2,5 tys. ha - dzięki aplikacji polowej oszczędzają pieniądze [FILM]
Hodowla Zarodowa Zwierząt "Żołędnica" k. Rawicza w woj. wielkopolskim gospodaruje na areale ponad 2,5 tys. ha. Uprawy pomaga im chronić aplikacja polowa. Dzięki niej oszczędzają, zarówno czas, jak i pieniądze, a także - co jest szczególnie istotne w dobie wprowadzania Europejskiego Zielonego Ładu - środowisko.
Zboża, rzepaki, kukurydza, lucerna oraz buraki na 2,5 tys. ha
- Zajmujemy się, jak sama nazwa wskazuje, hodowlą zwierząt, a także uprawą. Utrzymujemy ok. 1.100 sztuk krów dojnych i uprawiamy 2.527 ha użytków rolnych, z czego 700-800 ha to są zboża ozime, w tym: pszenica i jęczmień, mamy też: 300 ha rzepaku, 200 ha buraków cukrowych, 750 ha kukurydzy, 200 ha lucerny. Do tego dochodzi jeszcze 330 ha użytków zielonych - wylicza Marcin Piotrowski, agronom z "Żołędnicy". W gospodarstwie jest dosyć duża zmienność glebowa. - Wskaźnik bonitacji wynosi 1,09 - czyli są to gleby średnio klasy III b - zaznacza nasz rozmówca. - Żeby utrzymać je w dobrej kulturze, stosujemy dość dużo uproszczeń - wchodzimy w technologie bezorkowe, stosujemy nawożenie precyzyjne, jeśli chodzi o makroelementy (robimy to już od ok. 10 lat). Stosujemy też dość dużo, bo mamy taką możliwość, nawożenia obornikiem - opowiada Marcin Piotrowiak.
Gospodarstwo korzysta z dobrodziejstw współczesnego rolnictwa. - Analizę gleby przeprowadza dla nas firma usługowa. Otrzymujemy od nich wyniki i na podstawie tych wyników tworzymy już u siebie w komputerze mapy aplikacyjne. Początkowo są to mapy zasobności, potem dopiero przetwarzamy je na mapy aplikacyjne, przenosząc je do komputerów na rozsiewaczach. Na podstawie tych map rozsiewamy nawozy - tłumaczy agronom z "Żołędnicy".
O tym, jak oszczędzać czas i pieniądze z aplikacją polową, na str. 2