TMR - więcej plusów niż minusów w skarmianiu bydła
Hodowcy bydła muszą stale inwestować w technologię produkcji mleka, aby uzyskać go jak najwięcej i dobrej jakości. Najważniejszym i najdroższym czynnikiem wpływającym na opłacalność hodowli krów jest żywienie.
Całkowicie wymieszać dawkę
Jednym z czynników efektywnego żywienia bydła jest stosowanie systemu karmienia TMR (total mixed ration - całkowicie wymieszana dawka). Sposób ten od kilku lat jest stosowany na coraz większą skalę, zarówno w fermach o dużej, jak i małej liczbie krów - w systemach wolnostanowiskowych i wiązanych - Bez względu na system utrzymania, podstawowym celem każdego systemu karmienia jest optymalne pokrycie indywidualnych potrzeb pokarmowych zwierząt oraz obniżenie kosztów i pracochłonności obsługi - mówi prof. dr hab. inż. Tadeusz Szulc z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu - Dzięki stosowaniu systemu TMR w żywieniu krów, pobranie suchej masy zwiększy się o 5-8%, natomiast wydajność mleka wzrośnie o około 5%. Zmniejszy się ilość niedojadów o 5-7%. Można wykorzystać pasze niechętnie zjadane przez zwierzęta. Dużym plusem TMR jest zmniejszenie występowania chorób metabolicznych, takich jak kwasica, ketoza czy alkaloza - tłumaczy Tadeusz Szulc.
Ważna kondycja krów
System TMR nie jest idealny. Hodowca musi pilnować, co i w jakich proporcjach jest wrzucane do wozu paszowego i wykładane na stół paszowy. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty poprawiające kondycję krów, aby nie doprowadzić do ich przekondycjonowania. W oborach, w których wydajność krów jest zróżnicowana, podział na grupy jest konieczny. Powrót przekondycjonowanych osobników do prawidłowej kondycji wymaga wiele czasu i nakładów finansowych. Szczególnym nadzorem obejmuje się zwierzęta w ostatniej fazie laktacji. W gospodarstwach o wyrównanej produkcji mleka stosuje się jedną dawkę dla wszystkich. Nie ma problemu z nadmiernym otłuszczeniem krów niskowydajnych, bo nie ma ich w stadzie. Stosowanie jednej dawki dla wszystkich znacznie upraszcza zarówno żywienie, jak i całą technologię produkcji mleka. Nie ma potrzeby przegrupowywania krów i zastanawiania się, czy mają być dwie, czy nawet cztery grupy w okresie laktacji. W małych gospodarstwach praktykuje się TMR jako bazę, natomiast krowom wysokowydajnym dosypuje się do każdej dawki paszę treściwą „z ręki”.
Warto zastanowić się nad dawką próbną
Podstawą sukcesu TMR jest ułożenie prawidłowych dawek pokarmowych dla każdej z grup produkcyjnych. Pasza powinna zostać poddana analizie pod względem zawartości składników odżywczych. Dotyczy to zwłaszcza pasz objętościowych. To, że poszczególne komponenty paszy są mieszane w wozie paszowym nie zmienia faktu, że muszą być najwyższej jakości. Kiszonki ładowane bezpośrednio z silosów należy kontrolować pod kątem świeżości, zawartości suchej masy oraz stopnia rozdrobnienia. Tylko mieszanka o prawidłowej strukturze będzie spełniała swoje zadanie, ponieważ nieodpowiedni stosunek paszy treściwej do objętościowej może spowodować wiele zaburzeń w funkcjonowaniu żwacza. Kiszonka odgrywa podstawową rolę w tworzeniu struktury TMR. W tym celu warto utworzyć dawkę próbną, aby do wozu paszowego zadać odpowiednią, wcześniej określoną ilość. Zapobiegnie to problemowi wygrzebywania przez krowy pasz treściwych, a co za tym idzie, ograniczy zagrożenie kwasicami - Ważną, często pomijaną dotychczas sprawą jest dobre pocięcie i wymieszanie paszy. Pasza objętościowa sucha powinna być pocięta na sieczkę o długości 4-8 cm, a pozostałe - na cząstki poniżej 18 mm. Wówczas krowy paszy nie wybierają, pobierają jej więcej i lepiej trawią - stwierdził prof. dr hab. Zygmunt Maciej Kowalski, podczas wykładu na Fermie Bydła 2008 w Poznaniu.
Apetyt dopisuje zaraz po udoju
Posiadając smakowitą mieszankę, hodowca powinien zachęcić zwierzęta do jak największego jej pobrania. Krowy nie najadają się na zapas. W warunkach naturalnych, prawie cały dzień spędzają na pobieraniu pokarmu. W szczycie laktacji jedzą nawet 12 razy na dobę, przez około 20 minut. Dlatego pasza powinna być zadawana 2-3 razy w ciągu doby. Nie wyklucza to podawania dawki raz dziennie, jeśli nie ma warunków do psucia się paszy i chęci spożywania jej przez bydło. Największy apetyt dopisuje zwierzętom zaraz po udoju, dlatego warto napełnić stół paszowy w tym czasie. Dobrą praktyką jest podgarnianie TMR możliwie jak najczęściej, aby nie zdążył się zagrzać, zwłaszcza w okresie letnim.
TMR stosunkowo proste
Wprowadzenie systemu TMR technologicznie jest stosunkowo proste. Szeroki wybór wozów paszowych różnych firm ułatwia ich dostosowanie do warunków panujących w danej oborze. Również w budynkach starszych, nieprzystosowanych do wykorzystywania tego rodzaju sprzętu - z mniejszymi korytarzami i zasypywaniem pasz do koryt. Wszystko to wiąże się nakładami finansowymi, obejmujących drobne modernizacje oraz zmianę rutyny karmienia.
Uwagi dotyczące stosowania systemu TMR w oborze:
-
wóz paszowy dostosowany do warunków panujących w oborze,
-
komponenty paszowe najwyższej jakości,
-
odpowiednie rozdrobnienie mieszanki,
-
równomierne rozłożenie paszy na stole paszowym,
-
dostęp do stołu paszowego dla każdej krowy (około 50-65 cm),
-
pozostałości paszy muszą być świeże i nieprzegrzane,
-
ilość niedojadów nie może przekroczyć 5% całości paszy, a ich struktura fizyczna i wartość pokarmowa powinny być takie same jak zadanego TMR,
-
mieszanka zadawana 2-3 razy na dobę,
-
stół paszowy powinien być gładki i łatwy w czyszczeniu,
-
pasza może sięgać wyżej niż nogi krowy, z różnicą poziomu 10 cm.