Swojskie szynki, schaby i kiełbasy z Ostój
Mirosław Grzywaczewski
Dla takich małych zakładów jak mój, sporym utrudnieniem jest spełnienie wszystkich przepisów. Nie prowadzimy produkcji na ogromną skalę, a obowiązują u nas takie wymogi, jakbyśmy zatrudniali rzesze ludzi i produkowali kilkaset ton wyrobów dziennie. I ta dokumentacja. Po co mam spisywać cztery razy dziennie temperaturê. Przecież jak widzę na wyświetlaczu, że jest zbyt wysoka, to automatycznie muszę na to zareagować, a nie wszystko opisywać. Zdajê sobie z tego sprawę, że jak zrobię kiełbasę z gorszego jakościowo mięsa, to wyrób nie będzie taki jak powinien i nikt mi go nie kupi. Nie mogę sobie pozwoliæ na coś takiego. Ubolewam też, że takie małe przedsiębiorstwa, jak nasze nie są w jeden sposób wspierane czy promowane. Jeżdżąc na Dolny Śląsk, widzę, że tam bardziej dba się o takie swojskie jadło.
60 rodzajów towaru znajduje się w asortymencie zakładu w Ostojach
3.000 zł miesięcznie kosztuje sprowadzane z hurtowni przyprawy
5 kg waży worek z zamawianym majerankiem
2 kg soli zużywa siê do przyprawienia 100 kg mięsa
30 m3 drewna olchowego Grzywaczewscy zużywają do naturalnego wędzenia
Nagrody, które otrzymał Zakład Wędliniarski Mirosław Grzywaczewski, Ostoje w ramach Ogólnopolskiego Konkursu Wędliniarskiego "Wielkanoc - Mięsna Święta - Polska Tradycja 2016":
- II miejsce za kiełbasę białą,
- III miejsce za schab surowy wędzony,
- III miejsce za schab w przyprawach,
- wyróżnienie za szynkę wędzoną parzoną,
- I miejsce i Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi za stół wielkanocny,
- I miejsce i Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w klasyfikacji ogólnej Ogólnopolskich Wielkanocnych Konkursów Wêdliniarskich w kategorii zakładów mniejszych