cierpią z powodu zapalenia wymienia. Maciej Szymczak podkreśla, że tak prosty podział, ograniczy przenoszenie drobnoustrojów od krów chorych do zdrowych.
Już sam dój należy zacząć od czyszczenia strzyków i dezynfekcji przeddojowej, czyli predippingu. - Jest to bardzo istotne, ponieważ zmniejsza ilość patogenów na skórze strzyka, co sprawia, że mniej drobnoustrojów dotrze do kanału strzykowego i wywoła mastitis – wyjaśnia. Wpływa także na liczbę drobnoustrojów w mleku. Aby proces był skuteczny, do mycia należy używać jednorazowych ręczników papierowych, ponieważ materiałowa szmatka spowoduje tylko przenoszenie patogenów od jednej krowy do drugiej.
- Środek do preddipingu, aby zadziałał skutecznie, musi utrzymywać się na skórze przez jakiś czas oraz bardzo ważne jest, aby zawierał w swoim składzie substancję działającą natychmiast. Istotne jest, aby po wykonaniu predippingu osuszyć strzyk jednorazowym ręcznikiem papierowym, aby nie doprowadzić do występowania substancji hamujących w mleku – tłumaczy Maciej Szymczak.
Kolejnym istotnym czynnikiem jest higiena dojarza. - Nie od dziś wiadomo, że dój powinien być wykonywany w czystych rękawiczkach jednorazowych – zaznacza lekarz weterynarii. Rękawiczki należy oczywiście zakładać na czyste ręce, a następnie umyć ręce w rękawiczkach w wodzie z dodatkiem środka dezynfekcyjnego. Jeśli w trakcie dojenia dojdzie do zabrudzenia rękawiczek, należy je zmienić lub przynajmniej znowu umyć i zdezynfekować. Na koniec, niezbędnym elementem jest wykonanie postdippingu. Działanie jest potrzebne, ponieważ z jednej strony zapewnia dezynfekcję strzyka, a z drugiej powoduje zasklepienie ujścia strzyka po doju, uniemożliwiając dostanie się patogenom przez otwarty zwieracz strzyka. - Dipping wykonywany przy użyciu specjalnego kubeczka jest bardziej skuteczny, niż preparaty w formie sprayu, które na ogół ściekają i nie spełniają w całości swojej funkcji - uważa. Należy jednak pamiętać, że brudny kubek do dippingu przynosi więcej strat niż korzyści, ponieważ powoduje przenoszenie drobnoustrojów między krowami, dlatego kubek powinien być myty i dezynfekowany po każdym doju.
Maciej Szymczak podkreśla, że należy pamiętać także o higienie sprzętu udojowego. Podstawowym błędem, który można popełnić, jest zbyt długie eksploatowanie gum w kubkach udojowych. Podczas użytkowania w gumach powstają mikropęknięcia, w których patogeny znajdują idealne warunki do namnażania się, a możliwość dotarcia wody i środka dezynfekcyjnego do tych miejsc jest ograniczona. - Dlatego należy bezwzględnie pamiętać o terminowej wymianie gum w kubkach udojowych – mówi lekarz weterynarii.
Hodowcy powinni pamiętać także o niedopuszczaniu do wystąpienia zjawiska pustodoju, czyli pracy kubków udojowych, kiedy w ćwiartce nie ma już mleka. Zjawisko to prowadzi do uszkodzenia mechanicznego strzyków, co stanowi bazę do wystąpienia mastitis.
- Dlatego należy dokładnie nadzorować dój, czy mleko przestało już wypływać oraz dbać o sprawność sprzętu do doju. Po spełnieniu powyższych czynności, krowy powinny z hali udojowej trafić do czystej obory, z wymienioną ściółką na legowiskach lub jeśli dój odbywa się na stanowiskach, to przed dojem należy zadbać o czystość na stanowisku i wymienić ściółkę na nową – tłumaczy Maciej Szymczak.
Po doju krowy powinny dostać paszę, aby zajęły się jedzeniem i przez około pół godziny nie kładły się. Jest to ważne, ponieważ po doju kanał strzyku jest jeszcze otwarty, i gdy krowa się położy, to drobnoustroje z legowiska mają prostą drogę do wniknięcia do strzyka. - Przestrzeganie tych kilku prostych czynności i ogólne dbanie o stado, w znaczący sposób jest w stanie ograniczyć występowanie mastitis w stadzie. Czynności te nie są trudne, a znacząco wpływają na opłacalność produkcji mleka, dlatego warto wdrożyć je w swoim stadzie i cieszyć się zdrowym wymieniem krów – mówi Maciej Szymczak.
Czytaj także: