Uprawa bardzo wczesnych odmian ziemniaków zyskuje na popularności
- Patrząc na ostatnie 10 lat, to trzeba przyznać, że sprzedaż sadzeniaków bardzo wczesnych odmian wzrasta. W głównej mierze decyduje o tym cena tego produktu przy sprzedaży - mówi Paweł Sikora z firmy Agros.
Uprawa bardzo wczesnych odmian ziemniaków staje się coraz popularniejsza w naszym kraju. - Wielu rolników, rzeczywiście, chce bardzo wczesnego ziemniaka, bo tylko on na tę chwilę daje jakieś zyski - twierdzi Mirosław Gruszczewski z firmy Norika. Na ten temat wypowiada się również Rafał Sikora z firmy Solna. Przyznaje, że z roku na rok w jego firmie sprzedaje się coraz więcej sadzeniaków bardzo wczesnych ziemniaków.
- Rolnicy na uprawie ziemniaków bardzo wczesnych średnio zarabiają więcej. Często zbiór ziemniaków w czerwcu pozwala uzyskać większy dochód z hektara od zbioru jesiennego. Ponadto wykorzystuje się pole pod kolejna uprawę np. warzyw, i właśnie to napędza sprzedaż sadzeniaków z grupy odmian najwcześniejszych - uważa Rafał Sikora z firmy Solana.
Podobnego zdania jest Paweł Sikora z firmy Agros: - Patrząc na ostatnie 10 lat, to trzeba przyznać, że sprzedaż sadzeniaków bardzo wczesnych odmian wzrasta. W głównej mierze decyduje o tym cena tego produktu przy sprzedaży.
Odmiana
O powodzeniu uprawy ziemniaków na bardzo wczesny zbiór decyduje wiele czynników. Jednym z nich jest odmiana. Na jaką warto postawić? - Jeśli mówimy o naszych odmianach do podkiełkowania, na wczesny zbiór, to na uwagę zasługują Solist i SF Vario. Jeśli natomiast ktoś szuka fajnego ziemniaka, jednak trochę późniejszego, to można mu polecić Paroli i Borwina. Posiadają one gładką, dojrzałą skórkę. Nie lubią jednak aż tak wielkich chłodów. W chłodne noce ziemniaki rosną trochę dłużej. Jeśli posadzimy je w tym samym czasie, co Solista, to i tak zbierzemy go około tygodnia później od niego - mówi fachowiec z firmy Norika. Swoimi spostrzeżeniami w tej materii dzieli się z nami także specjalista z firmy Solana.
- Jeśli chodzi o naszą firmę, to rolnicy najchętniej kupują następujące odmiany: Laperla i Valetta. To one wiodą prym. Lappera i Valetta bardzo szybko dają duży plon handlowy. Nadają się do uprawy pod osłonami. Już na początku czerwca można się spodziewać wysokiego plonu, kiedy ceny ziemniaków są najwyższe - twierdzi Rafał Sikora.
Zwraca przy tym uwagę na następującą rzecz: Valetta i Laperla istotnie się od siebie różnią. Przede wszystkim kształtem bulw i kolorem miąższu. Laperla jest odmianą o okrągłych bulwach i jasnym miąższu, natomiast Valetta jest odmianą o bulwach lekko podłużnych i żółtym miąższu. Obie nadają się na wczesny zbiór. O ich wyborze decyduje jednak wiele czynników, m.in rejonizacja, kierunek produkcji, a także względy kulinarne, choć zarówno Laperla, jak i Valetta cechują się doskonałym smakiem. Paweł Sikora z kolei mówi o czerwonych odmianach ziemniaków - Bellarosa czy Red Sonia - które cieszą się coraz większym powodzeniem. Dlaczego?
- Dużo czerwonych odmian idzie za granicę - do Rumunii i Węgier. Rumunii i Węgrzy są smakoszami właśnie takich ziemniaków. Jeszcze 6 lat temu, gdy komuś proponowałem czerwone ziemniaki, spotykałem się z bardzo sceptycznym podejściem, teraz to się zmienia, bo te ziemniaki są naprawdę dobre - one w niczym nie ustępują tym żółtym. Niemniej jednak najpopularniejsze polskie odmiany - Lord i Denar - nadal są chętnie kupowane - zaznacza fachowiec z firmy Agros.
Uprawa
Co jeszcze jest kluczem do sukcesu w uprawie bardzo wczesnych odmian ziemniaków? - Przede wszystkim termin sadzenia. Czasami nie warto się spieszyć i zrezygnować ze sadzenia w lutym, nawet, jeśli pozwalają na to warunki pogodowe. Bezpiecznym terminem sadzenia takich odmian, moim zdaniem, jest marzec - najbezpieczniej jego połowa. Przez kilka sezonów pogoda pokazała bowiem, że sadzenie w lutym, a nawet na początku marca, nie zawsze daje efekty, bo potem przychodzą chłody i ten ziemniak wychodzi - tak naprawdę - dopiero w kwietniu - zauważa Mirosław Gruszczewski. Na tym nie kończy.
- Bardzo ważną sprawą jest także zaprawianie ziemniaków przeciwko Rhizoktonia. Wielu rolników z tego zrezygnowało i potem na ich plantacji wystąpił problem z czarną nóżką. Grzyby, które ją powodują, znajdują się w glebie, mogą tam przebywać nawet kilka lat. Dlatego, nawet jeśli wysadzimy zdrowego sadzeniaka, to i tak się od tej choroby możemy nie ustrzec. Wprawdzie polskie odmiany są bardziej odporne na ryzoktoniozę, jak zagraniczne, mimo wszystko, jeśli chcemy mieć zdrowszego ziemniaka, stawiajmy na zaprawianie - radzi fachowiec z firmy Norika.
Zdaniem Rafała Sikory nie ma gotowej recepty na sukces w uprawie ziemniaków na wczesny zbiór. - Tutaj nie można powiedzieć: zrób tak i tak, a będzie dobrze, schematy uprawy się nie sprawdzają i prawie zawsze wymagają modyfikacji, chociażby ze względu na przebieg pogody. Składowych, mających znaczenie przy produkcji ziemniaków, jest bowiem wiele. Dużo odmian - na przykład - reaguje źle na wczesne sadzenie tzw. długimi wschodami, to wpływa na porażenie np. rizoktoniozą a tym samym na ilość i jakość pędów, a w rezultacie na wielkość plonu. Czasami, znając daną odmianę, warto więc opóźnić sadzenie o kilka dni, żeby ziemniak trafił w bardziej ogrzaną glebę, dzięki czemu skróci się okres wschodów, a tym samym poprawi zdrowotność plantacji. Ogólnie wiadomo, że ziemniaki powinno się sadzić w odpowiednio ogrzaną glebę (min. 8°C). Niestety, tego się nie przestrzega, dlatego właśnie wiele odmian o doskonałych cechach jakościowych (nie tylko z grupy bardzo wczesnych) wypada z rynku - zwraca uwagę specjalista z firmy Solana. Dodaje przy tym, że kluczową sprawą w produkcji ziemniaków na wczesny zbiór jest m.in. zbilansowane nawożenie i nawadnianie
- W uprawie ziemniaków ciągle pokutuje polityka związana z dużym nawożeniem azotowym, osiągamy wysoki plon brutto, jednak jest on słabej jakości. Nie mniej istotny jest odpowiedni program nawadniania, który zdecydowanie przyspiesza zbiór oraz kształtuje wielkość i jakość plonu - zaznacza Rafał Sikora.
Podkreśla jednocześnie, że rolnicy, sadzący ziemniaki, powinni zwrócić uwagę na ograniczenie nawożenia chlorkami, które wpływają na zmniejszenie poziomu skrobi. Według Pawła Sikory, o powodzeniu w uprawie bardzo wczesnych odmian ziemniaków decyduje doświadczenie. - Decyzji o ich produkcji nie powinno się podejmować spontanicznie, bo sąsiad sadził, bo dobrze idą, to ja też posadzę. Aby zebrać wysoki plon dobrej jakości, trzeba wiedzieć, jak nawozić, jakie środki ochrony zastosować. Tego nie da się tak - po prostu z książki nauczyć - twierdzi fachowiec z firmy Agros. - Poza tym trzeba mieć rękę do ziemniaków, trzeba to po prostu lubić - dopowiada.