Skuteczny sposób na mszyce. Te zabiegi musisz wykonać już w lutym

Żerujące mszyce wydzielają dodatkowo dużą ilość lepkiej wydzieliny, zwanej spadzią, która oblepia roślinę i ułatwia rozwój szkodliwym grzybom sadzakowym. Obecność grzybów powoduje zatykanie aparatów szparkowych, co utrudnia fotosyntezę, hamuje wzrost i finalnie prowadzi do spadku plonu. Warto również dodać, że mszyce przenoszą groźne choroby wirusowe.
Czytaj też: Odmładzanie starych drzewek owocowych. Znów przyniosą obfite i słodkie plony
Jakie rośliny są zagrożone atakiem mszyc?
Szacuje się, że w Polsce występuje nawet 800 gatunków mszyc. Można powiedzieć, że stanowią one poważne zagrożenie dla większości upraw sadowniczych. Atakują m.in. pomidory, paprykę, warzywa kapustne, sałatę, ogórki, drzewa owocowe i rośliny ozdobne (kwiaty). Owady najchętniej żerują na młodych pędach. Ich ciało ma długość kilku milimetrów, a poszczególne gatunki różnią się kolorem. Mszyce bardzo szybko zwiększają swoją liczebność, dlatego walka z nimi może być wyzwaniem.
W okresie wiosenno-letnim szkodniki rozmnażają się bez zapładniania i mogą wydać nawet kilkanaście pokoleń. Nowe osobniki są dojrzałe płciowo już po kilku dniach. Wraz z nadejściem chłodniejszych dni mszyce zmieniają sposób rozmnażania. W tym czasie samice składają zapłodnione przez samców jaja, które zimują na roślinie będącej żywicielem lub blisko pąków. Właśnie z tego względu do zwalczania mszyc należy przystąpić już teraz, bowiem niedługo zaczną wylęgać się z jaj.
Zwalczanie mszyc. Od czego zacząć?
Największym sprzymierzeńcem mszyc jest pogoda. Łagodne i dość ciepłe zimy, z jakimi mamy do czynienia w ostatnich latach, sprawiają, że owady w większości przypadków są w stanie przeżyć do nadejścia wiosennych miesięcy. W praktyce mszyce pojawiają się w sadach i ogrodach już wczesną wiosną. Co w takim razie należy zrobić?
-
Pierwszym krokiem jest dokładna lustracja. Należy przyjrzeć się pędom roślin, najlepiej już w czasie pierwszego wiosennego cięcia, pod kątem obecności zimujących jaj mszyc. Przeglądy najlepiej powtarzać co około 2 tygodnie.
-
Wczesną wiosną szczególnie zagrożone są sady jabłoniowe. W tym przypadku mówimy o przekroczeniu progu zagrożenia, gdy na maksymalnie 5 hektarowej kwaterze, 10 spośród 200 pąków jest zasiedlonych przez owady. Jeśli w sadzie występuje wyłącznie gatunek mszycy jabłoniowo-zbożowej, próg jest przekroczony, gdy szkodniki zasiedliły ponad 100 pąków.
-
Jeśli okaże się, że zbliżamy się do progu zagrożenia, ale jednocześnie w sadzie znajduje się sporo pożytecznych owadów, które żywią się mszycami (np. pająki, chrząszcze biedronkowate, larwy złotooków), można wstrzymać się ze stosowaniem preparatów zwalczających.
Osoby, które pominą etap lustracji i zabiorą się za likwidację szkodników już po kwitnieniu, muszą liczyć się z tym, że kolonia będzie bardzo trudna do zwalczenia, a deformacje owoców i liści staną się nieodwracalne.
Czytaj też: Rozsyp pod malinami wczesną wiosną. W sezonie sobie podziękujesz
Jak pozbyć się mszyc z ogrodu i sadu?
W pierwszej kolejności należy wyciąć liście i pędy, na których zauważymy jaja mszyc. Miejsca cięć najlepiej posmarować maścią sadowniczą. W przypadku mniejszych pędów kwiatowych, np. róży lub innych roślin, można pozbyć się szkodników ręcznie, po prostu je zdejmując. Jakie czynności trzeba jeszcze wykonać?
-
Kolejnym bardzo ważnym etapem jest oprysk. Wykonuje się go po raz pierwszy na przełomie lutego i marca. Oprysk pozwala zwalczyć zimujące jaja oraz dorosłe szkodniki. Na początek sięgamy po preparaty olejowe. Są one bardzo skuteczne nie tylko w przypadku mszyc, ale również przędziorka owocowca i misecznika śliwowego. Dzięki aplikacji tych środków ciało owadów zostaje pokryte lepką powłoką utrudniającą poruszanie i oddychanie, co finalnie prowadzi do ich śmierci. Ważne, aby preparat zaaplikować bardzo obficie.
-
Osoby, które preferują ekologiczne środki, mogą wykorzystać do oprysku przeciwko mszycom olej parafinowy. Zabieg ten należy wykonać w bezwietrzny i pochmurny dzień, gdy temperatura wzrośnie do około 6 stopni Celsjusza. Warto sprawdzić czy tego i następnego dnia nie jest prognozowany deszcz. W przypadku opadów oprysk trzeba będzie powtórzyć.
-
Dobrym sposobem jest też wprowadzenie do ogrodu lub sadu naturalnych wrogów mszyc, takich jak biedronka dwukropka, dziubałeczek mączlikowy, czy pryszczarek mszycojad. W jaki sposób można to zrobić? Przede wszystkim sadząc różne gatunki miododajnych i kwitnących roślin. W ogrodzie można również zainstalować specjalne domki, które ułatwią zimowanie. Należy przy tym pamiętać, że stosowanie chemicznych preparatów wpływa na obniżenie populacji pożytecznych owadów.
Aby zmniejszyć ryzyko ataku mszyc, należy regularnie usuwać chwasty, które są dla szkodników roślinami żywicielskimi. Profilaktycznie warto też stosować co kilka tygodni opryski z wyciągów roślinnych, np. z mniszka, pokrzywy lub cebuli. Dobrze sprawdza się również oprysk z szarego mydła. Środki chemiczne powinny być ostatecznością, niemniej jednak, niekiedy okazują się niezbędne. Wiosną najczęściej sięga się po pyretroidy, które są na ogół najmniej szkodliwe dla pożytecznych owadów i działają nawet w niższych temperaturach. Stosuje się je w najcieplejszym momencie dnia, gdy szkodniki są najbardziej aktywne.
Czytaj też: Posadź zamiast hortensji. Pięknie kwitną i są łatwe w uprawie