Przebieg automatycznego doju, czyli ile potrafi robot
Automatyczny system udojowy składa się z wielu elementów. Nie jest to tylko sam robot.
Potrzebna jest również pompa podciśnienia, sprężarka, system identyfikacji, system do zarządzania stadem, filtr mleczny, wymiennik ciepła czy zbiornik schładzający. - Kiedy hodowca zdecyduje się na inwestycję w takie urządzenie, część z dotychczasowego wyposażenia obory może zostać wykorzystana, dlatego też koszt kompletnego systemu z robotem znacznie się waha i jest to w naszym wypadku przedział od 350 do nawet 600 tys. zł - zaznacza Marcin Wasilewski z firmy DeLaval.
Przebieg automatycznego doju, czyli ile potrafi robot
Przejdźmy jednak do samej pracy urządzenia. Mechaniczny dojarz zanim jeszcze przystąpi do działania, identyfikuje daną krowę pod kątem pozwolenia na dój. W zależności od: fazy laktacji, ilości mleka w wymieniu czy czasu od ostatniego doju pozwolenia na dój różnią się dla poszczególnych sztuk w stadzie. Wszystkie kryteria ustala oczywiście sam hodowca. Sam proces doju rozpoczyna się od przygotowania wymienia. W robocie DeLaval VMS V310 zadanie to wykonuje specjalny piąty kubek. - Proces przygotowania strzyków trwa około minutę. Jest to idealny czas, aby zdążyła wydzielić się oksytocyna. Może on być wydłużony lub skrócony według indywidualnych potrzeb danej krowy - tłumaczy Wasilewski. Kolejnym etapem jest zakładanie kubków. W omawianym modelu robota odpowiada za to ramię hydrauliczne, które pobiera pojedyncze kubki. Proces ten jest nieco wydłużony i trwa około 30 sekund, ale dzięki takiemu sposobowi nie musi już uczyć robota położenia strzyków, czy też asystować mu w momencie nauki. Podczas doju robot żywi. - W zależności od tego, jaką strategię ruchu krów wybierzemy, pasza treściwa w robocie będzie głównym motywatorem przyjścia do robota (ruch wolny) bądź jedynie dodatkiem (ruch zoptymalizowany). Decyzja ta wpłynie również na strategię żywienia na stole paszowym, więc warto wziąć ją pod uwagę. Jeśli jesteśmy w stanie wyprodukować odżywcze i dobrej jakości pasze objętościowe, zawsze będą one tańsze niż kupowane pasze treściwe - podkreśla Marcin Wasilewski.
W momencie osiągnięcia niskiego przepływu mleka, robot kończy dój. - Po zakończeniu doju następują trzy procesy. Pierwszy z nich to przepompowanie mleka z jednostki końcowej do właściwej lokalizacji (zbiornika), których może być 5. Drugi proces to dezynfekcja poudojowa. Ostatnim elementem jest mycie podłogi, które może być wykonywane po każdym doju bądź co kilka krów - wylicza Wasilewski. Kontrola pracy robota odbywa się za pomocą ekranu dotykowego i klawiszy funkcyjnych. Pracę urządzenia można doglądać także za pomocą smartfona lub tabletu.
Przebieg automatycznego doju, czyli ile potrafi robot. Czy robot może robić coś więcej poza wymienionymi funkcjami?
- Oczywiście, że tak. Może z laboratoryjną precyzją mierzyć poziom komórek somatycznych w mleku, dzięki czemu szybko wykryjemy krowy ze zbliżającym się zapaleniem wymienia oraz zdiagnozujemy sztuki subkliniczne - zaznacza Wasilewski. Dodatkowo urządzenie, jeśli tylko zostanie wyposażone na wyjściu w kamerę do punktowej oceny kondycji krów, może także dokonywać oceny kondycji BCS. - Parametr ten pozwala na zoptymalizowanie żywienia i zapewnia stały przegląd stada, wychwytując sztuki zbyt otłuszczone lub zbyt szybko chudnące - wyjaśnia przedstawiciel firmy DeLaval. Robot VMS V310 w standardzie posiada również moduł zapewniający hodowcy dokładny wgląd w status rozrodczy każdej krowy w stadzie, który może wskazać sztuki z zaburzonym cyklem rozrodczym. - Poprawia to wskaźniki inseminacji o ponad 30%, przyczyniając się do skrócenia okresu międzywycieleniowego, co skutkuje bardziej produktywną laktacją i nawet o 20% zwiększoną wydajnością życiową - podkreśla Wasilewski.
Dzięki takiej złożoności pracy, mechaniczny dojarz, według wyliczeń firmy DeLaval pozwala na osiągnięcie około 10% wzrostu wydajności. Poprawia także zdrowotność całego stada i pozwala na wprowadzanie poprawek dzięki potężnej ilości gromadzonych danych.
ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Piotrowski postawił oborę za 7 milionów. Hoduje 170 krów [VIDEO]
- Tagi:
- hodowla
- DeLaval
- bydło mleczne
- technika