Bandykowie - gospodarują na 100 hektarach [ZDJĘCIA]
Stado bydła liczy 80 sztuk, w tym 18 krów mlecznych. Reszta to cielaki i opasy. - Cielaki, które kupujemy to mieszańce mięsne, ale tuczymy także byki HF, jakie rodzą się w gospodarstwie - opowiada rolnik i dodaje, że w przyszłości zaprzestanie produkcję mleczną.
Czytaj także: Jak hodować bydło mięsne? [VIDEO]
- Szczerze mówiąc, dopóki ojciec doi krowy, to jeszcze są, a gdy tylko przestanie, z automatu będą skasowane. Może to nastąpić za rok czy dwa. Najgorsze jest to więzienie obok domu, bo codziennie trzeba przy tym pracować. Nieważne czy święto czy nie, muszę pamiętać o tym, by np. wrócić w miarę wcześnie z uroczystości rodzinnej i wydoić krowy - stwierdza Tomasz Bandyk. Gospodarz zauważa, że produkcja mleka w jego gospodarstwie jest nieopłacalna.
- Mamy za małą ilość krów, a nowej obory nie będziemy stawiać. Ci, którzy mają duże stada, liczące po 100 krów, uzyskują wyższą cenę, niż my. Za ostatni miesiąc otrzymałem 1,07 zł/l mleka, a jego produkcja kosztuje 0,90 zł/l. Gdzie tu logika? Gdyby cena wynosiła 1,50 zł/l, to byłoby ok - wyjaśnia Tomasz Bandyk.