Raport z pól. Rzepaki dostały w kość [WIOSNA 2024]
W ostatnim tygodniu przed zamknięciem majowego numeru “Wieści Rolniczych”, sprawdziliśmy w wybranych rejonach naszego kraju, co dzieje się na polach - przede wszystkim to, jak przebieg pogody tej wiosny wpłynął na rośliny uprawne, zwłaszcza rzepak, który zaczął kwitnąć o 2-3 tygodnie wcześniej niż w latach nie odbiegających od normy.
Lubelszczyzna - sytuacja na polach
Niezbyt optymistyczne wieści napływają do nas z Lubelszczyzny, z Końskowoli i jej okolic. - W naszych stronach, podobnie zresztą jak w innych regionach kraju, nastąpiło przyspieszenie wegetacji. W lutym, marcu i w kwietniu - na jego początku było już dość ciepło. To spowodowało, że te rzepaki zaczęły kwitnąć niespotykanie szybko - pierwsze 10 kwietnia, czyli o 2, a nawet 3 tygodnie wcześniej niż w latach ubiegłych, potem niestety przyszły te niskie temperatury. I tu pojawia się największy problem - relacjonuje Krzysztof Kurus, specjalista ds. zbóż i rzepaku z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. Zaznacza jednocześnie, że ma to wpływ na aktywność zapylaczy. - To sprawiło, że pszczoły chodziły po tych polach naprawdę krótko - jedynie na tych początkowych kwietnieniach. W momencie, gdy zaczęły się zimne noce, owady zapylające zniknęły z plantacji. Trzeba natomiast zaznaczyć, że ich bytność ma znaczący wpływ na przyszłe plony - tłumaczy ekspert. Na tym nie kończy. - Poza tym należy zwrócić uwagę na to, że przymrozki uderzyły w najgorszym z możliwych momentów - gdy rzepaki zaczęły kwitnąć. Były regiony, gdzie temperatury zeszły do –1°C, maksymalnie do –2; były jednak też regiony z przymrozkami do –7°C - wspomina nasz rozmówca i podkreśla: - Rzepaki ewidentnie to odczuły. Bez wątpienia to miało wpływ na zawiązki łuszczyn, na samo kwitnienie, na pąkowanie. Już teraz widać, że łuszczyny są poodblatywane - pąki opadły. Zauważalne są po prostu puste ogonki od łuszczyn. Zdaniem naszego rozmówcy, właśnie to stanowi aktualnie największy problem na plantacjach. - Przebieg pogody w ostatnim czasie sprawił również, że rolnicy mieli kłopot ze skracaniem roślin w odpowiednim momencie. W związku z tym obserwuje się plantacje, gdzie występuje dominacja pędu głównego, rośliny nie są dobrze rozgałęzione - opowiada Krzysztof Kurus. Problem stanowi również pękanie łodyg. - Z tym w zasadzie mierzymy się co roku. Obecnie jest to jednak dość widoczne - podkreśla specjalista. Widoczne są także efekty żerowania chowaczy. - W chwili ich pojawianie się, zresztą dość intensywnego, też nie było zbytnio możliwości wykonania zabiegu ochronnego - wspomina nasz rozmówca. Zaznacza jednocześnie, że wszystko wskazuje na to, że wyżej wymienione czynniki będą miały wpływ na wielkość tegorocznych plonów.
Wielkopolska - sytuacja na polach
Rzepak zakwitł w tym roku bardzo wcześnie - o ponad 3 tygodnie niż zazwyczaj. - Wegetacja przebiegała szybko i dynamicznie przez to, że na przełomie marca i kwietnia mieliśmy duże skoki temperaturowe. Potem jednak nastąpiło gwałtowne ochłodzenie. W związku z tym nie spodziewam się więc jakiś rekordowych plonów. Trudno mi też na ten moment mówić o stratach - ich wielkości. Jesteśmy jeszcze przed lustracją - relacjonuje Michał Kamiński, agronom w gospodarstwie Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Pawłowicach koło Leszna (woj. wielkopolskie), które uprawia rzepak - odmiany mieszańcowe - na powierzchni 300 ha. Zwraca też uwagę na to, że w tym sezonie na plantacjach uaktywnił się słodyszek rzepakowy. - W latach ubiegłych natomiast nie mieliśmy z nim problemu. Stało się to głównie przez wysokie temperatury, z którymi mieliśmy do czynienia - wspomina pan Michał. - Jeśli się natomiast ociepli, najprawdopodobniej da o sobie znać też pryszczarek kapustnik - dopowiada.
Nasz rozmówca zastanawia się nad zastosowaniem biostymulatorów, by wzmocnić kondycję roślin. - Może to zrobię przy okazji zabiegu fungicydowego, ale nie jestem tego pewien, gdyż nie wiem, czy plon zrekompensuje nakłady na wspomniane preparaty - mówi agronom. Biotymultory natomiast będą na pewno zastosowane na plantacjach buraka cukrowego.
Jeśli chodzi o inne oziminy, jak na razie, nie jest z nim źle. - Zboża, nie licząc jęczmienia ozimego, są przyhamowane, ale ogólnie mają się dobrze - mówi agronom. Opowiada przy tym także o kukurydzy. - Planujemy jej zasiać 270 ha, z czego większość będzie przeznaczona na kiszonkę. Zasiewy przebiegają sprawnie. Gleba jest odpowienio uwilgotniona - w przeciwieństwie do tego, co mieliśmy w latach poprzednich - tłumaczy pan Michał.
Łódzkie - sytuacja na polach
O tym, co dzieje się na łódzkich polach, opowiada Katarzyna Bryk z tamtejszego ośrodka doradztwa rolniczego. - Rzepaki, podobnie, jak w innych stronach Polski, dostały w przysłowiową kość. Poczuły, że jest im zimno. Ogólnie rzecz ujmując, nie jest dobrze - uważa nasza rozmówczyni. Czy biostymulatory są w stanie wzmocnić rośliny? - Można je zastosować, ale trzeba wiedzieć o tym, że to nabija koszty produkcji. Rzeczywiście fajnie byłoby tę biostymulację przeprowadzić. Na rynku mamy preparaty tzw. antystresowe dla roślin. Powstaje jednak pytanie, czy się to opłaca. Nie mamy przecież gwarancji, że rzepak sprzedamy za godziwą cenę - zwraca uwagę ekspertka. - Właśnie z tego względu wielu rolników nie decyduje się na wspomniane zabiegi - dodaje.
Co ze zbożami ozimymi? - One dają radę, choć jest problemu z pszenicą i jęczmieniem - bardzo chorują. Preparaty, które są nanoszone na rośliny, są mało skuteczne. Teraz nie wiadomo, czy to wina pogody, która mocno psoci i powoduje, że rolnicy nie mogą się wstrzelić w tzw. okienko pogodowe czy wina samych preparatów - opowiada Katarzyna Bryk.
Ekspertka mówi także o zasiewach kukurydzy. - Pierwsze nastąpiły już po Wielkanocy, bo było bardzo ciepło. - Ta, co zdążyła, mówiąc kolokwialnie, dostała jednak po głowie. Winne temu oczywiście kwietniowe przymrozki - zaznacza nasza rozmówczyni. - My - jako ośrodek - optujemy za tym, tak w ogóle, żeby rośliny takie jak kukurydza siać dopiero w maju, bo właśnie one, z tego, co widzimy na przestrzeni ostatnich 10 lat, nie cierpią tak bardzo z powodu przymrozków - wyjaśnia specjalistka.
Czytaj także: