Co zrobić z ziarnem kukurydzy? Suszyć czy nie?
Nad tą kwestią się cały czas zastanawia się Bartosz Janaczyk, rolnik z miejscowości Józefowo k. Słupcy w woj. wielkopolskim gospodaruje na areale ok. 200 ha. Powierzchnia uprawy kukurydzy w jego gospodarstwie wynosi 60 ha. Farmer sieje odmiany o FAO od 230 do 250 z portfolio Farmsaat Polska.
- Rozważam, czy chociaż częściowo tę kukurydzę wysuszyć. Może mimo wszystko jej ziarno za jakiś czas zdrożeje. Zazwyczaj, w poprzednich latach, a uprawiam kukurydzę od 2012 r., czyli od momentu, kiedy przejąłem gospodarstwo od rodziców, ziarno sprzedawałem całościowo - prosto z pola - mówi rolnik z miejscowości Józefowo. - W tym roku może takie rozwiązanie też będzie dobre, po prostu zbyć i zapomnieć. A może zainwestować w suszenie i czekać na niepewną przyszłość? Naprawdę trudno powiedzieć. Może na to pytanie odpowiem dopiero, jak wjadę w polę i zobaczę, jaka jest wilgotność plonu - dodaje.
Rodzina Nykielów z miejscowości Kaszewy-Kolonia w woj. łódzkim gospodaruje na areale ok. 100 ha (ponad połowę ten powierzchni w tym roku stanowiła kukurydza - odmiany ziarnowe o FAO od 240 do 270 marki Dekalb). Tegoroczne plony zamierza zmagazynować. - Posiadamy w gospodarstwie kilkuletnią suszarnię zasypową marki Drzewicz. Wchodzi w nią 12,5 t ziarna. Proces suszenia zamyka się w jednym cyklu. Trwa on ok. 5 - 5,5 godz. (“zejście” z 25% wilgotności ziarna do 14% - przyp.red.). Dlatego wszystko, co zbierzemy, wysuszymy, bo sprzedaż ziarna po 400 zł nie jest opłacalna - twierdzi Maciej Nykiel. Dodaje, że usług w zakresie suszenia ziarna nie świadczy. - Tutaj pojawia się takie pytanie, czy rolnikowi, a także nam, po odliczeniu wszelkich kosztów związanych właśnie ze suszeniem (w zakresie usługowym, nie na cele własne - przyp.red.), się to w ogóle opłaca? Pod uwagę trzeba przecież wziąć takie rzeczy jak: przewiezie ziarna z pola, jego wysuszenie, a także zmagazynowanie, a następnie wywiezienie ziarna do punktu skupującego - mówi Maciej Nykiel. - Myślę, że na ten moment jest to mało opłacalny interes - dopowiada.
Kwestia suszenia ziarna kukurydzy, zdaniem Józefa Nowickiego, rolnika z miejscowości Kościelec Kolonia k. Kalisza (woj. wielkopolskie) w obecnych warunkach, przy obecnych cenach ziarna, jest kwestią naprawdę problematyczną, choć też - mimo wszystko - w jego przypadku jest brana pod rozwagę. - Z zasady wybieram jednak najprostsze rozwiązania, więc przypuszczam, że tę kukurydzę jednak sprzedam mokrą - dywaguje farmer z Kościelca Kolonii, który w tym roku przeznaczył ok. 30 ha na ziarno (reszta “poszła” na kiszonkę”).
AKTUALNE CENY KUKURYDZYW W SKUPACH. KLIK
- Tagi:
- suszenie kukurydzy