Na 8 ha uprawiają jodły kaukaskie
Choinka - świąteczne drzewko, którego w okresie Bożego Narodzenia nie zabraknie chyba w żadnym polskim domu. Sztuczna albo żywa, najważniejsze, by była rozświetlona i kolorowa. Ile musi rosnąć ta w lesie, by na chwilę pocieszyła oko i stworzyła niepowtarzalną atmosferę świąt? Wie to najlepiej Ernest Krzeszowski, który uprawą jodły zajmuje się od 2011 roku.
Magdalena i Ernest Krzeszowscy mają 8-hektrów ziemi, na której uprawiają jodły od 2011 roku. Ich choinki rosną w województwie świętokrzyskim (w gm. Brody), gdzie mieszkają, jak również w ok. miejscowości Gniewino w woj. pomorskim.
- Uprawiamy jodłę kaukaską, jak również jodłę szlachetną nobilis, która jest cięta głównie na gałęzie pod stroiki świąteczne. Tam w regionie pomorskim warunki uprawy są o wiele bardziej sprzyjające dla choinek. Klimat morski, większa wilgoć, na pewno służą uprawie jodły, która oddycha igłą. Ale tu w świętokrzyskim, gdzie jest teren z kolei górzysty, nasłoneczniony też nie jest źle. Najważniejsze to dużo słońca i odpowiednia wilgotność - mówi hodowca choinek, dodając, że optymalna do uprawy jest III-IV klasa ziemi.
Uprawa jodły wbrew pozorom jest bardzo wymagająca.
- Wydawać by się mogło, że zasadzimy drzewko i ono rośnie. Nic bardziej mylnego. Praca przy tym jest w zasadzie przez cały rok. Choinka wymaga zabiegów koronowania, przycinania, plewienia. Bardzo ważne są opryski, zwłaszcza przed szkodnikami, jest dużo pasożytów, pajączki osadzają się na igłach, niszcząc rośliny. Zbawienny jest olej parafinowy na takie przypadłości - dodaje pan Ernest, u którego bakcyla do choinek zaszczepił teść pracujący niegdyś przy drzewkach w Niemczech.
Zresztą tamtejszy rynek jest bardzo chłonny, jeśli chodzi o świąteczne drzewka.
Jodła kaukaska - duńskie korzenie
- My sprowadzamy trzyletnie sadzonki z Danii. One mają wtedy ok. 20-40 cm od systemu korzeniowego. Musi upłynąć minimum 7-8 lat, by taka choinka nadawała się do ścięcia. Ścinamy już takie drzewka od 1,8 m wysokości, do ok. 2,6 m.
Oprócz kosztownych zabiegów chemicznych związanych z opryskami, choinki są bardzo podatne na susze i mróz.
- Ja sadzę tylko na wiosnę i one najczęściej się przyjmują. Moim zdaniem jesienne nasadzenia są ryzykowne, biorąc pod uwagę cenę sadzonki, która teraz kosztowała 3,5 zł. Zwłaszcza jodła nobilis jest podatna na przymrozki, nie tyle szkodzą jej minusowe temperatury, co wiatr i mróz. Jak przymrozi, to już takie drzewko do niczego się nie nadaje. Zatem warunki pogodowe przy tej uprawie odgrywają ogromną rolę - dodaje.
Jodła kaukaska - jaki biznes?
Optymalnie z jednego hektara można otrzymać nawet 7 tysięcy drzewek. Ale nie warto sadzić gęsto, bo to ogranicza rozrost, poza tym trzeba zadbać o drogi dojazdowe pod przyszłą wycinkę.
- Praca przy wycince drzewek zaczyna się już w ostatnich tygodniach listopada, na wianki wycinamy drzewka nieco wcześniej. Zresztą wyplatanie wianków to ręczna robota, co wymaga czasu i zaangażowania ludzi do pracy. Niektóre wianki dekorujemy tują i arizoniką. Jak spadnie śnieg to już nie ma co wycinać, bo nawet nie widać, jak faktycznie to drzewko wygląda. Tegoroczne ceny drzewek wahają się w granicach 100-130 zł za sztukę w detalu. Wyższe ceny wynikają głównie z kosztów oprysków, które są w tym roku cztery razy droższe.
Jeśli chodzi o rynek zbytu stroików, to doskonale sprzedają się one do Niemiec i Czech.
- Dania, Niemcy i Polska w ostatnim czasie mają największe plantacje jodły. Śmiem twierdzić, że niebawem Polska będzie wiodła w tym zakresie prym. To jest branża rozwojowa i ekologiczna. Jesteśmy konkurencyjni pod względem ceny, ale nie da się ukryć, że koszty pracy rosną.
Jodły najpopularniejsze
W świątecznej krasie dekorowane ozdobami i lampkami są najczęściej jodły kaukaskie. Jodła szlachetna nobilis z plantacji państwa Krzeszowskich służy częściej do stroików świątecznych i dekoracji, jak również na cmentarne wianki.
- Zapotrzebowanie na choinki jest bardzo różne, w zależności od upodobań klienta i warunków lokalowych. Bardziej rozłożyste i wysokie są preferowane w domach jednorodzinnych, jak ktoś ma salon, do mieszkania w bloku ludzie kupują wąskie i smukłe choinki. Ta kaukaska bardzo dobrze się sprzedaje zarówno w hurcie, jak również w detalu, ale ludzie coraz bardziej przekonują się też do jodły nobilis, która przypomina polskiego świerka, ale nie kłuje i nie zrzuca tak szybko igieł. Wianki z takiej jodły po zasuszeniu spokojnie mogą przetrwać nawet trzy miesiące.
Czytaj także:
Żniwa mają przed świętami. Rodzinne gospodarstwo Mizerów [VIDEO]