Zima poczyniła szkody na polach
Stan ozimin nie jest najlepszy. W wielu regionach, jak informuje Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach, wystąpiły uszkodzenia mrozowe.
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach przedstawił wstępną ocenę przezimowania głównych upraw polowych w Polsce. Rozeznanie w tej sprawie zostało przeprowadzone wśród producentów rolnych, dyrektorów RZD IUNG- PIB, kierowników ZD COBORU oraz przedstawicieli regionalnych hodowców. Co z niego wynika?
Stosunkowo małe uszkodzenia roślin są w południowych rejonach kraju oraz na znacznej części Wielkopolski (oprócz krańców północnych), gdzie wystąpiły niewielkie opady śniegu w okresie poprzedzającym spadek temperatury do -20 stopni C. - Na pozostałym obszarze kraju uszkodzenia roślin są miejscami duże. W przypadku zbóż uszkodzenia dotknęły przede wszystkim plantacje stosunkowo mało popularnego w Polsce jęczmienia ozimego, charakteryzującego się najniższym ze zbóż poziomem mrozoodporności – informuje dr hab. Jerzy Grabiński z IUNG. Dodaje, że w rejonach centralnych i północnych plantacje tego gatunku uległy prawie całkowitemu zniszczeniu.
Wskutek mrozów ucierpiała także pszenica. Przy czym stopień uszkodzeń tego zboża zależał z jednej strony od wysokości spadków temperatury, a z drugiej od stopnia mrozoodporności odmian na mróz. - Przykładowo w woj. lubuskim odmiany pszenicy charakteryzujące się poziomem mrozoodporności 2-2,5 (w skali 9 st.) zostały uszkodzone w stopniu silnym lub bardzo silnym, ale w rejonach centralnych i północnych kraju, gdzie spadki temperatury były większe, uszkodzenia w stopniu silnym dotyczyły także pszenic charakteryzujących się poziomem mrozoodporności 4-5 (w skali 9 st.) - tłumaczy fachowiec. Zaznacza przy tym, że większość odmian, które nie przezimowały, to zagraniczne, niebędące na liście odmian zalecanych (LOZ).
Pewne uszkodzenia są również widoczne na plantacjach pszenżyta. Należy jednak zauważyć, że w przypadku tego gatunku, w doborze są w zasadzie tylko polskie odmiany, charakteryzujące się wysokim poziomem mrozoodporności.
Fachowiec podkreśla, że ocena uszkodzeń mrozowych rzepaku o tej porze roku jest trudniejsza i musi być wykonana później. - Bowiem nawet dobrze obecnie wyglądające plantacje, mogą okazać się bardzo uszkodzone - zaznacza specjalista. Prognozuje jednak, że w rejonach kraju z dużymi uszkodzeniami zbóż wystąpiły także duże uszkodzenia roślin rzepaku, co wynika z samego faktu opisanego wcześniej spadku temperatury, gdyż dla wymienionego gatunku temperatura poniżej -15 st. C jest już bardzo niebezpieczna. - Pierwsze szczegółowe lustracje przeprowadzone na polach wskazują na to, że zarówno w rejonach środkowych kraju jak i w północnych rośliny rzepaku mają uszkodzone korzenie oraz szyjki korzeniowe. A zatem można oczekiwać, że straty te będą nawet większe niż w zbożach - twierdzi ekspert.
Jak wynika z informacji IUNG (stan na 11 lutego) najgorsza sytuacja jest w RZD Żelisławki (woj. pomorskie), gdzie ok. 50 % zasiewów pszenicy i duża część rzepaku będzie wymagała przesiewów. W RZD „Kępa” Puławy straty w rzepaku ozimym sięgają mniej więcej 60%. - W jednym z gospodarstw tego RZD (Sadłowice) do przesiewu będzie cała powierzchnia uprawy rzepaku ozimego. W innych RZD sytuacja nie jest tak zła, ale także należy się liczyć z koniecznością przesiewu plantacji ozimych roślinami jarymi – informuje dr hab. Jerzy Grabiński.
Fachowiec zwaraca jednak uwagę na to, że obecny stan zasiewów może się znacznie pogorszyć w przypadku spadków temperatur na przedwiośniu, kiedy to nawet temperatury nie przekraczające -10 st. C mogą spowodować duże szkody roślin osłabionych wcześniejszymi mrozami, zwłaszcza, gdy będzie wietrznie.
Obecnie trudno oszacować średni stopień zniszczenia zasiewów zbóż w Polsce. Wstępnie można jednak powiedzieć, że jest ich około 10%. Są jednak regiony, w szczególności w województwie kujawsko-pomorskim), gdzie przesiewów będzie wymagało nawet 50% zasiewów pszenicy ozimej. Wynika to z dużej popularności w tych rejonach pszenic zagranicznych, głównie niemieckich.