Ceny zbóż najniższe od półtora roku
Od długiego już czasu na rynku zbóż nie dzieje się dobrze. To co aktualnie obserwujemy, sprawia, że robi się wręcz niebezpiecznie. Dlaczego?
Ponieważ magazyny - zarówno w Polsce, jak i na Zachodzie są zapchane ziarnem, a czas do żniw nieubłaganie się kurczy. Brzmi to trochę absurdalnie, ponieważ w niektórych regionach Polski za oknem leży jeszcze śnieg i o nowych zbiorach jeszcze się nie myśli, ale tak właśnie jest. Swoimi spostrzeżeniami na temat kolejnych obniżek na rynku zbóż dzieli się z nami Zbigniew Konarowski z wielkopolskiej firmy Transrol Sp. z o.o. Sp. k., zajmujący się skupem ziarna.
- Tragedia jest. W Niemczech z cennikami jest coraz większy problem. Pojedyncze samochody przepychane z wielkim trudem. Większość niemieckich firm w ogóle nie reaguje ani na stare, ani na nowe zbiory. Wszędzie się mówi o spadku produkcji pasz z uwagi na ptasią grypę i na trzodę chlewną.
Jak reagują rolnicy na aktualne ceny zbóż i sytuację?
Od pewnego czasu wzrosło zainteresowanie na zawieranie umów na nowe zbiory. Rolnicy zabezpieczają sobie w tej sposób cenę. Choć oczywiście nie ma gwarancji, że w sezonie zbiorów stawki będą mniej atrakcyjne niż teraz. Ryzyko jest zawsze, jednak aktualnie wielu gospodarzy, którzy nie sprzedali ziarna w wyższych kwotach, już liczy straty.
- Niekiedy w ciągu dnia mam pod setkę telefonów i wiem, że jeszcze jest dużo takich, co mają nierozładowane ziarno od zbiorów i tacy, co płacą za składowanie od żniw, bo nie mieli swoich magazynów. Oni tą stratę w cenie powiększają. Masa ludzi z rzepakami nadal została, bo w portach się w tej chwili nie kupuje - dodaje Zbigniew Konarowski.
Sytuacja jest podbramkowa, rolnicy sami biją się z myślami, czy cena w końcu się odbije. W tej chwili stawki spadły do poziomów sprzed półtora roku, a koszty produkcji ogromnie wzrosły. Fakt jest też taki, że w ubiegłym roku stawki wywindowały po niespodziewanym wybuchu wojny. A teraz, wszystko wraca do tego, co było wcześniej.
- Już od pół roku widzimy, jak na giełdach amerykańskich zaczyna to stopniowo wracać do tego, co było przed wojną, czyli strach, paraliż przed tym, że zboża braknie - mija i wszystko wraca do tych relacji, jakie były wcześniej przed wojną - zauważa pan Zbigniew.
Magazyny pełne zboża. Czy jest szansa na zwyżki cen?
Niestety, nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się poprawić.
- Przy tym spadku produkcji pasz, to myślę, że ceny będą w dalszym ciągu obniżane - analizuje Zbigniew Konarowski.
I dodaje: - W Niemczech mówili już w ubiegłym roku, jak ceny zbóż tak mocno wywindowały, że masa producentów trzody chlewnej „porzuciła ten fach”. Ptasia grypa też swoje robi w sensie izolacji produkcyjnej czy zmniejszania produkcji. Nie wiem, ile też się wyłączyło producentów drobiu, nie zważając na tę chorobę, czy ilu zrezygnowało hodowców trzody ze względu na czynniki typowo ekonomiczne, wzrost kosztów produkcji, prądu itd. - analizuje Zbigniew Konarowski.
Oprócz tego pan Zbigniew zwraca uwagę na ciąg różnych zależności, zaczynając od tego, ze po prostu kupujemy mniej:
- Konsument już teraz tyle nie kupuje, to było rozkręcone do czerwoności, wózki były pełne, a teraz niestety konsumpcja spada, a jak spada konsumpcja, to spada produkcja mięsa czy drobiu, bo jest mniejsze zapotrzebowanie itd.
Brak perspektyw na podwyżki cen zbóż wynikają również z przedłużenia przez Rosję umowy zbożowej oraz jak już niejednokrotnie informowaliśmy - z napływu w dalszym ciągu zboża z Ukrainy, nie tylko na rynek polski, ale również zachodni. Z informacji, jakie udało nam się pozyskać, wynika iż niemieckie fermy drobiu zaopatrzone są w zboże na kilka miesięcy, co oznacza, że aktualnie nie wykazują zapotrzebowania.
Aktualne ceny zbóż w skupach*
Ceny za tonę pszenicy konsumpcyjnej wahają się od 1000 do 1100 zł. W przypadku pszenicy paszowej stawki spadły już poniżej 1000 złotych i aktualnie wynoszą od 930 - 1020 zł/t. Za tonę pszenżyta rolnik może otrzymać 850 - 1000 zł/t. Ceny za jęczmień również spadły i oscylują w granicach 820 - 980 zł/t. Stawki za tonę kukurydzy suchej stanowią od 950 do 1070 zł/t. Jeden skup jeszcze wykazuje cennik na kukurydzę mokrą. Jest to firma Szmidt, która płaci za nią 650zl/t. Stawki za żyto wahają się od 690 do 940zł/t. Mocno w ostatnim czasie spadły ceny rzepaku. Pośrednicy aktualnie oferują za niego od 2000 do 2170 zł/t.
*Ceny na dzień 13.03.2023