Ceny bydła w Polsce szokują. Szykują się zmiany? [Maj 2025]

To, co dzieje się na rynku żywca wołowego, przekracza najśmielsze oczekiwania producentów. Nikt chyba się nie spodziewał takiego przebiegu wydarzeń, zwłaszcza w dobie panujących chorób bydła. Ceny z tygodnia na tydzień rosną, osiągając pułapy, jakich nigdy dotąd nie było. Gdzie jest granica? Czy ceny bydła mogą być jeszcze wyższe?
Brak bydła wywindował ich ceny
W Polsce spożycie wołowiny utrzymuje się na niskim poziomie, ze względu na wysoką cenę, dlatego jej produkcja ukierunkowana jest przede wszystkim na eksport. W ostatnim czasie jednak na rynku żywca wołowego wiele się dzieje. Bieżącą sytuację ukształtowały choroby bydła wykryte w kraju i Europie. Doprowadziło to do wyprzedawania mniejszych sztuk, co aktualnie przełożyło się na ich niższą dostępność. To z kolei pociągnęło za sobą lawinę podwyżek cen bydła. Od pośredników jednak dostajemy sygnały, że w najbliższym czasie trend wzrostowy może zmienić kierunek.
- Na tę chwilę zaczyna to wszystko hamować. Już jest tak drogo i to nie może iść w nieskończoność. Otwarł się już rynek na Słowacji i można kupować od nich bydło. Jakieś cielaczki też już powoli do nas stamtąd jadą, więc za chwilę sytuacja może się odwrócić i ceny delikatnie spaść. To ustabilizuje trochę rynek. Takie jest moje odczucie. A jak będzie w praktyce, to tak naprawdę czas pokaże - zdradza jeden z pośredników.
Bydło duże i ciężkie
Jak dodaje, bydło, które teraz odbiera od rolników, jest bardzo duże i ciężkie. Zdarzają się również mniejsze sztuki, ale sprzedają je głównie ci, którzy potrzebują pieniędzy.
- Uważam, że bydło powinno być na bieżąco sprzedawane. Jak jest byk dorosły, to sprzedaję, a teraz są byki trzymane po 30 miesięcy, do tej końcowej granicy, żeby go przetrzymać jak najdłużej i jak najwięcej za niego wyszarpać - dodaje skupujący.
Sądzi on, że „każda podwyżka ceny, to jest automatycznie zaciągnięcie hamulca ręcznego dla rolników”. Wtedy jest wyczekiwanie na jeszcze wyższe stawki. Bydła na rynku wiele nie ma, a te sztuki, które mogłyby być sprzedane, nie są. Wówczas zarówno przewoźnicy, jak i zakłady przetwórcze przebijają się wzajemnie podnosząc ceny.
- Jest na to zbyt. Dzisiaj to jest wyścig szczurów - mówi.
Aktualne ceny żywca wołowego
Podczas przeprowadzonej na początku tygodnia sondy w skupach i ubojniach, już jedynie w kilku z nich stawki wzrosły. Zdecydowana większość pozostawiła notowania z ubiegłego tygodnia. Oferowane obecnie ceny za byka HF oscylują w granicach 12,50 - 15,00 zł/kg. W przypadku MCB stawki wynoszą 13,00 - 16,00 zł/kg. Za MM rolnik może dostać 14,50 - 17,00 zł/kg. Za byki najlepszej jakości płacą do 18,50 zł/kg.
W przypadku jałówek ceny po podwyżkach kształtują się następująco: za HF - 12,00 - 14,00 zł/kg, za MCB - do 15 zł/kg, a za MM wahają się między 16,00 a 17,00 zł/kg.
Poszybowały też stawki za krowy. Za te najwyższej klasy dochodzą do 13,00 zł/kg, a najniższej 6,00 zł/kg.
- Ceny za krowy w ogóle oszalały. Jest na to popyt, to czemu ma nie być dobrej ceny? Aczkolwiek ja zawsze się śmieję, że to jest odpad produkcyjny, bo tak naprawdę na mleku się zarabia pieniądze, a nie na krowie - mówi z zaskoczeniem pośrednik.
- Tagi:
- ceny bydła
- krowy
- żywiec wołowy
- bydło