Udoskonalanie stada trzody chlewnej to jedyna droga rozwoju
![](/media/cache/b1/1f/b11feee4e3eb26c4287a51c9d1fa19c0.jpg)
Witonia i sąsiednie wsie to małe zagłębie hodowli trzody w północnej części woj. łódzkiego. Świnie rolnicy trzymają w tym rejonie z pokolenia na pokolenie, stada często przechodzą z ojca na syna. Tak jest również w przypadku rodziny Kaczorowskich z Anusina. Piotr Kaczorowski przejął od ojca gospodarstwo w 2005 roku.
Hodowla trzody była tu rozwijana już w latach 70-tych, gdy Jerzy Kaczorowski należał do POZM, a następnie do związku hodowców trzody POLSUS. Wtedy w gospodarstwie było od 10 do 20 loch.
Powiększenie areału ziemi pod hodowlę
Piotr Kaczorowski rozbudował stado w cyklu zamkniętym do liczby 50 loch, które dają przeciętnie 11 prosiąt w jednym rzucie. Prosięta są tuczone i sprzedawane jako materiał hodowlany producentom w okolicznych wsiach. Sztuki, które nie zostały sprzedane, idą do zakładów mięsnych w Bedoniu w okolicach Łodzi. Piotr Kaczorowski posiada własną małą mieszalnię pasz. - Przygotowuję sam około 7 ton pasz miesięcznie na bazie własnych zbóż oraz oleju sojowego, mączki rybnej, mleka, zakwaszaczy i śruty sojowej. Stosuję także koncentraty firm, które istnieją na naszym lokalnym rynku czyli: Neorol sp. z o.o., Josera Polska sp. z o.o. czy Sano. Staram się próbować produkty różnych firm specjalnie przeznaczonych dla loch i prosiąt - opowiada rolnik.
Przygotowuję sam około 7 ton pasz miesięcznie na bazie własnych zbóż oraz oleju sojowego, mączki rybnej, mleka, zakwaszaczy i śruty sojowej. Stosuję także koncentraty firm, które istnieją na naszym lokalnym rynku czyli: Neorol sp. z o.o., Josera Polska sp. z o.o. czy Sano. Staram się próbować produkty różnych firm specjalnie przeznaczonych dla loch i prosiąt.
Całkowity areał gospodarstwa w Anusinie wynosi 37 ha, z czego 17 ha to pszenica, pszenżyto i jęczmień. Przeciętna wydajność zbóż (na glebach w 40% I i II klasy i w 60% IV a i IV b), wynosi 7-8 ton z hektara. W sytuacji, gdy brakuje własnego ziarna, hodowca dokupuje je na rynku. Reszta upraw to rzepak ozimy na powierzchni 6 ha i buraki cukrowe, również na areale 6 ha. Kilka lat temu w gospodarstwie były także ziemniaki, jednak Kaczorowscy zrezygnowali z nich. - W zeszłym roku miałem bardzo dobre zbiory buraka cukrowego - 77 ton z ha. Wszystko sprzedaję do cukrowni w Dobrzelinie. Jest z tym pewna trudność, ponieważ cukrownia ta jest oddalona od naszej wsi o prawie 40 km i koszty transportu są spore. Poprzednio dostarczaliśmy buraki do nieczynnej już cukrowni w Leśmierzu oddalonej od Anusina o 17 km i to było dla nas znacznie wygodniejsze.
Rzepak sprzedaje Kaczorowski do punktu skupu zakładów tłuszczowych w Kruszwicy w miejscowości Konary oraz do zakładów prywatnych w miejscowości Gnojno.
Stado pod oceną
Rolnik hoduje tylko sztuki rasy pbz bez domieszek ze względu na dobrą jakość mięsa. Młode są odsadzane od loch pomiędzy 4. a 5. tygodniem życia. Później w okresie tuczu przybierają na wadze średnio 700-800 gramów na dzień. - Mięsność moich tuczników to ok. 60%, a wybojowość dochodzi do 78% - wylicza hodowca. - Sprzedaję sztuki o wadze od 120 do 125 kg. Moje tuczniki mają 50 gramów wagi bitej ciepłej,więcej niż średni skup lokalny. Ceny w naszych okolicach nie są stabilne, co znacznie utrudnia planowanie sprzedaży. Przedział cen w skupie w powiecie łęczyckim wynosi od 4,90 do 5,10 zł/kg. Ostatnio sprzedawałem tuczniki po około 4,90 zł/ kg netto. Z powodu tych sporych wahnięć cen trudno jest sprzedać tucznika jak najkorzystniej w stosunkowo krótkim czasie. Można przetrzymywać sztuki tydzień, dwa, jednak później zaczynają się przerosty tłuszczu. Ostatnio mieliśmy dodatkowo niezaplanowane przestoje w sprzedaży z powodu zakazu wwozu mięsa do Rosji oraz na Ukrainę.
Sprzedaję sztuki o wadze od 120 do 125 kg. Moje tuczniki mają 50 gramów wagi bitej ciepłej,więcej niż średni skup lokalny. Ceny w naszych okolicach nie są stabilne, co znacznie utrudnia planowanie sprzedaży. Przedział cen w skupie w powiecie łęczyckim wynosi od 4,90 do 5,10 zł/kg. Ostatnio sprzedawałem tuczniki po około 4,90 zł/ kg netto. Z powodu tych sporych wahnięć cen trudno jest sprzedać tucznika jak najkorzystniej w stosunkowo krótkim czasie.
Hodowla w Anusinie jest pod oceną Polskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej POLSUS, do którego należy także Piotr Kaczorowski. - Przeciętnie raz na trzy tygodnie przyjeżdża selekcjoner POLSUS-u i wykonuje aparatem ultradźwiękowym Piglog pomiary grubości słoniny i wysokości „oka” polędwicy, czyli określenie procentowego udziału mięsa w tuszy sztuk wybranych do badania. Potem sztuka jest ważona i na tej podstawie można określić tempo wzrostu czyli średnie przyrosty dzienne do dnia oceny przeliczone na 180. dzień życia osobnika - wyjaśnia hodowca.
Ruszt lepszy niż ściółka
Kaczorowski od przejęcia 10 ha ziemi od ojca systematycznie powiększał areał gospodarstwa. W roku 2009 dokupił 23 ha, a w roku 2011 jeszcze 4 ha ziemi. - Cała chlewnia tutaj obok mojego domu rodzinnego to pomieszczenie dla stada podstawowego o wielkości 9 x 24 m, a także porodówka i odchowalnia o wielkości 8 x12 m. Stado podstawowe trzymam na płytkiej ściółce, a porodówka i odchowalnia są na ruszcie plastikowym. Praca na ruszcie jest znacznie wygodniejsza, chociaż czasami obserwuję u młodych sztuk osłabienie stawów skokowych spowodowane znacznie twardszą niż na ściółce powierzchnią, po której chodzą młode sztuki. W kojcach grupowych znajduje się 40 sztuk trzody, co daje 45 m2 na jeden kojec - pokazuje hodowca.
Tuczarnia o powierzchni 500 m2 jest oddalona o 1,5 km od gospodarstwa Kaczorowskich w Anusinie. Połowa powierzchni tuczarni jest na głębokiej ściółce, a połowa na ruszcie betonowym. Całość paszy dla tuczników rolnik kupuje w znanej firmie mającej swoją siedzibę w Łęczycy.
Potrzeba doskonalenia stada
W trakcie swojego gospodarowania Kaczorowski skorzystał z dofinansowania w ramach SAPARD, PROW 2004 - 2006 oraz PROW 2007 - 2013. - Z dofinansowania w ramach SAPARD zakupiłem ciągnik rolniczy Lamborghini, pług, rozrzutnik obornika i myjkę wysokociśnieniową. Z pieniędzy, które uzyskałem z PROW 2004 - 2006 w roku 2006 nabyłem prasę zgniotową i agregat uprawowo-siewny, a w ramach PROW 2007-2013 zbudowałem: zbiornik na gnojowicę, w roku 2011, dwa 70-tonowe silosy BIN na zboże w roku 2012 oraz wentylację mechaniczną w chlewni rok temu. Planuję też budowę nowego paszociągu.
Kaczorowski planuje rozbudowę stada podstawowego. - Myślę o zwiększeniu liczebności stada podstawowego do 60-65 sztuk loch. Podstawowym problemem dla mnie jest słaba sprzedaż materiału hodowlanego. Hodowcy w tych okolicach nie są być może świadomi, że warto wymieniać materiał hodowlany, co powoduje lepsze przyrosty, większą mięsność oraz wybojowość sztuk w stadzie. Warto kupić lochy czystej rasy pbz i pokryć je knurami ras Duroc czy Pietrain. Po to, by uzyskać lepsze efekty w hodowli, konieczne jest stałe udoskonalanie stada podstawowego - radzi hodowca.
Po to, by uzyskać lepsze efekty w hodowli, konieczne jest stałe udoskonalanie stada podstawowego