Hoduje świnie. W jego wsi zwierzęta są tylko w dwóch gospodarstwach

Już trzecie pokolenie w tej rodzinie zajmuje się gospodarowaniem na wsi. Pan Jerzy w 2002 roku przejął 13-hektarowe gospodarstwo rolne od swoich rodziców Danuty i Czesława. W tamtych czasach w gospodarstwie było utrzymywanych około 50 sztuk trzody chlewnej, 5 sztuk bydła i przydomowy drób. Chów bydła trwał do 2007 roku, na koniec była już utrzymywana tylko jedna krowa. Dziadek Jerzego - Franciszek w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku gospodarował na 7 hektarach - jak na lubelskie warunki, gdzie panowało duże rozdrobnienie, było to gospodarstwo zaliczane do większych obszarowo.
- W tamtych czasach budynki gospodarskie były drewniane, wszystkie prace polowe wykonywane sprzętem konnym. W tym celu utrzymywano jednego lub dwa konie. W gospodarstwie były uprawiane buraki cukrowe, które trzeba było wozić furą do odległej o 10 km Rzeczycy na punkt odbioru buraków lub do stacji kolejowej w Szastarce. Dopiero w 1980 roku został zakupiony ciągnik Ursus C-330 z przydziału urzędu gminy, do niego nabyto podstawowy sprzęt towarzyszący i prace w gospodarstwie stały się łatwiejsze i lżejsze - opowiada o dawnym gospodarowaniu Jerzy Pawusiak.Następny ciągnik Ursus C-360 3P, nie nowy, lecz używany, został zakupiony na początku lat dziewięćdziesiątych. Jest on nadal wykorzystywany w gospodarstwie do niektórych, drobnych prac.
Gospodarstwo na 80 hektarach z dużym rozdrobnieniem
Obecnie pan Jerzy uprawia około 80 ha gruntów własnych i dzierżawionych, rozrzuconych w trzech gminach: Szastarka, Potok Wielki i Modliborzyce. Działki są małe obszarowo, często poniżej 1 ha, co utrudnia zastosowanie nowoczesnych maszyn. Rolnik wykonuje opryski opryskiwaczem o szerokości 15 metrów, a wolałby większym - o szerokości 21 metrów. W gospodarstwie został zasiany rzepak ozimy na powierzchni około 30 ha, pszenica ozima - na 10 ha i pszenżyto ozime na 20 ha. Wiosną będzie zasiana pszenica jara i kukurydza na ziarno. Pan Jerzy stosuje najnowocześniejsze metody uprawy i nawożenia roślin, spory areał jest nawożony obornikiem, przez to osiągane plony są wysokie. Średnie plony rzepaku kształtują się na poziomie 4 ton z ha, pszenicy 6-7 ton, tyle samo pszenżyta. Rzepak i część pszenicy przeznaczane są na sprzedaż, część zbóż rolnik wykorzystuje do żywienia trzody chlewnej. Świnie w gospodarstwie utrzymywane są od zawsze. Obecnie jest 40 loch w cyklu zamkniętym. Dorosłe tuczniki, około 600 sztuk rocznie, są sprzedawane do Zakładów Przetwórstwa Mięsnego „Matthias” w Kolonii Zamek, jest to sąsiednia gmina Modliborzyce, pow. Janów Lubelski. Współpraca rolnika z tymi zakładami układa się bardzo dobrze. Zakład powstał w grudniu 1991 roku, obecnie posiada własną sieć handlową na terenie woj. lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Aby mieć zapewnione stałe dostawy żywca, firma zawarła umowy kontraktacyjne z rolnikami indywidualnymi. „Matthias” jest wpisany na listę zakładów uprawnionych do handlu na rynkach UE i państw trzecich.
Zwierzęta ma tylko dwóch rolników we wsi
Jerzy Pawusiak twierdzi, że w obecnych czasach prowadzenie gospodarstwa z produkcją zwierzęcą nie jest łatwe. Aktualnie w jego wsi tylko dwóch rolników ma w swoich gospodarstwach zwierzęta, a kiedyś były one w każdej zagrodzie. Ceny skupu płodów rolnych, także wyhodowanych zwierząt, są dalekie od oczekiwań. Tym bardziej, że trzeba spełniać wiele warunków zoohigienicznych dobrostanu w chowie świń. Ostatnio zaobserwowana pryszczyca też może popsuć nastroje polskich rolników. W gospodarstwie prowadzi się wiele różnych ewidencji i rejestrów. Tym przeważnie zajmuje się żona rolnika -Urszula. Przy pracach w gospodarstwie dużo już pomaga starszy syn Jakub, który od małego dziecka pasjonuje się rolnictwem i pracą na wsi. Obecnie jest uczniem Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Potoczku. Od 2009 roku organem prowadzącym tę szkołę jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Historia tej szkoły rozpoczęła się w 1961 roku, obecnie posiada ona bogate zaplecze techniczne, co podnosi jakość kształcenia zawodowego młodzieży. Młodszy syn państwa Pawusiaków, Konrad uczy się dopiero w szkole podstawowej, ale też przejawia zamiłowanie do zajęć w gospodarstwie rolnym.
Obecnie w gospodarstwie są cztery ciągniki. W ubiegłym roku został zakupiony traktor używany o mocy 185 KM. Wcześniej, bo w 2009 roku, z programu unijnego „Modernizacja gospodarstw rolnych” nabyto ciągnik Case.
80% upraw bezorkowo
- Zakup dużego ciągnika pozwoli na zastosowanie agregatu uprawowo- siewnego. Mam doświadczenie z uprawą bezorkową i wiem, że nie wpływa to na obniżenie plonów. W moim gospodarstwie 80 procent zasiewów jest w ten sposób uprawianych i plony osiągam wysokie. Orka powoduje wysuszenie gleby i utrudnione wschody upraw. Ma to szczególnie znaczenie w ostatnich latach, gdy zimy są prawie bezśnieżne i mało opadów w okresie późniejszym - mówi pan Jerzy. Prawie wszystkie prace w gospodarstwie rolnik wykonuje przy użyciu własnego sprzętu. Wynajmuje tylko do siewu i zbioru kukurydzy, bo na 5 ha nie opłaci się zakup maszyn. Wszystkie budynki gospodarcze są w pełni wykorzystane i na razie nie ma potrzeby ich rozbudowy. Niegdysiejsza obora została przerobiona na chlewnię. W 2018 roku został zbudowany nowy obiekt z przeznaczeniem na tucz świń. Lochy są utrzymywane na rusztach, zaś tuczniki na głębokiej ściółce. W gospodarstwie są zainstalowane trzy silosy na 200 ton zbóż lub rzepaku. Stodoła także została zaadaptowana na przechowywanie ziarna.
Rolnik dużo prac remontowych przy budynkach i naprawach sprzętu wykonuje we własnym zakresie. Nie ma tylko specjalistycznych, elektronicznych urządzeń do ciągników. W gospodarstwie zbiór rzepaku i zbóż prowadzi się własnym kombajnem John Deere, zakupionym był jako używany.
Całe gospodarstwo prezentuje się bardzo okazale. Jest estetycznie ogrodzone, podwórko wyłożone kostką. Rolnik ma zasadę, że jeśli coś się robi, trzeba to wykonywać solidnie, z głębokim przemyśleniem oraz analizą kosztów i zysków. Jednak rolnictwo ma tę specyfikę, że wiele zależy od warunków klimatycznych i sytuacji ekonomicznej na świecie.
O Gminie Szastarka
Gmina Szastarka zajmuje obszar 73,53 km2, w 18 sołectwach zamieszkuje 5505 osób. Gmina należy do obszarów o wysokiej kulturze gospodarki rolnej, posiada gleby bardzo dobrej jakości. Znajduje to wyraz w pozomie gospodarstw rolnych, wydajności oraz strukturze upraw i hodowli.
Gmina posiada liczne walory turystyczne. Czyste, nieskażone środowisko naturalne gwarantuje pełny komfort w obcowaniu z przyrodą. Zwolennicy turystyki pieszej i rowerowej mają możliwość wędrówek wśród malowniczych pagórków i wzgórz Wzniesień Urzędowskich oraz Roztocza Zachodniego. W Szastarce Stacji ma swój początek Centralny Szlak Rowerowy Roztocza długości 141,5 km, przecinający pasmo Roztocza Zachodniego, Środkowego oraz części Południowego. Jest on niezmiernie interesujący pod względem krajobrazowym - przechodzi, bowiem przez liczne tereny leśne, wąwozy i Roztoczański Park Narodowy. Na terenie gminy wiedzie on przez pola wsi Szastarki, Blinowa, Moczydeł Starych i las blinowski. Szastarka jest stosunkowo młodą gminą, powstała bowiem 1 stycznia 1973 r. Pozostaje jednak bezpośrednią spadkobierczynią gminy Brzozówka, utworzonej w XIX w. Ukaz carski z 1864 r. wprowadził na terenie Królestwa Polskiego jednostki gminne nowożytnego typu. Powstała wówczas gmina Brzozówka z siedzibą w Polichnie Górnej, obejmująca 16 wsi i 7 folwarków.
Do najcenniejszych zabytków na terenie Gminy Szastarka należy Kościół p.w. św. Jana Chrzciciela i św. Andrzeja Ap. w Blinowie zbudowany w latach 1871 - 99 dzięki ofiarom parafian i fundacji ordynata Maurycego Zamoyskiego. Drugą zabytkową świątynią jest kościół w Polichnie zbudowany w latach 1926 - 31, zawiera malarską perełkę - obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem z XVII w. Listę zabytków uzupełniają ludowe krzyże i kapliczki w terenie.