Ziemniaki 2021 - plony, jakość, cena
Tegoroczne plony ziemniaków, jak wynika z wstępny szacunków, są nie najgorsze. Ich jakość pozostawia jednak wiele do życzenia. Bulwy gniją koncertowo. W związku z tym mamy spory problem z przechowywaniem. A co z ceną?
Zbiory ziemniaków 2021 na finiszu. Czas więc na wstępne podsumowanie tego sezonu.
Plony ziemniaków
- Tegoroczne plony ziemniaków nie są wielkie, nie są jednak też drastycznie małe - mówi dr Wojciech Nowacki, pracownik naukowy (adiunkt) Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin PIB Oddział w Jadwisinie, prezes Stowarzyszenia Polski Ziemniak. Jeśli chodzi natomiast o powierzchnię uprawy ziemniaka w Polsce, dane są rozbieżne. Według Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która prowadzi płatności obszarowe, wynosi ona nieco powyżej 204 tys. ha. To duże "tąpnięcie" w porównaniu do 2019 r., wówczas podawano bowiem, że uprawiamy ok. 300 tys. ha ziemniaków w Polsce. Te dane w 2020 r. w spisie rolnym potwierdził Główny Urząd Statystyczny. Obserwacje prowadzone w ramach programu dla polskiego ziemniaka pokazują natomiast co innego.
- Uważam, że ta uprawa jest w granicach ok. 230 ha, może w granicach 235 ha. (...). GUS z kolei może wyszacować (w tym roku - przyp.red.) ok. 220 tys. ha - czyli w tym przypadku nie byłoby aż tak dużych wahań. Plony są natomiast lekko powyżej 300 dt/ha - czyli można powiedzieć, że nie są złe - twierdzi dr Wojciech Nowicki.
Wyjaśnia przy tym, skąd wzięła się wspomniana różnica - Mamy realizowany Program dla polskiego ziemniaka i wymóg profesjonalnej produkcji - czyli, że rolnik, który chce sprzedawać swoje zbiory powinien być zarejestrowany w Wojewódzkich Inspektorach Ochrony Roślin i Nasiennictwa, i tutaj - ja uważam, że Program nie jest do końca przygotowany, bo nie ma szybkiego testu paskowego do wykrywania bakteriozy pierścieniowej ziemniaka, i pewna grupa rolników, szczególnie mniejszej skali produkcji, nie mogła określić zdrowotności wysadzanego materiału sadzeniakowego i uprawia ziemniaki pod szyldem "na własne potrzeby", co jest - oczywiście - absurdem (z uwagi na zawyżoną granicę powierzchnia do 1,5 ha) i nikt na własne potrzeby - tak naprawdę - tak wielkich powierzchni nie uprawa, a jeśli to robi, to zazwyczaj w ogrodach przydomowych o pow. 1 ar lub 2 ar, co też jest wątpliwe - tłumaczy dr Wojciech Nowicki. Zwraca też uwagę na inną zmianę dotyczącą uprawy ziemniaków w Polsce. - Mieliśmy rewolucję, jeśli chodzi o powierzchnię ziemniaków, nastąpiło również przegrupowanie producentów - zauważa ekspert. Profesjonalna produkcja ziemniaków została bowiem ulokowana - w większości przypadków - w gospodarstwach większych, produkujących najczęściej na lepszych glebach.
O jakości ziemniaków na str. 2