Nowa groźna choroba bydła w Europie rozprzestrzenia się. Rolnicy odmawiają uboju

Przypomnijmy: o tym, że stadom bydła w Europie zagraża kolejna choroba - pisaliśmy niedawno na naszych łamach. Pod koniec czerwca odnotowano pierwsze przypadki choroby guzowatej skóry bydła we Francji i Włoszech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choroba guzowata skóry bydła w Europie. 17 ognisk we Francji
Niestety, jak informują francuskie media, Lumpy Skin Disease (LSD) - rozprzestrzenia się. W niedzielę w Górnej Sabaudii odnotowano kolejne dwa nowe ogniska choroby. Stało się to zaledwie dwa dni po odkryciu przypadku w Marigny-Saint-Marcel.
W sumie, do dziś, we Francji jest już 17 ognisk choroby guzowatej skóry bydła.
Choroba nie jest groźna dla ludzi. Powoduje jednak poważne reperkusje u zwierząt, które dostają gorączki, dochodzi do anoreksji, spadku laktacji, a nawet uszkodzenia narządów wewnętrznych bydła.
Przypomnijmy: guzowata choroba skóry to wirusowa, zakaźna choroba bydła i bawołów wodnych wywoływana przez wirusa z rodzaju Capripoxvirus.
Zgodnie z przepisami unijnymi - chorobę należy eliminować. Jak wyjaśniał już wcześniej polski Główny Inspektorat Weterynarii, prawodawstwo unijne mówi, że po wykryciu choroby muszą zostać wprowadzone natychmiastowe środki likwidacji.
Tak też dzieje się obecnie we Francji - co z kolei wywołuje ogromny sprzeciw tamtejszych farmerów.
Rolnicy sprzeciwiają się masowemu ubojowi - ponieważ obecnie, według zaleceń francuskich służb i urzędników, nawet pojedynczy przypadek w stadzie powoduje, że wybijane mają być wszystkie zwierzęta.
- Tylko całkowita eliminacja dotkniętego stada jest rzeczywiście skuteczna. Wystąpienie nowego ogniska choroby w rejonie Massingy, gdzie 9 lipca doszło już do pierwszego ogniska, potwierdza słuszność tych środków, choć są one bardzo trudne - zaznaczają przedstawiciele francuskiej prefektury, cytowani przez portal francebleu.fr
Choroba guzowata bydła. Rolnicy we Francji odmawiają uboju swoich zwierząt
Tymczasem dziś, w poniedziałek 14 lipca, na jednej z farm w Sabaudii, zebrało się blisko 200 osób, które protestują przeciwko ubojowi stada krów jednego z rolników, gdzie wykryto przypadek choroby guzowatej skóry bydła.
Protestują, ponieważ, mimo, że od tygodnia nie wykryto żadnego nowego przypadku w tym stadzie - zapadła decyzja o utylizacji blisko 121 zwierząt.
- Nie możemy pozwolić na takie rzeczy. Nie zabijamy całego stada, ani całej rodziny, z powodu jednego czy dwóch pozytywnych przypadków - mówią portalowi francebleu.fr tamtejsi gospodarze.
Obecny na miejscu Związek - Koordynacja Obszarów Wiejskich i Konfederacja Chłopską - domaga się zawieszenia nakazu uboju, przeprowadzenia badań krów, przyjazdu weterynarzy i zbadania zwierząt do końca okresu inkubacji za dziesięć dni oraz wykorzystania tego stada do pogłębienia wiedzy na temat tej choroby, która jest jeszcze mało znana we Francji.
Jak dodają francuskie media, rolnicy z niecierpliwością oczekują ponadto na dostawę szczepionek z RPA na tę chorobę. Na razie jednak nie są znane żadne terminy.
Przypomnijmy: zgodnie z zaleceniami profilaktyki sanitarnej, kraje wolne od choroby - jak Polska - powinny badać importowany żywy inwentarz i tusze oraz stosować kwarantannę, aby uniknąć wprowadzenia zakażonych zwierząt do wolnego od zakażenia stada.
Warto zaznaczyć, że nie ma specyficznego leczenia LSD. Silne antybiotyki mogą zapobiegać wtórnym infekcjom.