Strażak podpalał stodoły. Został zatrzymany
Podpalał stodoły i pomieszczenia gospodarskie, by potem je ratować.
Trudno pojąć motywy 24 - latka z woj. dolnośląskiego.
Przez jego czyny z dymem poszedł majątek o wartości 400 tys. zł.
Czytaj także: Groził, że otruje zwierzęta KLIK
Młody mężczyzna podejrzany jest o serię podpaleń budynków gospodarczych. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach udowodnili mu 5 tego typu przestępstw, gdzie łączne straty wyniosły 400 tys. zł. Polkowiccy kryminalni wspólnie z policjantami z Rewiru Dzielnicowych w Radwanicach ustaili, że 24-latek rozniecał ogień w obiektach gospodarczych. W wyniku tych pożarów spłonęły m.in słoma oraz różnego rodzaju sprzęty rolnicze, ogrodnicze, stolarskie i gospodarcze.
Podejrzany, na co dzień jest strażakiem jednej z jednostek ochotniczej straży pożarnej.
W większości przypadków sam uczestniczył w akcjach gaśniczych budynków, które podpalał. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna już usłyszał zarzuty zniszczenia mienia.
Czytaj także: Zderzenie autobusu z ciągnikiem KLIK
Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany został doprowadzony do głogowskiej prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania.