Rodzinne gospodarstwo Nowickich - 100 ha i 170 sztuk bydła [VIDEO]
Rodzina Nowickich z miejscowości Kościelec Kolonia w powiecie kaliskim (Wielkopolska) pracuje na areale ponad 100 ha. Posiadają 170 sztuk była, w tym 55 krów mlecznych i bydła. Podstawową paszą dla zwierząt w ich gospodarstwie jest kiszonka z kukurydzy. Na jakie odmiany kukurydzy zatem stawiają i dlaczego?
- Nasze gospodarstwo jest gospodarstwem z tradycjami. Ma już ponad 100 lat. W tej chwili można rzec, że pracują w nim trzy pokolenia. Głównym profilem naszej działalności jest (...) produkcja mleka - mówi Józef Nowicki.
Rodzinna z Kościelca Kolonii uprawia przeszło 100 ha - ok. 50 ha obsiewane jest kukurydzą, łąki stanowią 25 ha, reszta to zboża ozime. - Gospodarujemy na słabych glebach. Z tego tytułu największy udział stanowi kukurydza, bo ona fajnie się sprawuje na naszych mozaikowatych stanowiskach - zaznacza rolnik.
Maszyny
Józef Nowicki mówi również o sprzęcie, jakim pracuje. - Park maszynowy jest tak zielony, jak kukurydza, przed którą się znajdujemy. Już jakiś czas temu przekonaliśmy się do John Deere-ów (od 100 do 120 kM). Jeśli chodzi o traktory, to większość z nich jest tej marki. Mamy tylko jednego Case, który już powoli umiera śmiercią naturalną przy paszowozie. Jest też taki stary Steyr (70 kM) przy ścielarce - opowiada gospodarz. Zaznacza jednocześnie, że najważniejszymi maszynami w jego gospodarstwie są maszyny zielonkowe i sieczkarnia do kukurydzy. - Ta ostatnia daje nam możliwość w wybranym przez nas momencie zrobienia kiszonki z kukurydzy, która później przez cały rok skarmiana jest przez nasze krowy, które z kolei odpłacają nam dobrym mlekiem (dobrej ilości i dużej ilości) - za to, że zrobiliśmy im dobrą kiszonkę - tłumaczy rolnik.
Bydło
Stado krów w gospodarstwie naszego rozmówcy liczy ok. 170 sztuk bydła. - Mamy ok. 55 krów to, oczywiście, cały czas się zmienia (...). Do tego jest jeszcze, z zasady, ok. 30 sztuk byków i jałowizna - ok. 85 sztuk - wylicza gospodarz. - Byki w naszej hodowli są od jakiegoś czasu, bo mamy zapasy kiszonek i doszliśmy do wniosku, że po prostu trzeba je skarmiać - nie robić w nieskończoność zapasów - dopowiada Józef Nowicki.
Średnia wydajność krów to 10.400 l. - Składają się na to sztuki, które dają 7.000 l z haczykiem i takie, które dają nawet po 15.000 l - tłumaczy rolnik. - Mleko z naszego gospodarstwa trafia do Mlekovity, chociaż nie bezpośrednio. Mleko odstawiamy bowiem do Kalisza (do mleczarni w Kaliszu - przyp.red.), który w tym roku ma się połączyć z Mlekovitą - tłumaczy Józef Nowicki. Jak to się układa cenowo? - Wychodzi nam netto małe 1,50 zł/l. Bardzo dużą rolę odgrywa tu kwestia parametrów, bo za tłuszcz na dzień dzisiejszy jest bardzo dobrze płacone, a w chwili, gdy ten tłuszcz spadnie, to cena też potrafi gwałtownie spać - wyjaśnia farmer.
Kukurydza
Kukurydza w gospodarstwie Nowickich, jak już wcześniej wspomniano, stanowi podstawowe źródło paszy. Wybór odmian, jak zaznacza rolnik, nie może być więc kwestią przypadku. - Przede wszystkim w moim gospodarstwie nie uprawiamy odmian typowo kiszonkowych. Staramy się dobierać odmiany bardziej w kierunku ziarnko-kiszonka z tego względu, że nie lubimy zbyt wysokich roślin. (...). Nie chodzi o to, żeby nakosić zielonki. Zielonkę sprzątamy przecież z łąk, a kukurydzę siejemy po to, żeby uzyskać skrobię i właśnie dlatego sięgamy po odmiany, które mają, jak najlepszy stosunek masy do jakości - mówi Józef Nowicki. Na polach rolnika rosną głównie rośliny marki Pioneer. - Siejemy je już naprawdę od dłuższego czasu. (...). Naszym oczkiem w głowie jest odmiana P9241 z technologii AQUAmax® o FAO 290. Sprawuje się ona bardzo dobrze na słabych ziemiach. Niedobory wody, jak to przy AQUAmax-ie®, z zasady nie są tak mocno odczuwalne, no i plony z tej odmiany są bardzo przyzwoite - zaznacza nasz rozmówca. P8400 - to kolejna odmiana, która zdała egzamin w gospodarstwie rodziny Nowickich. - To jednak (w przeciwieństwie do P9241 - przyp.red.) na polskim rynku jest dość długo i ją już też siejmy (...) co najmniej 6-7 lat. Jest to odmiana, którą zostawiamy zawsze na ziarno, bo ona jest typową ziarnówką - mówi gospodarz. Średnie plony, jakie uzyskano w ubiegłym roku (naznaczonym suszą i na słabych stanowiskach), oscylowały w granicy 8,5 t z ha. - W tym roku powinno być dużo lepiej. Sądzę tak po samym wyglądzie roślin i kolb, bo u mnie - w moim terenie - nie zaczęły się jeszcze zbiory kukurydzy na ziarno (rozmowę przeprowadzaliśmy 5 października - przyp.red.). Przypuszczam jednak, że plony w tym sezonie nie powinny spać poniżej 10 t z ha - uważa rolnik.
Czy nowe odmiany kukurydzy są lepsze od starszych? - 10 lat temu sialiśmy odmiany o krótkim FAO. Na dzień dzisiejszy pozwalamy sobie już na to, żeby siać o FAO 280. 300 (FAO - przyp.red.) - to jednak, moim zdaniem, jest dość ryzykowne posunięcie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że 10-15 lat temu, że FAO 220 też rodziło obawy - czy to dojrzeje i kiedy dojrzeje. Z tego względu sialiśmy kukurydze o FAO 180 - 200 - tłumaczy Józef Nowicki. Na tym nie kończy. - Na uwadze powinno się mieć to, że - im dłuższe FAO, tym lepsza wydajność - zaznacza rolnik.
Czytaj także: