Zetor skończy jak Ursus? Duże problemy znanej marki
O dużych problemach dobrze znanej polskim rolnikom marki donoszą czeskie media. W wywiadzie dla dziennika Hospodářské noviny prezes zarządu spółki Zetor Tractors Martin Blaškovič zapowiedział, że od 2025 firma nie będzie już produkować własnych silników i skrzyń biegów, a zastąpi je gotowymi komponentami z Niemiec i Włoch.
Zetor zwolni 100 pracowników
- Od stycznia 2025 roku Zetor nie będzie już produkował ciągników z własnymi silnikami i skrzyniami biegów. Zastąpimy je silnikami niemieckiego Deutza i skrzyniami biegów niemieckiego ZF i włoskiej firmy Carraro - przekazał w wywiadzie Blaškovič.
Efektem tego zabiegu ma być zwolnienie około stu pracowników fabryki w Brnie. Obecnie obsada całej spółki wynosi niecałe 400 osób.
- Nasz pomysł jest taki, że Zetor będzie zajmował się rozwojem, marketingiem, sprzedażą i montażem ciągników na Europę i USA w Brnie - zaznaczył szef marki, tłumacząc, że według niego produkcja ciągników w Czechach jest zbyt droga dla reszty świata.
Produkcja Zetorów w Indiach
Firma zakłada jednak powrót na rynki: Ameryki Łacińskiej, Afryki i Australii, ale wymagać to będzie obniżenia cen. Takie możliwości mają przynieść m.in. decyzja o zakończeniu produkcji silników i skrzyń biegów oraz zwolnienie części pracowników. Według wyliczeń Zetora, pozwoli to zaoszczędzić firmie ponad 200 milionów koron rocznie.
Powrót na wyżej wymienione rynki ma być możliwy dzięki spółce zależnej - Zetor India.
- W Zetorze koszty materiałów stanowią 86 procent ceny ciągnika. A w Indiach są aż o jedną trzecią tańsze - twierdzi Blaškovič, podkreślając jednak, że firma nie planuje całkowitej rezygnacji z produkcji ciągników w Brnie.
W Indiach Zetor prowadzi także spółkę joint venture ze swoim tamtejszym partnerem, firmą VST Tillers Tractors. W zeszłym roku Zetor ogłosił, że wspólnie opracował dwa nowe modele ciągników. Według Blaškovicia w październiku tego roku w Hosur - w południowych Indiach rozpoczęła się seryjna produkcja ciągników VST Zetor. - Do końca roku wyprodukujemy pierwsze 300 ciągników, w przyszłym roku będzie ich 2000 - powiedział w wywiadzie dla dziennika.
Właściciel gotowy sprzedać nawet połowę firmy
Marka Zetor powstała pierwotnie jako oddział Zbrojovki w Brnie w 1946 roku. Po upadku reżimu komunistycznego firma była na krawędzi istnienia. Z kłopotów wyszła dopiero w 2002 roku, kiedy wykupił ją obecny właściciel, HTC Investments z Bratysławy. Teraz HTC szuka dla Zetora kolejnego inwestora, m.in. ze względu na rozwój produkcji w Indiach. - Jesienią spodziewamy się pierwszych reakcji. Jesteśmy gotowi sprzedać nawet połowę firmy. Chcemy jednak pozostać w Zetorze - mówi Blaškovič.
Duże straty
Według danych czeskich mediów w ubiegłym roku Zetor Tractors zwiększył sprzedaż o 4,9 procent rok do roku - do 2,34 miliarda koron, ale ostatecznie, po opodatkowaniu, zanotował stratę w wysokości 102,9 miliona koron. W tym roku, zdaniem Blaškoviča, strata się zmniejszy.
- Strata Zetora w tym roku wyniesie około 80 milionów koron, w przyszłym roku trudno przewidzieć. Już w 2025 roku Zetor Tractors, czyli część brneńska, dzięki oszczędnościom powinna mieć dodatnią EBITDA na poziomie 189 mln - koron, a w 2028 roku chcemy osiągnąć 356 mln koron dzięki sprzedaży nowych modeli - zaznaczył w wywiadzie szef Zetora.
Potężny spadek sprzedaży Zetora w Polsce
Niepokojące doniesienia z Czech dotyczące Zetora pokrywają się z ostatnim kryzysem sprzedaży na polskim rynku. Niedawno na naszym portalu informowaliśmy o tym, że rok do roku sprzedaż ciągników marki Zetor spadła w naszym kraju aż o 68%. W 2022 roku na koniec października czeska marka mogła pochwalić się wynikiem 777 rejestracji. W tym roku w analogicznym okresie Zetor zanotował zaledwie 249 rejestracji i spadł w rankingu najpopularniejszych marek z miejsca w topowej piątce dopiero na 13 pozycję. (WIĘCEJ TUTAJ)