Choroby obniżają plony zbóż
Fuzarioza kłosów, czerń zbóż i mączniak prawdziwy - te choroby zbóż, o tej porze roku, mogą dawać się we znaki rolnikom. Jak zatem z nimi walczyć?
Spory udział zbóż w strukturze zasiewów i uproszczenia płodozmianu sprawiają, że problem fuzariozy kłosów z roku na rok zyskuje na znaczeniu. Choroba ta może bowiem powodować znaczne straty w plonie, bo od 5% do 60%, i tworzyć na ziarnach zbóż wysokotoksyczne trucizny - mykotoksyny. Ryzyko jej występowania zwiększają: zbyt gęsty siew, zainfekowany materiał siewny i resztki pożniwne. Co świadczy zatem o występowaniu fuzariozy? – Na wykłoszonym zbożu pokazują się brunatne martwice w kształcie kropek na plewach. W przypadku wcześniejszej infekcji, istniejące ziarna - źle wykształcone – posiadają czerwone zabarwienie – wyjaśnia Krzysztof Świerek, agronom z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu - Punkt Doradczy w Gołuchowie. Zaznacza jednocześnie, że tę chorobę zwalcza się chemicznie. Najlepiej zrobić to tuż po zaobserwowaniu jej pierwszych objawów.
Czerń zbóż - to następna z chorób, atakująca rodzime plantacje zbóż. Powodują ją grzyby. Zasiedlają one osłabioną lub obumarłą tkankę roślinną. Na kłosach, liściach i źdźbłach pojawia się wówczas powłoka o ciemnym zabarwieniu – od czarnoszarego do zielonkawoczarnego. - Porażona tkanka doznaje na skutek pokrycia grzybem dodatkowego osłabienia, ponieważ pogarsza się jej dostęp światła - mówi specjalista. Grzyby powodujące czerń stanowią duży problem, zwłaszcza w przypadku pszenicy twardej, ponieważ pogarszają jej jakość. Powodują one straty w wysokości 5%. Mimo tego, że nie prowadzi się bezpośredniego zwalczania choroby, gdyż jest to nieopłacalne. - Nie należy jednak zwlekać z przeprowadzaniem żniw po zaobserwowaniu zaatakowanych roślin - radzi ekspert. Podkreśla przy tym, że plantacje chronione w okresie wegetacji przy użyciu fungicydów znacznie mniej narażone są na wystąpienie czerni zbóż. - Dla ograniczenia tej choroby bardzo ważny jest zabieg fungicydowy. Wykonuje się go przed lub po kwitnieniu roślin, np. preparatem Osiris65EC, który w dawce 1,5-2,5 l/ha zwalcza mączniaka prawdziwego i fuzariozę kłosów - tłumaczy agronom.
Warto także zwrócić uwagę na mączniaka prawdziwego zbóż, który jest powszechnie występującą chorobą liści: jęczmienia, pszenicy, pszenżyta, a także żyta i owsa. Sprzyjają mu gęste łany, w których jest słaby ruch powietrza i wysoka wilgotność. Zagraża on roślinom od wschodów aż do dojrzałości ziarna. Jego objawy widoczne są na pochwach i blaszkach liści. Na początku rozwoju tej choroby na roślinie można dostrzec białe poduszki grzybne, które zmieniają się w mączyste, ścieralne i watowate powłoki. - Jeżeli zmyje się grzybnię, pozostają brązowe plamy martwicowe. Miejsca porażenia najpierw żółkną, a później obumierają - tłumaczy Krzysztof Świerek.
Grzyb mączniaka może zaatakować także kłosy. Jeśli do tego dojdzie, wówczas silnie pogarsza się wykształcanie ziarna. Staje się ono drobne. - Straty, spowodowane tą chorobą w pszenicy mogą dochodzić do 30% - szacuje specjalista. Dodaje, że zauważył, iż w tym roku niektóre odmiany pszenżyta ozimego są szczególnie wrażliwe na porażenie mączniakiem. Z tego też względu w tym czasie powinno się zwalczać tę chorobę chemicznie, stosując zgodnie z instrukcją np. ZAFIR 400EW w dawce 1 l/ ha. Preparat ten zwalcza również: fuzariozę„ kłosów, septoriozę plew i rdzę brunatną.