Szkodniki magazynowe. Jak przed nimi uchronić zbiory?
Owady, roztocza i gryzonie - to właśnie one czynią znaczne straty w magazynach zbożowych. Niszczą ziarno, obniżając jego jakość. Jak zatem uchronić nasze zbiory przed szkodnikami? Kiedy jest najlepszy czas na zabiegi profilaktyczne?
Szkodniki magazynowe - które najgroźniejsze?
Do szkodników magazynowych zaliczamy: owady, roztocza, a także gryzonie. Jednymi z najgroźniejszych są wołki zbożowe. - To najpopularniejsze i najczęściej spotykane szkodniki w magazynach. Żerują one głównie na ziarnie pszenicy i jęczmienia. Wygryzają liczne otworki - mówi Michał Kulesza z firmy Insekt2.
Czytaj także: Jak skutecznie walczyć z muchami w obiektach inwentarskich KLIK
Jak wyglądają? Wołki zbożowe to ciemnobrązowe chrząszcze o wielkości 2,5-4 mm, które unikają światła, przez co bardzo trudno je wykryć. - Rozmnażają się za pośrednictwem składanych jaj. To z nich po kilku dniach wykluwają się larwy, które całe życie spędzają w ziarnie, żywiąc się jego zawartością. Wygryzają ziarniak, pozostawiając jedynie jego łupinę nasienną - opisuje fachowiec. Z tego też względu ziarno nie nadaje się do siewu. Specjalista informuje, że w sprzyjających warunkach wołek zbożowy żyje średnio nawet 9 miesięcy.
- Samice w tym okresie składają około 200 jaj. Według szacunków, niszczy on w naszym kraju 5% przechowywanych zbóż - zwraca uwagę fachowiec.
Jak zapobiec stratom w magazynach?
Aby nie dopuścić do rozwoju szkodników, zaleca się stosowanie profilaktyki. Najlepiej zrobić to wiosną, gdy pustoszeją magazyny i silosy. Trzeba wówczas dokładnie usunąć resztki „starego” ziarna. Należy również pamiętać o wymieceniu pajęczyn i kurzu. Po za tym dobrze jest wynieść ze spichlerza wszelki sprzęt i puste worki. Ponadto powierzchnia magazynu powinna być doskonale oświetlona w celu ułatwienia sprzątania i zwalczania szkodników.
Czytaj także: Jak poradzić sobie z myszami w pomieszczeniach gospodarczych KLIK
Do zabiegów profilaktycznych zaleca się przystąpić nawet w tych pomieszczeniach, w których z pozoru wszystko wydaje się w porządku. - Rolnicy mogą nawet nie wiedzieć, że mają skażenie, bo zazwyczaj nikt tego tak skrupulatnie nie sprawdza, a przecież szkodniki często przebywają na ścianach bądź w górnych partiach obiektu, w miejscach niewidocznych. Wtedy powinno się zastosować dezynsekcję za pomocą zamgławiania termicznego. To bardzo skuteczna metoda zwalczająca wszystkie występujące w obiekcie owady - wyjaśnia Michał Kulesza. Dodaje jednocześnie, że zabieg polega na rozpylaniu mgły, przedostającej się do wszystkich szczelin. Środek zostaje na powierzchni zboża. - Jest jednak całkowicie bezpieczny - zapewnia fachowiec. Podkreśla przy tym, że zamgławianie nie zwalcza jaj owadów.
Czytaj także: Jak zminimalizować straty w ziarnie? KLIK
Fachowiec wyjaśnia, że można także zastosować dezynsekcję magazynu metodą opryskową przy użyciu wysokociśnieniowego opryskiwacza spalinowego. Zaznacza jednak, że obiekt, w którym przeprowadza się taki zabieg, musi być wyłączone z użytku od jednej do dwóch dób. Wszystko z uwagi na preparaty, które działają poprzez gazowanie.
Co jeśli dojdzie do skażenia ziarna?
Jeśli zrezygnujemy z profilaktyki, może dojść do skażenia magazynowanych zbiorów. Działania, do których trzeba wówczas przystąpić, są jednak: po pierwsze - niebezpieczne, po drugie - kosztowne, a po trzecie - trwają zdecydowanie dłużej.
Czytaj także: Oczyszczony silos - bezpieczne przechowywanie ziarna KLIK
Co świadczy o skażeniu zbiorów? Michał Kulesza zwraca uwagę na to, że powinniśmy być wyczuleni na podwyższoną temperaturę zboża.
- To sygnał, że znajdują się tam ogniska wołków zbożowych. W ekstremalnych przypadkach ziarno może całkowicie nie nadawać się do użytku. Temperatura bywa czasami naprawdę wysoka - mówi Michał Kulesza.
Co robi się w tego typu przypadkach? Fachowiec wyjaśnia, że wówczas stosuje się środki należące do najbardziej tokstycznych na rynku, np. Delicja Gastoxin bądź Quickphos. Po okresie ekspozycji preparaty te nie pozostawiają jednak śladów w zbożu. Aplikuje się je w postaci pastylek. - Pod wpływem temperatury i wilgotności uwalnia się fosforowodór, który jest cięższy od powietrza. Eliminuje on wszystkie szkodniki, będące w zbożu. Przy temperaturze 5-7 stopni C i małej wilgotności cykl trzeba przedłużyć nawet do 14 dni. Poniżej 5 stopni „w plusie” takich usług się nie wykonuje, gdyż preparat się nie uwalnia - zaznacza Michał Kulesza.