Ziemniaki jadalne - innowacyjne odmiany [FILM]
Dziś przyglądamy się ciekawym odmianom ziemniaków jadalnych, będących wyrazem postępu genetycznego, które, zdaniem naszych rozmówców, i dobrze wyglądają, i dobrze smakują.
W Krajowym Rejestrze,prowadzonym i nadzowrowamym przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Urawych w Słupi WIelkiej, jest blisko 100 odmian ziemniaków - 2/3 z nich to typowe konsumpcyjne, a ok. 1/3 to odmiany przeznaczone na skrobię.
- Pomiędzy tymi odmianami gdzieś tam przemieszczają się odmiany przeznaczone do frytek i odmiany przeznaczone do chipsów. Niestety z pewną dozą smutku muszę powiedzieć, że nie są to polskie odmiany. Nasze spółki hodowlane, nasienne, a mamy ich tylko albo aż dwie, nie mają w swoim portfolio aż takich wybitnych odmian - tłumaczy dr Tomasz Lenartowicz.
Krajowe odmiany ziemniaków jadalnych, wyhodowane w polskich warunkach klimatyczno-glebowych, zdaniem naszego rozmówcy, radzą sobie na polskich polach lepiej od odmian zagranicznych, wyjątek w tym względzie stanowią jedynie ziemniaki na frytki i na chipsy. - Małym mankamentem naszych odmian jest też to, że może nie są one takie piękne, tak regularne jak zagraniczne, ale te zagraniczne z drugiej strony mają wyższe potrzeby nawozowe, a nawet powiedziałbym, że pestycydowe także, uogólniając. Zagraniczne odmiany mają również wyższe potrzeby wodne - zaznacza specjalisa z COBORU.
Dr Lenartowicz mówi również o tym, jak zmieniają się upodobania konsumetów na przestrzeni ostatnich kilkusiesięciu lat. Współcześni rodacy, według niego, idając się do marketów, patrzą przede wszystkim na: opakowanie, regularne bulwy o płytkich oczkach, gładką (wręcz lśniącą) skórkę. Nie bez znaczenia jednak jest również to, żeby warzywo było zdrowe. - Do takich zaliczają się polskie sadzeniaki, nie ujmując nic ziemniakom zagranicznym, ale one mają jednak większy balast chemizacji - mówi specjalista z COBORU.
Ziemniaki - na fryki, na chipsy
Stefan Jankowiak, pełniący funkcję doradcy ds. produkcji ziemniaków w spółce Jagrol należącej do Grupy Top Farms (która uprawia ziemniaki na powierzchni 380 ha) opowiada natomiast o tym, co jest ważne w produkcji ziemniaków przeznaczonych na frytki i ziemniaków przeznaczonych na chipsy. Pan Stefan zwraca uwagę na to, czym powinny charakteryzować się wspomniane warzywa: - Ziemniaki na chipsy i na frytki powinny charakteryzować się takimi cechami jak: kolor miąższu, zawartość suchej masy oraz cukrami redukcyjnymi (tj. ilość glukozy, która powoduje zmianę barwy frytek i chipsów, które smażone są w temperaturze 163 stopni C - przyp.red.) - (...) oznacza to, że fabryki pożądają i oczekują od nas 23,5% zawartości suchej masy w chipsach i 20-21% zawartości suchej masy we frytkach. Jeśli chodzi o ziemniaki na frytki, to liczy się przede wszystkim długość. Istotne jest także to, by były one koloru białego, choć niektóre przetwórnie akceptują też ziemniaka o brawie lekko żółtej. - Mówi się przesadnie, że genetyka nie zdążyła jeszcze tego zrobić, ale dąży do tego, by ziemniak był kwadratowy, aby wykroić z niego możliwie jak największą ilość frytek - podkreśla Stefan Jankowiak. Jakie są oczekiwania w stosunku do odmian na chipsy? - Ziemniak na chipsy również powinien być białe - twierdzi specjalista ze spółki Jagrol. Przedsiębiorstwo to stawia m.in. na odmiany: Hermes, Lady Claire, VR 808.
Przy ziemniakach na frytki, według naszego rozmócy, satysfakcjonujący oscyluje w granicach 40 t z ha, z kolei w przypadku ziemniaków na chipsy to ok. 50 t z ha. - Uzyskanie takich plonów, szczególnie w Wielkopolsce, w warunkach bardzo głębokiej suszy, przy wysokich temperaturach, bez nawadnia jest niemożliwe - twierdzi Stefan Jankowiak. - Dlatego w Jagrolu cała powierzchnia jest deszczowana, oczywiście w zależności od roku i potrzeb - dopowiada.
Różowe i fioletowe
Specjalista z COBORU wzwraca uwagę na odmianę Bellarosa, która ma różową skórcę. Warzywo to, jak zaznacza ekspert z COBORU, ma ogromny potencjał plonowania - jest bowiem bardzo regularne. W tym sezonie jego plon nie powinien być na pewno niższy niż 40 t z ha.
Mówiąc o nowych odmianach jadalnych, będących wyrazem postępu genetycznego, nie sposób pominąć filetowego ziemniaka. Dr Lenartowicz podkreśla, że warzywo to, ze względu na swoją innowacyjność, jest drośższe od innych ziemniaków jadalnych (różnica na kilogramie to nawet kilka zł). Ma ono jednak dużo walorów, nie tylko estetycznych, ale również prozdrowotnych, zawiera bowiem sporą ilość antyoksydantów.
Pracownik COBORU wspomina także o polskiej odmianie Ignacy, która odznacza się gładką (wręcz lśniącą) skórkę. Dzięki temu przypada do gustu prawdziwym gospodyniom. Łatwo się bowiem obiera i jest smaczna.
Czytaj także: