Kukurydza na ziarno. Żniwa 2019 dobiegły końca
Plony kukurydzy na ziarno są bardzo zróżnicowane. Jakość ziarna nie najgorsza. Najbardziej problematyczną kwestię w tym momencie jest cena tego surowca.
Polski Związku Producentów Kukurydzy szacuje, że w tym sezonie w naszym kraju udało się zebrać ok. 3,5 mln ton kukurydzy - czyli mniej więcej tyle, co w roku ubiegłym, który również upłynął pod znakiem suszy.
- Plony są dość zróżnicowane - od 3 do nawet 12 t z ha. Średni plon z hektara wyniósł z kolei - ok. 6 t- informuje Eugeniusz Piątek, dyrektor biura PZPK. - Warunki do zbioru, zwłaszcza na początku żniw, można powiedzieć, że były dobre - dodaje.
Najwyższe plony odnotowano na: Śląsku, Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Najniższe natomiast w Lubuskim i w Centralnej Polsce.
- Jest to uwarunkowane przede wszystkim tym, że w tych rejonach kraju susza dała się we znaki rolnikom szczególnie. Nawet były takie przypadki, że rolnikom nie opłacało się wjeżdżać na pole - zaznacza nasz rozmówca.
Porusza również kwestię wilgotności ziarna. - Nie jest ona taka niska, jak w zeszłym roku. Zeszły rok, tak w ogóle, to pod tym względem był bowiem wyjątkowy. Rolnicy mówi o wilgotności poniżej 20%. Nie pamiętam drugiego takiego sezonu. W tym roku natomiast zaczynaliśmy zbiory, gdy wilgotność ziarna przy omłocie była w granicach 25-30% - opowiada Eugeniusz Piątek.
Zaznacza jednocześnie, że mimo wszystko, ten sezon nie jest zły, jeśli chodzi o dojrzałość ziarna.
- Większym zmartwieniem jest na pewno niska cena kukurydzy - o nawet 100 zł na tonie w stosunku do roku poprzedniego. Złożyło się na to kilka spraw. Po pierwsze - jest mniejsze zapotrzebowanie na mieszanki dla trzody chlewnej z racji afrykańskiego pomoru świń - ASF. Po drugie - jest większy napływ kukurydzy zza wschodniej granicy. Te oferty są, niestety, dość duże i tańsze - tłumaczy szef biura PZPK.