Przegląd opryskiwaczy
Hardi
Na sam koniec zostawiłem sobie opryskiwacze tego producenta. Na potrzeby tego przeglądu zainteresowałem się modelem Ranger 2500. Jak już sama nazwa wskazuje, firma umieściła w nim zbiornik na opryski o pojemności 2500l, wykonany z polietylenu. Opryskiwacz występuje w dwóch wersjach Eagle i Pro. Pierwsza seria wyposażona jest w belkę o szerokości 18, 20 lub 21 metrów. Druga posiada większą możliwość wyboru, bo możliwe jest aż 7 różnych szerokości roboczych: 12, 15, 16, 18, 20, 21 i 24 metry. W obu przypadkach belki zawieszone są na trapezie. Jeśli chodzi o częściowe składanie lanc, to istnieje taka sama możliwość jak w przypadku modelu Agrofart AF 2315HT czy Amazone UG 2200. Za wprowadzenie cieczy do rozpylaczy odpowiadaj 2 pompy: w serii Eagle typu 1303, Pro – 363, o wydajności kolejno: 114 l/min i 194 l/min. Opryskiwacze wyposażone są w samozasysające pompy przeponowe HARDI, które mogą pracować bez wody, pozbawiony ryzyka uszkodzenia. Usadowiony jest on na kołach o rozmiarze 11,2” x 38” z możliwością ich rozstawu co 5 cm, w efekcie uzyskując od 1,5m do 2m odległości między nimi.
Jak już na początku wspominałem. Bez opryskiwacza nie można wyobrażać sobie prawidłowej egzystencji roślin. Oprócz zastąpienia niemodnego już ręcznego pielenia upraw, niweluje wiele szkodników i chorób. Dlatego przed dokonaniem wyboru warto przeanalizować, czy opłaca się oszczędzać podczas kupna? Według mnie, nie warto – nasza oszczędność wyjdzie niedługo po pierwszym uruchomieniu. Jak sami mieliście okazję przeczytać, każda firma oferuje nowinki w temacie ochrony roślin, które też muszą kosztować.