Badanie gleby - dla zysku i dla środowiska
Ceny nawozów w ostatnim czasie mocno poszybowały w górę. Komisja Europejska z kolei kładzie coraz większy nacisk na ochronę środowiska. Podstawą optymalnego nawożenia roślin rolniczych powinna być więc analiza gleby.
Podkreślają to e bohaterowie naszych nagrań VIDEO na platformie VIDEOsferaagro.pl.
Analiza gleby rzecz święta
- Zawsze świętą zasadą jest wykonanie analizy gleby i robienie nawożenia na podstawie aktualnych danych. Dobieranie nawozów powinno się odbywać pod tym kątem właśnie, uwzględniając oczywiście szereg aspektów takich jak: przedplon czy stosowanie nawozów naturalnych. Fundamentem nawożenia - oczywiście - jest też także odczyn gleby, więc na ten odczyn gleby w pierwszej kolejności trzeba zwracać uwagę, nawet kosztem stosowania nawozów, szczególnie nawozów fosforowych, więc analiza gleby jest tu podstawowym elementem - mówi dr Roman Błaszyk z firmy PhosAgro Polska.
Podkreśla, że w dobie wysokich cen nawozów i wysokich cen płodów rolnych nie powinno nikogo być stać na to, żeby oszczędzać na analizie gleby kilkanaście złotych.
- Dobra praktyka rolnicza - niezależnie od tego, czy ceny za płody rolne są wysoko, czy nisko - musimy znaleźć tę granicę, która będzie nam limitować ten plon w sposób istotny i po prostu uwzględniać prawo minimum, które mówi o tym, że dany składnik, który jest w niskiej zawartości, będzie nam limitował plon - zaznacza dr Roman Błaszyk. - Więc racjonalizm i świadome dobieranie nawozów do potrzeb gleby i do potrzeb roślin powinny być w pierwszej kolejności - podsumowuje.
Bez badania gleby ani rusz
- Pierwszą rzecz, jaką zrobiłem, kiedy zacząłem zarządzać tą firmą, to był przegląd oparty na badaniach gleby, które zleciliśmy Stacji Rolniczo-Chemicznej we Wrocławiu. Pobraliśmy próbki, w których stwierdziliśmy - po pierwsze: kwasowość, po drugie: zawartość potasu, fosforu i mikroelementów. Mając wyniki - czarno na białym - tego, co ta nasza ziemia zawiera, dostosowywaliśmy nawożenie - mówi z kolei Leszek Wojciechowski, prezes Kombinatu Rolnego Świdnica.
- Niestety dużo z naszych pól było wygłodzonych, było zakwaszonych i w takich warunkach nie było można spodziewać się dobrego plonu - dodaje. Pierwszym krokiem, jaki w związku z tym wówczas podjęto, było wapnowanie. - Przy złym pH, wszyscy, którzy pracują w tej branży, wiedzą, że sypanie nawozów jest mało skuteczne, bo roślina nie jest w stanie ich pobierać - zaznacza Leszek Wojciechowski. Drugą ważną sprawą, o której również wspominał nasz rozmówca, jest i była systematyczność. - Nie można w jednym roku w ogóle nie dać nawozu, a w następnych latach sypać podwójną dawkę z nadzieją, że to się odrobi. Nie - to tak nie działa. Ziemia musi być nawożona porządnie co roku - podkreślał prezes kombinatu. W tym temacie głos zabiera też Piotr Abramowicz, kierownik gospodasrtwa Kombinatu Rolnego Świdnica (na zdjęciu głównym). - Wykonujemy corocznie badanie gleby w Stacji Chemiczno Rolniczej we Wrocławiu. Robimy to głównie pod kątem poszczególnych upraw, żeby można było racjonalnie stosować nawozy ze względu na ekonomię, a także ochronę środowiska. (...) Badanie gleby, jeśli chodzi o składniki makro, są na jesień, a jeśli chodzi o badanie azotu, wykonujemy to wiosną - mówi.
O rozsiewaniu nawozów "pod mapkę" na str. 2