Para rolników zamieniła mleczarnię na ogromny sad. Jak do tego doszło?

Historia Debry i Toma Willoughby została opisana przez BBC. Para pochodzi z Normanton-on-Soar w hrabstwie Nottinghamshire w Anglii. Małżeństwo prowadziło hodowlę bydła mlecznego od 1995 r. Ostatnie lata działalności były dla nich bardzo ciężkie, bowiem ceny mleka nie były wystarczające, aby pokryć inwestycje w mleczarnię. Jak sami przyznali, w 2023 r. płacono im 45 pensów za litr, a aby mogli zarobić na życie, musieliby otrzymywać 55 pensów. Ta trudna sytuacja sprawiła, że postanowili szukać alternatywnego źródła dochodu, planując „długoterminową inwestycję”.
Czytaj też: Normy GAEC a ograniczenia w oraniu pól. Od tego zależą dopłaty
Drzewa owocowe zamiast krów
Trzy lata temu małżeństwo zaczęło sadzić drzewa owocowe. Od tego czasu posadzili 11 900 sadzonek. Były to głównie jabłonie, ale również grusze, śliwy, orzechy włoskie i laskowe. Obecnie ich inwestycja jest jednym z największych projektów agro-leśnych w kraju, obejmując w sumie około 100 ha. Para skorzystała z pomocy funduszu Trees for Climate, który współpracuje ze społecznościami, właścicielami gruntów i przedsiębiorstwami. Fundusz udziela bezpłatnych porad i wsparcia właścicielom i zarządcom gruntów w celu planowania, finansowania i sadzenia nowych lasów.
Fundusz nie tylko opłacił sadzonki, ale również osłony drzew, koszty sadzenia oraz koszty związane z bieżącą obsługą. Małżeństwo mogło również liczyć na pomoc wolontariuszy podczas sadzenia. W przyszłości gospodarstwo będzie kwalifikować się do rządowych dotacji na agroleśnictwo w wysokości 849 funtów za hektar. Dotacje mają wspierać rolników w działaniach mających na celu poprawę jakości gleby, wody i powietrza oraz zmniejszenie powodzi. Mają też przyczynić się do osiągnięcia przez Wielką Brytanię zerowych emisji netto.
Jakie są zalety agroleśnictwa?
Obecna działalność brytyjskiej pary rolników jest przykładem agroleśnictwa, które łączy pielęgnację drzew i krzewów leśnych z działalnością agrotechniczną i zootechniczną na tym samym terenie. Drzewa owocowe rosną bowiem obok upraw żywnościowych i paszowych. Według organizacji charytatywnej Soil Association, która skupia się na wpływie rolnictwa na środowisko, sadzenie drzew, krzewów i żywopłotów na farmach może być sposobem na poprawę jakości gleby i uzyskanie wyższych plonów. Poza tym pozwala stworzyć domy dla dzikich zwierząt. Korzenie drzew pomagają zmniejszyć erozję gleby, wchłaniają wodę w przypadku powodzi oraz poprawiają żyzność podłoża dzięki mikoryzie.
Małżeństwo rolników w wypowiedzi dla BBC przyznało, że zamiana bydła mlecznego na drzewa owocowe była sporym wyzwaniem i wymagała nauki. Oprócz zarządzania gospodarstwem para organizuje wizyty edukacyjne w pobliskich szkołach i rodzinne dni zabawy. Ostatnia inicjatywa rolników cieszy się dużym zainteresowaniem lokalnej społeczności. Małżeństwo podkreśla jednak, że wciąż musi się wiele nauczyć w kwestii prowadzenia nowego biznesu.
Czytaj też: Za posiadanie tej rośliny grozi milion zł kary. Zauważysz ją? Zgłoś do urzędu
- Tagi:
- rolnictwo
- gospodarstwo
- sad