Rolnicy boją się, że Polskę znów zaleje zboże z Ukrainy. Zbierają podpisy

Jak będą wyglądać relacje handlowe między Unią Europejską a Ukrainą po 5 czerwca, a więc w dniu, gdy wygaśnie dokument o nazwie Autonomiczne Środki Handlowe (Autonomous Trade Measures – ATM) - tego nikt nie wie.
Obawy, co do tego, że Unia Europejska zgodzi się na warunki nie do końca korzystne dla rodzimego sektora rolnego, są spore. Boją się tego przede wszystkim rolnicy z Polski. Nie chcą, by doszło do powtórki trudnej sytuacji sprzed 2 lat, gdy rynek zalały płody rolne z Ukrainy. Dlatego rolnicy organizują się i starają przemówić do rządzących.
Stanowisko polskich rolników wobec handlu z Ukrainą
W ramach sprzeciwu odnośnie liberalizacji handlu produktami rolno-spożywczymi Unii Europejskiej z Ukrainą, polscy rolnicy wysyłają do europosłów różnych narodowości swoje stanowisko. Wśród adresatów są: komisarz ds. rolnictwa Christophe Hansen czy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Pod dokumentem podpisuje się coraz więcej osób. Inicjatorem tej akcji jest Lubelskie Stowarzyszenie Rolnicze na czele z prezesem Jarosławem Miściurem.
„Niedopuszczalnym jest fakt, że według posiadanej przez nas wiedzy, umowa ta negocjowana jest przez urzędników unijnych w sposób nietransparentny, z pominięciem debaty publicznej. Zliberalizowana umowa stowarzyszeniowa, jeśli zostanie źle skonstruowana, uderzy najmocniej w polskich rolników, którzy już raz odczuli negatywne skutki liberalizacji handlu produktami rolnymi z Ukrainą. To także poważne zagrożenie dla całego europejskiego rolnictwa, które zachwieje gospodarką UE” - czytamy w liście wysyłanym do Brukseli.
Jak tłumaczy Jarosław Miściur, prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Rolniczego, pismo to dotychczas podpisały oraganizacje z województwa lubelskiego na spotkaniu zorganizowanym przes europosła Krzysztofa Hetmana oraz Lubelskie Stowarzyszenie Rolnicze.
- Dodatkowo wspólnie z europosłem Krzysztofem Hetmanem i wojewodą Andrzejem Majem na organizowanych spotkaniach na terenie województwa lubelskiego to pismo podpisywane jest przez rolników - dodal Miściur.
Zagrożenie dla całego europejskiego rolnictwa
Oto cała treść listu napisanego przez Lubelskie Stowarzyszenie Rolnicze:
Stanowisko sprzeciwiające się liberalizacji handlu produktami rolno-spożywczymi Unii Europejskiej z Ukrainą
Rolnicy z województwa lubelskiego, jednego z największych obszarów rolniczych UE, stanowczo sprzeciwiają się liberalizacji handlu produktami rolno-spożywczymi w ramach planowanej umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą. Niedopuszczalnym jest fakt, że według posiadanej przez nas wiedzy, umowa ta negocjowana jest przez urzędników unijnych w sposób nietransparentny, z pominięciem debaty publicznej. Zliberalizowana umowa stowarzyszeniowa, jeśli zostanie źle skonstruowana, uderzy najmocniej w polskich rolników, którzy już raz odczuli negatywne skutki liberalizacji handlu produktami rolnymi z Ukrainą. To także poważne zagrożenie dla całego europejskiego rolnictwa, które zachwieje gospodarką UE.
Otwarcie unijnego rynku na produkty rolne z Ukrainy, która nie jest zobowiązana do przestrzegania przyjętych w Unii Europejskiej norm produkcji, doprowadzi do niekontrolowanego zalewu Europy tańszą i zagrażającą zdrowiu żywnością, wytwarzaną z pominięciem unijnych standardów. Nasi rolnicy nie będą w stanie konkurować z takimi produktami, co doprowadzi do drastycznego spadku cen i ogromnych strat w gospodarstwach i ich bankructw.
Upadek rodzinnych gospodarstw to problem całego unijnego sektora rolno-spożywczego i gospodarki. Spadek produkcji rolnej to mniej miejsc pracy, mniejsze wpływy z podatków i osłabienie konkurencyjności europejskiego rolnictwa na arenie międzynarodowej.
Domagamy się transparentności w procesie negocjacji i uwzględnienia głosu rolników, którzy poniosą największe konsekwencje tej umowy. Bezpieczeństwo Unii Europejskiej powinno opierać się nie tylko na potencjale militarnym, ale przede wszystkim na bezpieczeństwie żywnościowym, którego gwarancją są rolnicy.
Uważamy, że Ukraina, jako kraj aspirujący do członkostwa w UE, powinna przejść standardową procedurę akcesyjną, która wymaga spełnienia szeregu wymogów, w tym w zakresie standardów produkcji rolnej. Omijanie tej procedury jest nieuczciwym działaniem wobec europejskich rolników, podważającym fundamenty jednolitego rynku europejskiego.
Wzywamy wszystkich posłów do Parlamentu Europejskiego do odrzucenia liberalizacji handlu z Ukrainą. Nie możemy dopuścić do tego, żeby interesy ukraińskich agroholdingów stały ponad interesami europejskich rolników i bezpieczeństwem żywnościowym mieszkańców Unii Europejskiej.”