Raport o stanie upraw. Zbiory będą dobre?
Co w polu w czerwcu piszczało? W jakiej kondycji po ostatnich opadach są rośliny? Jakie zapowiadają się zbiory?
W ostatniej dekadzie czerwca, chwilę przed zamknięciem lipcowego numeru "Wieści Rolniczych", sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na polach w różnych stronach Polski.
Raport o stanie upraw. Woj. kujawsko-pomorskie
O tym, co dzieje się na polach w woj. kujawsko-pomorskim, informuje Marek Radzimierski z tamtejszego ośrodka doradztwa rolniczego. Ekspert zwraca uwagę na to, że ostatnie deszcze pozytywnie wpłynęły na kondycję ozimin.
- O ile jeszcze do niedawna groziła nam susza, o tyle opady, które się pojawiły, generalnie poprawiły stan wszystkich roślin - podkreśla specjalista.
Zwraca jednocześnie uwagę na przebieg pogody wiosną. - Była ona nietypowa. Długo utrzymywały się nocne przymrozki, było chłodno, a w ciągu dnia słonecznie. To miało wpływ na to, jakie choroby i jakie szkodniki się pojawiały na plantacjach. W tym roku np., jeśli chodzi o rzepak wydawało się, że presja ze strony szkodników jest mniejsza. Rzeczywiście tak było. Presja była mniejsza, chociażby ze strony słodyszka rzepakowego. Była także mniejsza ze strony chowacza brukwiaczka. Nie oznacza to jednak, że go nie było. Nie pojawiał się jednak masowo, tylko wychodził po trochu wraz ze zmianami warunków pogodowych. Wszystko "trzymała" temperatura. Większe zagrożenie w rzepaku, tak naprawdę, pojawiło się na końcu (wegetacji - przyp.red) ze szkodnikami łuszczynowymi - chowaczem podobnikiem i pryszczarkiem kapustnikiem - relacjonuje Marek Radzimierski.
Ogólnie rzecz ujmując jednak, jak podkreśla nasz rozmówca, stan rzepaków jest bardzo dobry. - Moim zdaniem, wielkich strat w plonach nie powinno być, raczej rzepak powinien plonować dobrze - uważa ekspert.
Co ze zbożami ozimymi?
- Wszystko - tak właściwie - zależy od tego, gdzie to zboże zostało wysiane - na jakich glebach. Na piaskach sytuacja jest najsłabsza. Susza, która była w marcu i w kwietniu, zrobiła na tyle duże szkody, że plonów wielkich nie będzie - twierdzi agronom z K-PODR-u. - Generalnie, jeśli chodzi o zboża ozime, to wyglądają dobrze i bardzo dobrze. Była w prawdzie większa presja ze strony septorioz, szczególnie jesienią, ale część chorób uaktywnia się także wiosną. Dotyczy to jednak plantacji, które były chronione słabiej. Generalnie obserwujemy małą ilość mączniaka prawdziwego zbóż i traw. Nie obserwowaliśmy też dużej ilości rdzy. (...). - opowiada Marek Radzimierski.
Jeśli chodzi o zboża jare w woj. kujawsko-pomorskim, sytuacja też nie jest zła.
- One tej wiosny - na jej początku - wyglądały najsłabiej, ale w połowie maja z racji opadów nastąpiła poprawa. Zboża jare też wyglądają dobrze. Na szczęście nie mieliśmy wielkich gradobić i innych zjawisk, które powodowałby wyleganie - mówi Marek Radzimierski.
Deszcze poprawiły również stan kukurydzy. - Ona wygląda stosunkowo dobrze. Nie ma problemów. W przypadku buraków cukrowych jest podobnie. Ziemniaków również - twierdzi specjalista z K-PODR-u.
Raport o stanie upraw. Woj. wielkopolskie
Jak prezentują się zboża ozime w woj. wielkopolskim?
- Na dobrych ziemiach strat spowodowanych suszą nie widać, choć choroby troszkę na rośliny wchodzą. Nie jest to jednak jakieś duże nasilenie. Natomiast na słabszych stanowiskach susza zrobiła swoje. Ten uszczerbek jest dość duży. Kłosy są zredukowane. Zboża nie są rozkrzewione. Tam na pewno dużych plonów nie będzie - komentuje Krystian Karnicki z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Mówi również o kondycji rzepaków. - One dosyć ładnie wyglądają, choć mamy do czynienia w nieco większym stopniu ze szkodnikami łuszczynowymi. Zaczynają też "wchodzić" choroby grzybowe, ale one nie powinny już zrobić większych strat - opowiada agronom z WODR-u. Specjalista przyznaje też, że "susza zrobiła swoje". - Niektóre plantacje są zredukowane. Tu raczej rekordowych plonów nie będzie - uważa specjalista z WODR-u. Podobnie rzecz ma się w przypadku zbóż jarych: - Ten, kto wcześnie zasiał - wykorzystał wilgoć z wczesnej wiosny, to jeszcze może spodziewać się przyzwoitych plonów, ale ogólnie rzecz ujmując, zboża jare są bardzo słabo rozkrzewione - są takie, mówiąc kolokwialnie, postrzelane. Zwraca przy tym również uwagę na następującą sytuację: - Jęczmień ozimy dość szybko żółknie w tym momencie. Także - jeśli pogoda będzie odpowiednia - za dwa tygodnie jęczmień powinien być do młócenia.
Kukurydza, zdaniem Krystiana Karnickiego, na tę chwilę prezentuje się bardzo ładnie.
- Zaczyna już przykrywać międzyrzędzia, choć w niektórych miejscach - głównie na słabszych glebach - jest troszeczkę mozaikowata ze względu na majowe chłody i susze. Myślę jednak, że po ostatnich deszczach ona "nadgoni". Także można powiedzieć, że przy kukurydzy jest wszytko dobrze - uważa agronom z WODR-u.
Raport o stanie upraw. Woj. podlaskie
O kondycji zbóż w woj. podlaskim mówi Krzysztof Kulik z tamtejszego ośrodka doradztwa rolniczego.
- Susza widoczna jest bardziej w zbożach jarych. Przez to też pewnie będzie niższe plonowanie, choć nie powinien to być jakiś znaczny spadek plonowania. One, tak właściwie, mają jeszcze trochę czasu, żeby podgonić, to, co straciły, tym bardziej że pada, a temperatura jest już w miarę wysoka, przede wszystkim noce są cieplejsze. Zboża ozime, mówiąc w pewnym uproszczeniu, potrafią uciec przed tą suszą - w ich przypadku uważam, że większych strat nie powinno być - opowiada agronom z PODR-u.
Specjalista mówi także o tym, co działo się na plantacjach rzepaku. Zwraca szczególną uwagę na szkodniki: - W tym sezonie, z racji tego, że było chłodniej, mieliśmy mniejszą presję ze strony słodyszka rzepakowego. W tym roku było go naprawdę mniej. Pierwsze wiosenne chowacze z kolei to były tak jak zawsze - presja na tym samym poziomie. Plony rzepaku na Podlasiu, zdaniem naszego rozmówcy, zapowiadają się więc niezłe. - Obawiałem się trochę o rośliny. Na początku kwitnienia było sucho. W połowie kwitnienia - na szczęście - przyszły deszcze. Tu ten plon może więc być naprawdę dobry, oczywiście jeśli nie będzie anomalii pogodowych, np. burz czy gradu - zaznacza Krzysztof Kulik.
Co z kukurydzą?
- Na początku było z nią naprawdę kiepsko, bo było zimno. Było też mokro. Późniejsze też przez to - tak w ogóle - były zasiewy tej kukurydzy niż w latach poprzednich. Mieliśmy bowiem nawet dwutygodniowe opóźnienie. (...). Rośliny miały trudny start. Kukurydzy dopiero po 10 czerwca zaczęła "odbijać", "odrabiać straty" - czyli wtedy, gdy zrobiło się cieplej - opowiada agronom z PODR-u.
Czytaj także:
Rzepak ozimy - gdzie szukać najlepszych odmian?
- Tagi:
- sytuacja na polach
- rzepak
- zboża
- 2022
- oziminy