Słonecznik kontra rzepak i zboża - dlaczego uprawiać tę roślinę?
Areał uprawy słonecznika z roku na rok wzrasta. Coraz więcej rolników stawia na tę roślinę. Jakie korzyści z tego tytułu płyną przede wszystkim? Jak wypada ona na tle rzepaku?
O tym, że do gopsodarstwa warto wprowadzić słonecznik przekonuje dr Andrzeja Borychowski z firmy Corteva Agriscience.
- Jest to uprawa małonakładowa. W przypadku nawożenia azotowego stosujemy 30 - 40 % tego, co byśmy zastosowali przy rzepaku. Słonecznik pobiera dość dużo azotu, ale dzięki temu, że ma bardzo dobrze rozwinięty system korzeniowy, sięgający do 2-3 metrów, jest w stanie pobierać azot z dolnych partii profilu glebowego, który jest już nieosiągalny na przykład dla zbóż - podkreśla specjalista.
Zaznacza jednocześnie, że zbyt wysokie nawożenie azotem w uprawie słonecznika daje efekty inne niż oczekujemy. Może to bowiem podnosić poziom wylegania roślin. Może również zwiększać poziom ich porażenia przez choroby. - Powoduje także opóźnienie w dojrzewaniu - mówi dr Andrzej Borychowski. Na tym oczywiście nie koniec.
- Słonecznik, jako roślina, pobiera składniki, których zboża czy kukurydza nie pobierają i w dużej mierze oddaje nam w zielonej masie, która która wzbogaca nam resztki pożniwne i potem powoduje, że dostarczamy to dla roślin następczych. Słonecznik jest rośliną ekstensywną, co przekłada się na mniejsze zużycie nawozów mineralnych, które są uwalniane do środowiska, a rolnictwo idzie w kierunku ekologii - podkreśla specjalista.
Kolejnym argumentem, przemawiającym na rzecz słonecznika, jest - zdaniem eksperta - ochrona roślin.
- By prowadzić plantację, potrzebujemy dużo, dużo mniej wjazdów na pole opryskiwaczem, niż w przypadku rzepaku - podkreśla ekspert.
O tym, że słonecznik jest uprawą niskonakładową przekonuje także Patryk Jankowski, rolnik z miejswości Chojny w woj. kujawsko-pomorskim (w tym roku słoencznika na jego polach zajął powierzchnię ok. 20 ha).
- Tych nakładów względem chociażby rzepaku, który też jest rośliną oleistą jest dużo mniej. Myślę, że około jednej trzeciej jest tych nakładów - twierdzi gospodarz.
Na tym nie kończy. - W naszym wypadku chodzi o czas. Tego czasu na uprawę pola mamy coraz mniej. Szukamy roślin, które też pozwolą nam zaoszczędzić ten czas i zaoszczędzić czas na procesach do produkcji. Tutaj słonecznik siejemy, robimy dwa zabiegi tak naprawdę, potem mamy zbiór i wszystko - opowiada farmer.
Zwraca także, podobnie jak ekspert, na kwestię odżywiania roślin.
- Duży plus na ten sezon i w tej sytuacji, to bardzo niskie nawożenie. Koszty nawożenia w tym roku wzrosły często czterokrotnie. Przy słoneczniku i tak jesteśmy na bardzo niskim poziomie, jeżeli chodzi o te koszty nawożenia - dodaje. Co ponadto? - Na pewno bardzo ładnie wygląda na polu i cieszy oko podczas kwitnienia - śmieje się farmer.
Zupełnie inny argument, “przemawiający na korzyść słonecznika”, podaje Mateusz Garbatowski, rolnik z miejscowości Michalcza k. Gniezna w woj. wielkopolskim:
- Do jego uprawy skłoniło mnie przede wszystkim to, że mam bardzo duże straty po zwierzynie łownej, głównie: jeleniach, danielach i sarnach. Mimo tego że kukurydza pozwoliła mi przez ostatnie lata zarobić pieniądze, musiałem z niej zrezygnować, bo był bardzo duży problem w uprawie następczej. Zwierzyna ryła w niej w poszukiwaniu resztek kukurydzy. Właśnie dlatego na niektórych polach zamiast kukurydzy musiałem wprowadzić słonecznik.
Pytanie, dlaczego warto uprawiać słonecznik zadaliśmy również Kamilowi Wojciechowskiemu, rolnikowi z miejscowości Obałki w woj. kujawsko-pomorskim, który w sezonie 2022 zasiał słonecznik na areale ok. 8 ha. Uzyskaliśmy następującą odpowiedź:
- Na to, że zdecydowaliśmy się na siew słonecznika wpłynęło kilka czynników - przede wszystkim to, że mamy bardzo różnorodną glebę. Gospodarujemy bowiem na gruntach od IV klasy do VI. I właśnie to jest jednym z czynników, który skłonił nas do tego, żeby uprawiać tę roślinę. Słonecznik siejemy na glebach lekkich, gdyż uważamy, że na glebach ciężkich są rośliny, które potrafią osiągnąć lepszy wynik ekonomiczny. Kolejny czynnik, który wpływa na to, że siejemy słonecznik, to w tym roku przede wszystkim ceny azotu. Słonecznik ma bardzo małe wymagania jeśli chodzi o azot. Trzeci czynnik z tym związany - to przełamanie monokultury - zarówno zbożowej, jak i kukurydzianej. Dotyczy to zarówno naszego gospodarstwa, jak i gospodarstw okolicznych, w których świadczymy usługi siewu słonecznika (takie usługi świadczy firma Wiol-Mar, należąca do Wojciechowskich, już od kilku lat - przyp.red.).
AKTUALNE CENY SŁONECZNIKA W SKUPACH. KLIK
- Tagi:
- ochrona
- słonecznik
- naważenie
- uprawa