Wiosna przyjdzie wcześniej?
Wiele wskazuje na to, że jeszcze w lutym możemy spodziewać się przedwiośnia - czyli zarania wiosny, w której temperatura całodobowa waha się w granicach od 0-5 stopni C.
- Zaraz potem powinna ruszyć wegetacja roślin - mówi agronom Krzysztof Świerek z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego - Punkt Doradczy w Gołuchowie. - Orientacyjnie jest to okres zakwitania leszczyny - dodaje. Wyjaśnia, że ożywienie roślin będzie widoczne, jeśli całodobowa temperatura utrzyma się „na plusie”, powyżej 5 stopni C. Zaznacza przy tym, że obecnie nie przewiduje się, że większych spadków temperatury. - Choć nigdy nic do końca nie wiadomo - bowiem amerykańskie prognozy długoterminowe sugerują, że święta będą białe – zwraca uwagę specjalista.
Fachowiec przewiduje, że temperatury pod koniec tego miesiąca powinny być dodatnie i sprzyjać wegetacji.
- Wtedy dokładnie będziemy wiedzieli, które gatunki i odmiany zbóż faktycznie są do przesiewu. Widać też, że niektóre odmiany pszenic wymarzły. Sądzę, że najbardziej ucierpiały jęczmienie i one właśnie w większości będą musiały być przesiane. O rzepakach można jednak powiedzieć, że nie najlepiej wyglądają niektóre są bardzo słabe i przerzedzone . Różnice temperatur pomiędzy dniem i nocą zdecydują o przetrwaniu bądź wyginięciu tych uprawy. Poczekamy jednak na to, co będzie w przyszłych tygodniach – mówi agronom.
Prawdziwie wiosennych temperatur, zdaniem Krzysztofa Świerka, powinniśmy się jednak spodziewać w pierwszej dekadzie marca. - Wówczas powinniśmy zasilić oziminy pierwsza dawką azotu w celu przyspieszenia regeneracji roślin. Poza tym polecałbym niezależnie od tego oprysk saletrą wapniową - radzi fachowiec.