Buraki - plony niższe, ale nie ma tragedii
W większości rejonów w Polsce zbiór buraków cukrowych zakończono już w drugiej połowie listopada.
W większości rejonów w Polsce zbiór buraków cukrowych zakończono już w drugiej połowie listopada. Początkowo wydawało się, że tegoroczne plony, z uwagi na suszę, będą dramatycznie niskie. Wysokie temperatury powietrza z niedoborem opadów deszczu w okresie od wiosny do jesieni spowodowały powolny wzrost korzeni buraków cukrowych.
- Późniejsza poprawa pogody korzystnie wpłynęła na stan plantacji - ocenia GUS.
Długa i ciepła jesień sprzyjała jednak zarówno dorastaniu korzeni buraka, jak i gromadzeniu w nich cukru, dzięki czemu osiągnięto wysoką polaryzację.
Czytaj także: Kombajn do buraków wciągnął mężczyznę
Rozpoczęta w pierwszej połowie września kampania cukrownicza przebiegała bez zakłóceń w planowanych terminach - słoneczna i ciepła jesień pozwoliła na zbiór korzeni buraków cukrowych dobrej jakości. Jak podaje GUS - powierzchnia uprawy buraków cukrowych była większa od ubiegłorocznej o ok. 2% i wyniosła ponad 235 tys. ha. Zbiory buraków cukrowych szacuje się na ok. 14,6 mln t, tj. o 7% mniej od uzyskanych w 2017 r.
Czytaj także: Ceny cukru najniższe od lat
Jeszcze wyższe plony z buraków można byłoby uzyskać, gdyby poprawiła się ich tolerancja na zimno w okresie jesienno - zimowym. Badania nam tymi zależnościami prowadzone są w laboratoriach. Jak podają eksperci z Rolniczego Doradztwa w Uprawie Buraka Cukrowego (LIZ) przy Pfeifer&Langen, buraki ozime mają tę zaletę, że rośliny mogą produkować więcej biomasy i tym samym więcej cukru w dłuższym okresie wzrostu. W rezultacie szacuje się, że plony buraka ozimego mogą być wyższe nawet o 25%. W związku z tym, że buraki ozime tworzą biomasę przed zimą, może ona zostać uszkodzona przez mróz.
- Także brak odporności na tworzenie pośpiechów, jest powodem, dla którego uprawa buraka ozimego jest obecnie niemożliwa. Ostatnie badania nad zmniejszeniem wrażliwości na zimno skupiają się przede wszystkim na zmianach w metabolizmie roślin - podaje LIZ.
W laboratoriach hodowlanych badana jest w szczególności modyfikacja genów i tworzenie produktów ich degradacji pod wpływem zimna. - Szybsze wyniki byłyby możliwe dzięki metodom genetycznym Crispr/Cas. Regulacje prawne UE niestety wykluczają tę metodę hodowlaną - zaznacza LIZ.