Dwa dni na zgłoszenie szkód wyrządzonych przez wilki. Kto o tym wie?
O tym, jak wilki w Kotlinie Kłodzkiej zaatakowały owce Tomasza Szymanowskiego, pisaliśmy niedawno na naszych łamach Wilki atakują zwierzęta hodowlane.
ZOBACZ TEŻ WIDEO:
Zwróciliśmy się też do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) z pytaniami dotyczącymi wilczej statystyki, bezpieczeństwa ludzi oraz naliczania odszkodowań. Odpowiedzi nadeszły (pełen tekst publikujemy pod artykułem). Czy mogą być pomocne? Poprosiliśmy o komentarz osobę najbardziej zainteresowaną, czyli Tomasza Szymanowskiego.
Według GUS-u ponad 4 tysiace wilków
Ile jest wilków w Polsce? Czy rząd dysponuje aktualnymi danymi? -. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez GUS w Roczniku Statystycznym Ochrona Środowiska 2023, w 2022 r. w Polsce było 4328 osobników wilków- informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska i podkreśla, że liczby te ustalane są na podstawie informacji z różnych źródeł, m.in. Lasów Państwowych, parków narodowych, danych literaturowych czy ocen własnych.
Mamy w Polsce 4 czy 8 tysięcy wilków?
- Może informacje pochodzące od Dyrekcji Parków Narodowych są w miarę miarodajne – komentuje Tomasz Szymanowski - ale już określenie „dane literaturowe”, czy „własne oceny” świadczą tylko o jednym: nikt w Ministerstwie Ochrony Środowiska nie wie, ile tak naprawdę jest wilków w Polsce. Zresztą ministerstwo samo przyznaje, że informacje te nie są poparte pracami terenowymi. Trendy populacyjne mają się tak, że w tym roku wg naszych szacunków mamy do czynienia z czterema watahami na 200 tys. km² w dwóch gminach: Stronie Śląskie i Lądek Zdrój. W ciągu jednego dnia o tym samym czasie zaobserwowano wilki w Stroniu, Lądku i Orłowcu - w każdym miejscu inna liczba wilków. Uważam, że opublikowane przez GUS informacje są znacznie zaniżone. W roku 2017 było w Polsce 2390 osobników, natomiast w roku 2022 roku było ich już 4328 (dane GUS-u i MOŚ). To znaczy, że mamy prawie 100% wzrost populacji w ciągu 5 lat.
Hodowca przytacza dane profesora Henryka Okarmy z Instytutu Przyrody PAN Kraków: Na terenie całej Kotliny Kłodzkiej występuję 10-11 watah - dane z książki „Wilk i Człowiek” autorstwa Antoniego Przybylskiego. W tej samej książce znajduje się informacja, że po uwzględnieniu danych GDOŚ prognoza liczebności wilków w Polsce wyniosła w roku 2022 ponad 8000 sztuk.
Wilki chodzą po wsi także za dnia
W miejscowości pana Tomasza ludzie boją się wilków i są w trakcie pisania petycji do Ministra Ochrony Środowiska. Pan Tomasz tak opisywał sytuację, w której żyje jego wioska: - Teraz praktycznie wilk nie boi się człowieka i podchodzi pod dom. W naszej miejscowości jest jedna główna droga, która przechodzi przez całą wieś. Mój sąsiad po drugiej stronie w odległości ok. 500 metrów drogi ma monitoring. Tego samego dnia ale wcześniej, gdy był atak u mnie, wilki podeszły do niego ale zobaczyły, że zwierzęta były w zamknięciu, więc przeszły przez środek wsi i przyszły do mnie. Czyli było to w godzinie, gdy ludzie wychodzą z domów, jadą do pracy itd. Wilki spacerują po wsi.
Zapytaliśmy MKiŚ o przepisy regulujące zagadnienie bezpieczeństwa ludzi i zwierząt w kontekście populacji wilków jako gatunku chronionego. Ministerstwo odpowiedziało: - Według naszej wiedzy nie ma przepisów regulujących zagadnienie bezpieczeństwa ludzi i zwierząt w kontekście populacji wilków jako gatunku chronionego. Niemniej jednak odnośnie kwestii dotyczących przeciwdziałania zagrożeniu zdrowia, życia i mienia mieszkańców ze strony wilków, uprzejmie informuję, że kwestia bezpieczeństwa mieszkańców jest kompetencją samorządów (...).
Tomasz Szymanowski taką odpowiedź ministerstwa uznaję za typową „spychologię” i brak odpowiedzialności. - Od kilku lat protesty do ministerstwa piszą starostowie, mieszkańcy wsi, wójtowie i zero odzewu – zapewnia. - Efekt tylko taki, że jak wilk kogoś pogryzł, czy zaatakował to wydawana jest zgoda na odstrzał akurat tego wilka. Skuteczność odstrzałów wg RDOŚ to 20%. U mnie też wydano zgodę na odstrzał wilka, który zaatakował moje owce ale termin na realizację tego zadania jest ograniczony. Pozwolenie na odstrzał dostało koło łowieckie z Wrocławia, które nie zna terenu i efekt taki, że ten wilk nadal sobie żyje i w każdej chwili może zaatakować. Wilk ten jest kulawy, więc nie jest w stanie złowić sobie np. jelenia. Aby przeżyć, musi przyjść na żer do wsi. Jak kogoś pogryzie czy zagryzie, to będzie to wina samorządu, ponieważ nie zapewnili bezpieczeństwa mieszkańcom.
Hodowca wskazuje na absurdy pojawiające się w obowiązujących przepisach: - Nie mogę zabić wilka w obronie moich zwierząt, bo za to grozi mi 5 lat więzienia. Mogę tylko próbować go odstraszyć. Moje psy natomiast mogą zagryźć całą watahę wilków w obronie owiec i zarówno im, jak i mi nic za to nie grozi. Gdybym był bezczelny, to mógłbym powiedzieć, że zacznę wypuszczać psy na „kontrolę okolicy i ewentualne przeciwdziałanie”.
Kto zapłaci za szkody wyrządzone przez wilki?
Sen z oczu spędza panu Tomaszowi również temat odszkodowania. Jak sam przyznaje, szacowanie strat nie jest takie proste: - Alpaka kosztuje ok. 7-8 tysięcy ale to nie jest cała strata. Do agroturystyki mojego sąsiada, u którego wilki zagryzły alpakę, przyjeżdżają wycieczki, szkoły. On na tym zarabia. Mój zagryziony baran kryłby w tym roku owce. On już tego nie zrobi, więc urodzi mi się mniej jagniąt. Sąsiad ma owce rasy dorper. Jedna sztuka kosztuje ok. 2 tys. zł. a dostał propozycję odszkodowania 13 zł. za kg żywej wagi. Moje owce są z rasy zachowawczej w cenie 1500 zł. za sztukę. Oszacowanie strat nie jest zatem takie proste.
Zapytaliśmy MKiŚ, jak wygląda procedura wyceniania szkód oraz naliczania odszkodowania w przypadku ataków wilków na zwierzęta hodowlane. Ministerstwo informuje, że za szkody wyrządzone przez wilki odpowiada Skarb Państwa: - Oględzin i szacowania szkód, a także ustalania wysokości odszkodowania i jego wypłaty dokonuje regionalny dyrektor ochrony środowiska, a na terenie parku narodowego – dyrektor tego parku (...). Jeśli jednak chodzi o tryb występowania o odszkodowanie, ministerstwo odesłało nas do rozporządzenia z dnia 8 lutego 2018 roku. - Czyli zero konkretnej odpowiedzi, której oczekuje rolnik czy hodowca – komentuje Tomasz Szymanowski. - Rzadko kto wie, że jeżeli chcę dostać jakieś odszkodowanie, to mam tylko dwa dni na zgłoszenie zdarzenia do RDOŚ. Jeśli zgłoszę to gdzie indziej np. do Inspekcji Weterynaryjnej czy do Urzędu Gminy, to nie dostanę żadnego odszkodowania. Jeżeli atak nastąpił od zmierzchu do świtu, to odszkodowania też nie dostanę. Jeżeli zaginęło mi zwierzę z pastwiska dzisiaj a znajdę je dopiero zagryzione za trzy dni, to też nie dostanę odszkodowania. Takimi lakonicznymi odpowiedziami Ministerstwo zaoszczędza masę pieniędzy.
Dziwi mnie, że w sytuacji, gdy coraz trudniej jest znaleźć w Polsce teren, na którym wilki nie występują, na tablicach ogłoszeń w urzędach, we wsiach nie ma żadnych informacji o tym, jak należy się zachować, do kogo zwrócić się, pod jaki numer telefonu zadzwonić w przypadku ataku wilków na zwierzęta hodowlane. Tak samo powinna być powszechna informacja o tym, aby zgłaszać czas i miejsce zaobserwowanych wilków. Nie ma lepszego monitoringu niż oczy człowieka. Niby to takie nic, niewielki koszt, trochę papieru, a jak wiele by zmieniło.
W chwili obecnej populacja wilka w Polsce jest na tyle duża, że status wilka – również dla jego dobra, powinien zostać zmieniony z „gatunku pod ścisłą ochroną” na „gatunek chroniony” a to może zmienić tylko i wyłącznie ustawa. Z taką inicjatywą powinni wystąpić posłowie - komentuje Tomasz Szymanowski.
I co dalej z problemem wilków?
W odpowiedziach pana Tomasza czuć zniecierpliwienie i złość. Gdy zadzwoniłam do niego aby poprosić o zapoznanie się z odpowiedziami i napisanie komentarza, powiedział: „Nie spodziewam się w tych odpowiedziach niczego odkrywczego. To pisze przecież „administracyjna góra” – w jego głosie wybrzmiała lekka rezygnacja.
Dane statystyczne podają, że w Unii Europejskiej żyje ok. 19 tys. wilków (Large Carnivore Initiative for Europe na rok 2022). A może temat wilków dojrzał, aby trafić na wspólne forum europejskie?
Pełen tekst pytań i odpowiedzi nadesłanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Jak wygląda aktualna statystyka populacji wilków w Polsce? Na jakiej podstawie jest sporządzana?
Statystyka populacji wilków w Polsce prowadzona jest zgodnie z wydawanym corocznie na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz.U. z 2023 r. poz. 773) rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie programu badań statystycznych statystyki publicznej. Raz w roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przekazuje do Głównego Urzędu Statystycznego dane dotyczące liczebności wybranych gatunków zwierząt chronionych (8 gatunków zwierząt, w tym wilka). Dane na temat liczebności wilka w poszczególnych województwach pochodzą od regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, ale też pozyskiwane są z parków narodowych. Z kolei regionalne dyrekcje ochrony środowiska czerpią dane z różnych źródeł np. Jednostek Lasów Państwowych, inwentaryzacji z poprzednich lat, danych literaturowych, czy w oparciu o własne oceny lub z innych źródeł. Dane te nie są poparte pracami terenowymi wykonywanymi według jednej metodyki, są jednak zbierane cyklicznie raz do roku z tych samych źródeł. Mimo więc, że są one szacunkowe, to pokazują pewne trendy populacyjne. Dane te są corocznie publikowane przez GUS w Roczniku Statystycznym Ochrona Środowiska. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez GUS w Roczniku Statystycznym Ochrona Środowiska 2023, w 2022 r. w Polsce było 4328 osobników wilków.
Jak brzmią przepisy regulujące zagadnienie bezpieczeństwa ludzi i zwierząt w kontekście populacji wilków jako gatunku chronionego?
Według naszej wiedzy nie ma przepisów regulujących zagadnienie bezpieczeństwa ludzi i zwierząt w kontekście populacji wilków jako gatunku chronionego. Niemniej jednak odnośnie kwestii dotyczących przeciwdziałania zagrożeniu zdrowia, życia i mienia mieszkańców ze strony wilków, uprzejmie informuję, że kwestia bezpieczeństwa mieszkańców jest kompetencją samorządów. Wynika to z ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2023 r. poz. 40 z późn. zm.) oraz ustawy z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym (Dz. U. z 2023 r. poz. 122 z późn. zm.). To te organy są zobowiązane do monitorowania sytuacji i w razie zagrożenia podejmowania odpowiednich czynności, w tym – jeśli zajdzie taka potrzeba – występowania do rdoś i GDOŚ o zezwolenia na takie czynności jak płoszenie wilków czy nawet ich eliminację w sytuacjach najbardziej konfliktowych.
Jak wygląda procedura wyceniania szkód oraz naliczania odszkodowania w przypadku ataków wilków na zwierzęta hodowlane?
Zgodnie z art. 126 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez wilki. Oględzin i szacowania szkód, a także ustalania wysokości odszkodowania i jego wypłaty dokonuje regionalny dyrektor ochrony środowiska, a na terenie parku narodowego – dyrektor tego parku. Tryb postępowania przy szacowaniu szkód wyrządzonych przez wilki, sposób wypłaty odszkodowań za szkody, wzory dokumentów dotyczących szacowania szkód i wyliczania odszkodowań za szkody oraz terminy zgłoszenia i szacowania szkody, określa rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 8 lutego 2018 r. w sprawie szacowania szkód wyrządzonych przez niektóre gatunki zwierząt objęte ochroną gatunkową (Dz.U. poz. 645)
- Tagi:
- wilki