Słomiane domy wracają do łask - kto i z jakiej słomy buduje?
Słoma - bele czy kostki?
W sumie jest mu to obojętne. Ważny jest rodzaj i jakość słomy. Do stosowanej technologii absolutnie nie nadaje się słoma owsiana. Dlaczego? Ze względu na zawartą w niej dużą ilość białka, które ma niekorzystny wpływ na tworzenie się pleśni pod wpływem np. rosy. Najchętniej przerabia słomę żytnią, choć nie gardzi również pszeniczną, pszenżytnią czy jęczmienną.
Bardzo ważnym aspektem jest zagwarantowanie stałej jakości. W przypadku drewna jest to mniej skomplikowane, natomiast jeżeli chodzi o słomę musi ona mieć maksymalnie 18 % wilgotności, a to zależy np. od warunków atmosferycznych podczas żniw czy podczas przechowywania słomy. Osobiście preferuje słomę o wilgotności 11-14% i płaci za nią do 80 Euro za tonę.
Nadchodzą żniwa. Trzeba zadbać o słomę
Nadchodzą żniwa. Mamy dużo owsa, grochu i gryki. Wprawdzie żadne z tych kultur nie przyda się naszemu sąsiadowi, ale w najbliższym sezonie na pewno zadbamy o pszenicę i żyto. Postaramy się również o dobrej jakości słomę aby mogła znaleźć swoje miejsce w prefabrykacie u Moritza Reichert a potem grzać, chłodzić i ochraniać ludzi z kilku pokoleń przez kolejne 100 lat.
- do wytworzenia słomianych elementów nadaje się w zasadzie każdy rodzaj słomy oprócz owsa, ale faworytem jest słoma żytnia,
- słoma powinna być idealnie sucha, bez pleśni, o parametrach 18% wilgotności,
- ważne jest aby była dobrze sprasowana,
- słoma nie może zawierać resztek ziarna.
Jako rolniczka powiedziałabym, że jest to do zrobienia bez większego wysiłku i specjalnego planowania.
Czytaj także: