Małeccy - gospodarze z pasją. Mają muzeum na podwórku
MARZENIA O SZABLI
- Marzyłem zawsze, żeby kupić sobie szablę Michała Wołodyjowskiego i będę przed światem udawał swoje męstwo. Do dziś szabli nie kupiłem, marzenie zostało, ale dziś wolałbym szablę Onufrego Zagłoby, siedzieć przed piękną kobietą i o męstwie opowiadać. Po co ryzykować - puentuje z humorem pytanie o marzenia kolekcjonerskie Andrzej Małecki. Dodaje jednak, że faktycznie szablę by chciał mieć.
ROLNICY OD PONAD 30 LAT
Państwo Małeccy gospodarują na ponad 24 hektarach (12 własnych). - Przez 33 lata - kiedy mieszkamy w Konarach, co roku coś budowaliśmy, przerabialiśmy, unowocześnialiśmy. Nie ma roku, by u nas betoniarka nie „chodziła” - mówi gospodarz. Specjalizują się w produkcji mleka i hodowli bydła opasowego.
- Jesteśmy szczęśliwymi ludźmi. W tej chwili już bardziej nam zależy, żeby być, niż mieć - podkreślają.
W wolnych chwilach słuchają muzyki poważnej, a pani Grażyna gotuje. Robi nie tylko nalewki i przetwory, ale też syrop z... buraków cukrowych. - Na spotkaniu plantatorów buraka cukrowego zrobiliśmy nawet jego degustację i muszę powiedzieć, że cieszyła się ona sporym zainteresowaniem - dodaje Andrzej Małecki, który szefuje też Związkowi Plantatorów Buraka Cukrowego na terenie powiatu rawickiego.
Czytaj także: