Przed żniwami - raport o stanie upraw
Co w polu w czerwcu piszczało? W jakiej kondycji po ostatnich opadach są rośliny? Jakie zapowiadają się zbiory?
W ostatniej dekadzie czerwca, chwilę przed zamknięciem lipcowego numeru "Wieści Rolniczych" sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na polach.
Rzepak
- Plantacje są oczywiście grosze i lepsze. Na wielu polach widać uszkodzenia spowodowane przez pryszczarka kapustnika. Rzepaki, ogólnie rzecz ujmując - mimo wszystko - nieźle wyglądają - mówi Paweł Wojtysiak, agronom firmy Dr Green. Zaznacza, że ostatnie chłody nie wpłynęły źle na rośliny. - Większy problem, ale to lokalnie, spowodowały kwietniowe przymrozki. Brakuje, mówiąc prosto, pięterek łuszczyn. W maju, jeśli nawet temperatura była około 0 stopni C, to ta sytuacja raczej nie zaszkodziła roślinom, przynajmniej tak jest na terenie, którym zawiadamiam (południowa Wielkopolska, północna Opolszczyzna - przyp.red.) - opowiada nasz rozmówca. Swoimi spostrzeżeniami w tej materii dzieli się z nami również Krystian Karnicki, specjalista z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego: - Plony rzepaku zapowiadają się dobrze, rośliny na ten moment (22 czerwca - przyp.red.) wyglądają ładnie, choć oczywiście w niektórych miejscach są przepusty po kwietniowych przymrozkach. Ekspert z WODR-u dodaje jednocześnie, że w tym sezonie była mniejsza presja ze strony szkodników.
Zboża
- Dziś (22 czerwca) byłem na oziminach. Na polach nadal jest bardzo dużo larw skrzypionek, które ewidentnie zjadają liść flagowy, wyciągają z niego soki, przez co liście stają się żółte. Niektórzy mogą przypuszczać, że to choroba grzybowa, to w większości przypadków są to skutki żerowania wspomnianych szkodników - zwraca uwagę Paweł Wojtysiak. Co z tym fantem należy zrobić, jeśli problem pojawia się np. w pszenicy ozimej? W tej kwestii trzeba być jednak bardzo uważnym i ostrożnym. Trzeba dokładnie przewertować rejestr środków. Niektóre z nich można bowiem stosować jedynie do fazy kłoszenia (BBCH 51-59). Tak jest np. z środkiem DeLux 050 CS (deltametryna - substancja czynna, grupa chemiczna - pyretroidy). Natomiast na etykiecie większości środków z grupy pyretroidów podaje się: "stosować w początkowym okresie masowego wylęgu larw " lub "stosować od początku wylęgania się larw". Na uwadze należy mieć również to, że preparaty mające w swoim składzie dimetoat (związek z grupy fosforoorganicznych) można było stosować tylko do końca czerwca tego roku.
Na problem związany z występowaniem skrzypionek uwagę zwraca również Krystian Karnicki. - W rzepaku, jak już wcześniej wspominałem, nie było większej presji ze strony szkodników, natomiast w zbożach kłopot stanowiły skrzypionki, a także mszyca - zaznacza specjalista z WODR-u.
Co z chorobami? - Z ich strony rzeczywiście jest większa presja niż dotychczas. Z mączniakiem, z tego, co obserwuję, nie ma większego problemu. Pojawiają się natomiast m.in. rdze i septoriozy. Przy takich warunkach, jakie mamy, jest także duże prawdopodobieństwo, wystąpienia np. septoriozy plew i fuzariozy kłosów, jeśli ktoś nie wykonał zabiegu ochronnego - twierdzi Paweł Wojtysiak. Na to samo uwagę zwraca Krystian Karnicki:
- Od początku czerwca, kiedy odpady zaczęły się nasilać, to na polach jest mnóstwo chorób. Jeżeli rolnicy, mówiąc kolokwialnie, przypilnują ten kłos, wykonają zabieg T 3, to nie powinno być źle, plony powinny być dobre, tym bardziej, że pojawiły się upragnione deszcze. Mówimy tu oczywiście o glebach dobrych, bo na gruntach klasy VI, niestety nie jest wesoło. Pogoda, która była w kwietniu czy na początkiem maja - brak deszczu, sprawiła, że pojawiły się tzw. wypaleniska - twierdzi specjalista z WODR-u.
Co z chwastami? - Jeśli ktoś zadbał o tę sprawę jesienią lub nawet wiosną, to raczej nie ma problemu, nie widać zachwaszczenia wtórnego - zaznacza nasz rozmówca z ośrodka doradztwa rolniczego.
Kiedy żniwa? - Patrząc na jęczmienie ozime na moim terenie najwcześniej między 5 a 10 lipca - czyli znacznie później niż w zeszłym roku - mówi agronom.
Kukurydza
Majowe chłody z kolei sprawiły, że aż 80% plantacji kukurydzy, delikatnie rzecz ujmując, było w nie najlepszej kondycji - rozwój został zahamowany (24 maja kukurydza na odwiedzonej przez nas plantacji miała tylko 3 liście, z czego 2 z nich były żółte, choć siewy nastąpiły 8-9 kwietnia). Pisaliśmy o tym w czerwcowym numerze "Wieści Rolniczych" (tam więcej szczegółów). Paweł Wojtysiak radził wówczas rolnikom, aby - mimo wszystko - przystąpili do odchwaszczania plantacji, a następnie - mniej więcej tydzień po zabiegu herbicydowym - przeprowadzili zabieg regeneracyjno-stymulujący, oczywiście z pełnym pakietem mikroelementów: cynku, manganu, żelaza, boru, molibdenu, miedzi oraz aminokwasów.
Czy kukurydzę udało się odstresować?
- Przyszło ciepło. Kukurydza po zabiegach herbicydowych rzeczywiście odstresowała się. Dość dużo rolników w fazie 5.-6. liścia przeprowadziło zabiegi regenerujące. Kukurydza odbiła, tym bardziej, że zrobiło się cieplej i przyszły deszcze, nabrała ładnego, zielonego koloru. Rośliny, wiadomo, są jednak niższe niż w analogicznym okresie tych, określmy to, "normalnych lat", ale - mimo to - jest O.K. - twierdzi agronom firmy Dr Green. - Jeśli dostanie jeszcze słońca, bo wilgoć przecież ma, to powinno być dobrze - dodaje.
Na temat kukurydzy wypowiada się także Krystian Karnicki: - W przypadku tej rośliny bywa różnie. Tam, gdzie nie zasilono roślin, jest niewesoło. Tam, gdzie zdecydowano się na przeprowadzenie zabiegu regencyjnego, jest lepiej. Mimo wszystko kukurydza musi jeszcze nadgonić, to straciła, albo - zależy, jak na to patrzeć - czego nie zyskała w maju.