Sposoby na chwasty w kukurydzy
O uprawie kukurydzy na ziarno wiedzą naprawdę dużo. Sieją ją bowiem blisko ćwierć wieku i to na pokaźnym areale. Dziś swoją wiedzą na temat odchwaszczania tej rośliny dzielą się z innymi i wskazują na konkretne rozwiązania herbicydowe.
Mowa tu o Robercie Zawiei i jego ojcu Janie. - Kukurydzę uprawiamy od 24 lat. Prowadzimy z tatą dwa gospodarstwa, które położone są na ternie dwóch województw - wielkopolskiego i dolnośląskiego. Areał, na którym gospodarujemy, zajmuje łącznie 318 ha. Kilka lat temu do gospodarowania na gruntach dołączyły także moje dzieci - Zbyszek i Zosia - mówi Robert Zawieja. Dodaje, że jego rodzinny team kukurydzą na ziarno obsiewają rocznie około 190-250 ha.
Sprawa priorytetowa
Plantator podkreśla, że chemiczne zwalczanie chwastów jest priorytetowym zabiegiem w uprawie kukurydzy. To ono znacząco wpływa na jakość i wielkość plonu (a ta przy odpowiednim dobrze środków może wynieść nawet 10-11 ton suchej masy z ha). - Naszym celem jest więc wczesna eliminacja konkurencji chwastów, przede wszystkim z tego powodu, że małe chwasty są bardziej wrażliwe na działanie herbicydu, a mała kukurydza ze względu na niewielką powierzchnię blaszki liściowej absorbuje mniej substancji czynnej z herbicydu, którą musi następnie zneutralizować. Dlatego pierwsze zabiegi herbicydowe przeprowadzamy wcześnie - w fazie 2-4 w pełni rozwiniętych liści kukurydzy - mówi Robert Zawieja.
ZOBACZ TAKŻE: Ruszyły ubezpieczenia upraw i zwierząt z dopłatami
Obserwacja, obserwacja i jeszcze raz obserwacja
Znajomość chwastów na plantacji to, zdaniem naszego rozmówcy, podstawa. Powinniśmy dobrze wiedzieć, jakie z nich występowały w poprzednich latach na polu i jak reagowały one na stosowane wówczas rozwiązania herbicydowe. Trzeba więc prowadzić obserwacje, i to baczne. Te, w przypadku Zawiejów - ich plantacji, są kluczowe. - Utrzymywanie gleby w bardzo wysokiej kulturze (pH 6,2-6,8, corocznie przyorywana słoma, wysokie zasobności w makroelementy) sprawia, że odnotowuję rosnącą presję chwastów, które tak, jak rośliny uprawne, bardzo bujnie rosną w sprzyjających także im warunkach - tłumaczy Robert Zawieja. Zaznacza, że taka sytuacja wymusza stosowanie najczęściej dwuzabiegowej ochrony kukurydzy i dzielenia dawek herbicydów. - Ochrona dwuzabiegowa jest także wymuszona na niektórych polach przez wczesny termin siewu kukurydzy, co o około 2-3 tygodnie wydłuża okres, kiedy trzeba utrzymać pole bez chwastów - wyjaśnia plantator. Inna przyczyną konieczności stosowania dwóch zabiegów, na które wskazuje Robert Zawieja, są późno wschodzące gatunki chwastów, np. rdest powojowy i chwasty prosowate. - W niektórych latach np. zimna wiosna wymusza wykonanie drugiego zabiegu przez rozciągnięte w czasie wschody chwastów wcześnie wschodzących, jak np. komosa biała, samosiewy rzepaku i chwastów, które do skiełkowania potrzebują wyższych temperatur, jak np. prosowate - mówi Robert Zawieja.
Plantator radzi również, aby przy dobrze herbicydów zwracać uwagę na roślinę uprawną, która następuje po kukurydzy. - Po wczesnych odmianach kukurydzy często siejemy poplony, a po średniowczesnych uprawiamy pszenicę ozimą. Dlatego na polach, gdzie są planowane jesienne zasiewy, unikamy herbicydów o działaniu doglebowym, które w coraz częstszych suchych latach mogą się nie rozłożyć szybko w glebie i negatywie wpłynąć na równomierne wschody roślin ozimych - wyjaśnia Robert Zawieja.
Śledzenie pogody - bez tego ani rusz
Warunki atmosferyczne - na nie też trzeba bardzo uważać i je uwzględnić, przystępując do zabiegu odchwaszczania. - Rośliny muszą być suche - to po pierwsze. Po drugie - temperatura powietrza podczas wykonywania oprysku powinna wynosić co najmniej 8 stopni C. Z tego powodu należy również uwzględnić zarówno temperatury, jakie występowały 2-3 dni przed zabiegiem i te, które są prognozowane na następne 2-3 dni. Ważne przede wszystkim jest to, żeby w tym okresie nie występowały przymrozki, a optymalnie, żeby temperatura w nocy nie spadała poniżej 8 stopni C. Jednocześnie nigdy nie wykonujemy zabiegów herbicydowych przy ostrym słońcu i - oczywiście - zbyt silnym wietrze - wylicza plantator.
Czas na herbicydy. Jakie konkretnie?
Na jakie rozwiązania herbicydowe decydują się Zawiejowie? - Głównym komponentem mieszanin zbiornikowych jest u nas herbicyd INNOVATE z bardzo popularną substancją czynną nikosulfuron z grupy sulfonylomoczników. Celowo podaję nazwę tego herbicydu, chociaż z tą substancją czynną jest bardzo dużo herbicydów korzystniejszych cenowo, ponieważ ponad 25-letnie doświadczenie w uprawie roślin mówi nam że „generyki” różnią się między sobą skutecznością działania - stąd nie wybieramy ich w sposób przypadkowy, zwłaszcza w herbicydach – zaznacza Robert Zawieja. Dodaje, że INNOVATE stosuje w dawce 0,15-0,25 l/ha, w zależności oczywiście od wielkości chwastów, zawsze z adiuwantem FORTUNE w dawce 0,5 l/ha. – Tą mieszaniną zwalczamy w pierwszym zabiegu, w fazie 2-3 liści kukurydzy, małą komosą białą i samosiewy rzepaku, a w drugim zabiegu, przeprowadzanym w fazie 4-6 liści kukurydzy, chwasty prosowate, w tym zwłaszcza chwastnicę jednostronną oraz późno wschodzący rdest powojowy, który na wielu polach występuje u nas w dużym nasileniu - mówi plantator.
Na polach ze szczególnym nasileniem komosy białej natomiast Zawiejowie w pierwszym zabiegu dodają herbicydy zawierające bromoksynil (np. Zeagran). - Przy okazji zauważyliśmy dość dobre działanie tej substancji czynnej na siewki kilku gatunków bodziszków, które stają się u nas coraz większym problemem - zwraca uwagę Robert Zawieja. Podkreśla jednocześnie, że w ich gospodarstwach bromoksynil stosuje tylko na małe chwasty i na małą kukurydzę, ponieważ dużych chwastów nie zwalcza on do końca, a w przypadku większej kukurydzy (powyżej 4 liści) zaobserwowano poparzenia liści. - Nadal nierozwiązany problem stanowią jednak później wschodzące bodziszki - zaznacza plantator.
Na polach, gdzie nie są planowane zasiewy ozimin, Zawiejowie stosują SUCCESSOR 600 EC, zastępowany obecnie przez SUCCESSOR Tx 487,7 SE. Ten herbicyd o działaniu zarówno dolistnym, jak i doglebowym stosowany jest z dodatkiem INNOVATE 240 SC 0,15 l/ha i FORTUNE. - Mieszanina ta w połączniu z szybkim rozwojem początkowym stosowanych przez nas odmian kukurydzy KWS w warunkach ciepłej wiosny jest zwykle wystarczająca dla zapewnienia uprawy wolnej od chwastów do zamknięcia międzyrzędzi. Mieszaninę tę stosujmy do 4 liści kukurydzy - informuje Robert Zawieja.
Zawiejowie pola kukurydzy bardzo dokładnie lustrują w fazie 5 liści kukurydzy. Wszystko po to, żeby móc przeprowadzić ewentualne dodatkowe zabiegi na chwasty, które wymknęły się spod działania przeprowadzonych wcześniej zabiegów, a także ostatecznie zadecydować o składzie mieszaniny w drugim zabiegu - tam, gdzie był on od początku planowany. - W drugim zabiegu komponentami mieszaniny są wspomniany wcześniej INNOVATE 240 SC w połączeniu z adiuwantem FORTUNE oraz herbicydy zawierające sulkotrion (kilka lat temu był to herbicyd SHADO300 SC), który w ostatnim roku został zastąpiony przez zawierający mezotrion BORDER 100 S.C. - wyjaśnia Robert Zawieja. Każda późniejsza obecność plantatora na polu - w późniejszych fazach rozwojowych kukurydzy - służy przy okazji ocenie skuteczności zastosowanych kombinacji herbicydowych, a także wypatrywaniu gatunków chwastów, które się pojawiły w niewielkich ilościach, ale mogą się stać problemem w latach przyszłych. - Bardzo przydatnym narzędziem do diagnozowania obecności rzadziej spotykanych chwastów jest będący zawsze pod ręką smartfon, który pozwala porównać rośliny spotkane na polu ze zdjęciami chwastów zamieszczonych na wiarygodnych portalach internetowych - mówi Robert Zawieja. - Nie zastąpił on jednak do końca dobrego atlasu chwastów, który przeglądam od czasu do czasu żeby się „opatrzyć” z różnym gatunkami - podkreśla.