Opóźniony siew pszenicy. Jakie są jego efekty?
Niektórzy opóźnili siew pszenicy ze względu na suszę, inni wysieją ją po kukurydzy na ziarno i burakach.
- W wyniku opóźnionego siewu pszenica ma zawsze krótsze kłosy - jest mniej pięterek w kłosie. W związku z tym teoretycznie ograniczany jest potencjał plonotwórczy roślin - mówi Krzysztof Piłat z IGP Polska.
- Zależne jest to jednak od pogody. Krzewienie może przebiegać również wiosną. Nie jest to jednak pewne. Wiosną rośliny mogą krzewić się już w styczniu, a mogą nawet dopiero w połowie kwietnia. Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć - dodaje ekspert.
W związku z tym rolnicy decydując się na opóźnione siewy pszenicy, najczęściej zwiększają normę wysiewu żywych ziaren na metr kwadratowy. Są to dwie zależne od siebie rzeczy. Potwierdza to mgr Andrzej Najewski, Kierownik Pracowni Wartości Gospodarczej Odmian Roślin Zbożowych Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych.
- Przeprowadzaliśmy doświadczenia związane z opóźnionym siewem. Norma wysiewu została wtedy zwiększana z 400 na 450 ziaren na metr kwadratowy. Wyniki były różne. Każda sytuacja jest tak naprawdę indywidualna, a najwięcej zależy od przebiegu pogody w trakcie sezonu, której, niestety, nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Do kiedy wysiać?
Opóźnienia w siewie mają jednak swoje granice.
- W zależności od regionu kraju, późniejszy termin wysiewu powinien skończyć się około 15-20 listopada. Są jednak rolnicy, którzy potrafią wysiewać pszenicę po burakach bądź kukurydzy jeszcze w okresie Bożego Narodzenia - informuje Krzysztof Piłat.
Ważne jest, aby pamiętać o tym, że wysiewając pszenicę po kukurydzy na ziarno, na polu pozostaje dużo resztek pożniwnych. W związku z tym należy podać 20-25 kg N/ha, aby prawidłowo zachodziła mineralizacja resztek. W przeciwnym razie resztki pobierają azot z gleby kosztem jego dostępności dla młodych roślin. Efektem tego rośliny są po prostu głodne i nie rozwijają się tak, jak powinny.
- Podczas doświadczeń były przypadki, że opóźniony termin siewu w sprzyjających warunkach dał lepsze efekty niż optymalny, ale tak jak podkreśliłem wcześniej, jest to naprawdę loteria. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą warunki – podaje Andrzej Najewski.
- Generalnie najlepszym rozwiązaniem jest wysianie pszenicy w terminach, które zostały opracowane na podstawie wieloletnich obserwacji i doświadczeń. Siew najpóźniej na początku października jest najkorzystniejszy. Jeżeli natomiast przedplon jest zbierany późno czy też jest susza i nie można zrobić odpowiedniej uprawy, tak jak w wielu przypadkach miało to miejsce w tym roku, to wtedy z konieczności sieje się później, ale ryzyko jest w tym przypadku na pewno większe – kontynuuje.
Jest to więc kolejny problem, jaki niesie za sobą tegoroczny niedobór opadów. Mimo, że w ostatnim czasie na znacznym obszarze kraju popadało, to jednak wody brakuje nadal. Eksperci nie chcą jednak wyrokować i mówić więcej na temat obecnej sytuacji, bo na obszarze całego kraju może być ona bardzo zróżnicowana i tak naprawdę szybko może się zmienić.
ZOBACZ TAKŻE: Jakiej pszenicy szukają rolnicy?
Jak ma się późniejszy wysiew do przezimowania?
- Są takie sytuacje, że pszenica wysiana w odpowiednim terminie jest zbyt wyrośnięta i przez to bardziej narażona na wymarzanie niż ta, która jest we wcześniejszej fazie rozwojowej – podaje specjalista COBORU, Andrzej Najewski.
Potwierdza to Krzysztof Piłat z IGP Polska podając przykład z ostatnich lat.
- Kilka lat temu, gdy mieliśmy do czynienia z wymarznięciami na ogromną skalę, pszenice wysiane w późniejszym terminie zachowały się w dużo lepszym stanie. Dobrze, a czasami nawet ponad miarę rozkrzewione rośliny okazały się być bardziej podatne na wymarznięcia i przede wszystkim wysmalanie. Wynikło to z tego, że brakowało okrywy śnieżnej i były bardzo silne wiatry.
Specjaliści uzupełniają jednak, że są to raczej sytuacje wyjątkowe i podkreślają, że tak naprawdę nigdy nie wiemy, kiedy i czy przyjdą wysokie mrozy oraz jaki będzie przebieg pogody.
- Generalnie wysiew w optymalnym terminie, bądź bardzo do niego zbliżonym jest najmniej ryzykowny. Im większe odchylenia od norm ustalonych dla poszczególnych rejonów kraju, tym większe ryzyko strat – reasumuje mgr Najewski.
ZOBACZ TAKŻE: Pszenica ozima. Wybierz odmianę najlepszą dla siebie
- Tagi:
- efekty
- pszenica
- opóźnienia
- siew