Wiosna pełna nowości od John Deere. Seria 6R i nie tylko [VIDEO+ZDJĘCIA]
John Deere podczas pokazów, które odbywają się w całej Polsce zaprezentował nową serię 6R oraz opryskiwacz serii R900. Ważną rolę amerykański producent przykłada także do "chmury" i możliwości jakie daje ona rolnikom.
Ciągniki serii 6R wirtualnie zaprezentowane przez John Deere'a w listopadzie ubiegłego roku pojawiły się w końcu w Polsce. Producent przygotował serię pokazów na terenie całego kraju. Podczas wydarzeń zainteresowani mają możliwość testowania premierowych produktów oraz spotkania na żywo z ekspertami. Takiej okazji nie mogła przegapić również nasza redakcja. 22 kwietnia zjawiliśmy się w Bednarach, gdzie na własnej skórze przekonaliśmy się, jaki potencjał posiadają najnowsze maszyny prezentowane przez John Deere'a.
Wiosna pełna nowości od John Deere. Niekwestionowana gwiazda - seria 6R
Najważniejszymi maszynami z których możliwościami zapoznawaliśmy się podczas testu były oczywiście ciągniki serii 6R. W odświeżonej gamie znalazło się miejsce w sumie dla 14 modeli o mocach od 110 do 250 KM. My w Bednarach wypróbować mogliśmy modele: 6R 140 (o mocy max. 166 KM), 6R 150 (o mocy max. 177 KM), 6R 165 (o mocy max. 213 KM), 6R 185 (o mocy max. 234 KM) oraz 6R 215 (o mocy max. 250 KM)
Ważnym elementem na który zwróciliśmy uwagę i którego działanie dokładnie wyjaśniamy w naszym materiale VIDEO jest wielofunkcyjna dźwignia CommandPRO umożliwiająca precyzyjne sterowanie układem jezdnym, układami hydrauliki zewnętrznej i systemami zdalnego prowadzenia maszyny. Dźwignia posiada 11 konfigurowanych przycisków. Mogą być w nią wyposażone wszystkie ciągniki nowej serii.
W traktorach pojawił się także zupełnie nowy - dodatkowy joystick do sterowania zarówno funkcjami ciągnika, ładowacza, jak i ISOBUS. Jest on wyposażony w czujnik wykrywania dłoni i można zaprogramować w nim aż 13 różnych funkcji.
Dużą wagę należy według nas przykładać również do nowego systemu 1-Click-Go AutoSteup. Dzięki niemu można zaoszczędzić dużo czasu na wprowadzanie ustawień na polu, ponieważ wszystko można wcześniej zaplanować i zarządzać danymi w chmurze. Są to informacje takie jak: granice pól, linie prowadzenia czy dawkowanie środków ochrony roślin. Gdy ciągnik przekroczy granicę pola, automatycznie staje się dostępny przechowywany profil, co pozwoli każdemu operatorowi, który wsiada do ciągnika zachować dokładność i uniknąć pomyłek.
Niekwestionowana gwiazda - seria 6R. Model 6R 185
Wizyta w Bednarach oprócz zapoznania się z bliska z nowymi ciągnikami, była okazją do rozmowy z przedstawicielami firmy John Deere Polska. Szymon Kaczmarek, specjalista ds. produktu spodziewa się, że najbardziej pożądanym ciągnikiem z serii 6R może stać się model 6R 185.
- Posiada ogromny potencjał. Przy masie ciągnika 8 ton ma średniej wielkości ramę, niezwykłe przyśpieszenie i wydajny układ inteligentnego zarządzania mocą pozwalający na doładowanie do 40 KM w pracach wykorzystujących układ hydrauliczny - komentuje Kaczmarek.
Wiosna pełna nowości od John Deere. 6R z ładowaczem i ładowarki Kramer
W Bednarach przetestować można było także ciągnik John Deere 6R 140 wyposażony w ładowcz czołowy. Ładowacz można pochwalić za szybkość pracy oraz bardzo przydatne funkcje takie jak: dynamiczne ważenie, poziomowanie horyzontalne i powrót do pozycji. Zestaw posiada także przydatną możliwość usprawnienia pracy poprzez przyspieszenie pracy układu kierowniczego ułatwiające manewrowanie na małej przestrzeni. Operator może cieszyć się dobrą widocznością, chociaż nie jest ona oczywiście na tym poziomie jak np. w modelu 6120M z tzw. ściętą maską.
A jeśli komuś nie wystarczy ładowacz czołowy? Na to John Deere także znajduje rozwiązanie. Podczas pokazu można było usiąść za sterem ładowarki Kramer. Producent ten dysponuje szeroką ofertą maszyn o różnej wysokości podnoszenia i udźwigu.
- Aktualnie gamę naszych maszyn możemy podzielić na trzy grupy. Pierwsza to ładowarki kołowe. W nich praca wygląda podobnie jak w ciągniku z ładowaczem czołowym, czyli operator siedzi na środku, stosunkowo wysoko, dzięki czemu ma dobrą widoczność wokół maszyny i na osprzęt. Druga grupa to ładowarki kołowe teleskopowe, w których kabina też jest montowana po środku maszyny, ale wysięgnik jest już teleskopowy. Trzecia grupa to ładowarki teleskopowe - ich wysokość podnoszenia rozciąga się od 4,3 do 9,5 metra, a udźwig wynosi od 1,4 do 5,5 ton - wylicza Paweł Łączny, manager ds. sprzedaży Kramer.
Wiosna pełna nowości od John Deere. Premierowo także największy opryskiwacz ciągany - R900
Ciągnik 6R 155 testować można było w zestawie z największym ciąganym opryskiwaczem od John Deere'a o którego premierze informowaliśmy we wrześniu ubiegłego roku. Model R975i jest wyposażony w belkę opryskową o rozstawie 36 m oraz zbiornik o pojemności 7.500 l. Dysze opryskowe na belce są rozłożone co 25 cm.
- Tę opcję nazwaliśmy rozwiązaniem typu „On Centre” („pośrodku”). Dlaczego? Ponieważ między każdą parą korpusów dysz o rozstawie 50 cm na belce opryskowej umieszczana jest dodatkowa dysza. Dodaliśmy też korpusy dysz krańcowych, które poszerzają lub odcinają oprysk. Eliminujemy dzięki temu niedokładną aplikację substancji w okolicach końca belki. Cały układ oprysku można dowolnie konfigurować w zależności od uprawy, a jeśli planujemy opryskiwać teren pasowo w celu zmniejszenia kosztów produkcji - mówił Karol Zgierski, specjalista ds. produktu z John Deere Polska.
Wydajność opryskiwacza R975i dodatkowo zapewnia 2-obwodowy system PowerSpray, który gwarantuje szybsze napełnianie, dynamiczne mieszanie oraz skuteczne płukanie. System, błyskawicznie dopasowuje się także do zmiany prędkości jazdy całej maszyny lub poszczególnej sekcji. Technologia ta ma pozwalać na oszczędność około 5% środków ochrony roślin, a co za tym idzie oszczędności.
Wiosna pełna nowości od John Deere. Centrum operacyjne - informacje w "chmurze"
Nowoczesne gospodarstwa w coraz większy sposób wspomagane są nowoczesnymi technologiami, które nie tylko usprawniają pracę, ale także pozwalają na jej optymalizację i świadome zarządzanie. Dużą rolę może odegrać w tym centrum operacyjne (Operations Center), czyli system pozwalający użytkownikom na zbieranie bardzo dużej ilości danych, takich jak: dane maszyn a nawet ich ustawienia, czy dokumentacja agronomiczna. Co ważne, Operations Center to narzędzie darmowe dostępne dla każdego rolnika wraz z aplikacją mobilną do zarządzania gospodarstwem.
Dane, które zbiera centrum operacyjne zapisywane są w "chmurze", a więc dostępne są dla rolnika w praktycznie każdym miejscu i czasie. Wystarczy mieć przy sobie smartfon z dostępem do internetu. Dodatkowo, dzięki systemowi telematycznemu JDLink, rolnik ma możliwość sprawdzenia informacji o lokalizacji i godzinach pracy maszyny. Jest to bardzo ważne np. w przypadku prowadzenia usług, ale także dla odpowiedniego zaplanowania przeglądów okresowych. System monitoruje także kody błędów, umożliwia zdalną diagnostykę, a nawet wykrywanie potencjalnych usterek za pomocą usługi Expert Alerts. A jak wiadomo - lepiej zapobiegać niż leczyć.
Wiosna pełna nowości od John Deere. Zrobili wrażenie
Nowe maszyny John Deere'a, to zdecydowanie najwyższa półka jeśli chodzi o komfort pracy i wiedzę rolnika. Na duży plus naszym zdaniem należy ocenić także wygląd ciągników 6R, które zyskały maskę i lusterka dobrze znane z większych serii. Jeśli do tego dojdzie mała awaryjność, to nowa "erka" ma szansę stać się kolejną kultową serią cenioną przez rolników długie lata.
ZOBACZ TAKŻE: Trwają Dni Otwarte John Deere. Pokazy w całej Polsce!
- Tagi:
- John Deere 6R
- John Deere
- technika