Problem jest, władzy nie ma
Tragiczna sytuacja na rynku trzody chlewnej i branży mlecznej. Czy rolnicy zablokują drogi?
700 rolników zjawiło się w Środzie Wlkp. na znak protestu przeciwko polityce rządu dotyczącej rolnictwa. Komitet protestacyjny rolników z całej Wielkopolski zorganizował spotkanie z przedstawicielami sejmu, samorządów i instytucji rolniczych, ale oprócz posła Marka Niedbały (SLD) nie zjawił się żaden parlamentarzysta. - To wstyd i hańba, że nas tak lekceważą – padały głosy z sali.
- Jeżeli rządzący nadal nie będą się z nami liczyć, to za dwa tygodnie blokujemy drogi - mówili zgodnie organizatorzy protestu.
Głównym powodem spotkania, które odbyło się w Środzie Wlkp. była tragiczna sytuacja na rynku trzody chlewnej oraz problemy wiszące nad sektorem rolnictwa od dłuższego czasu, głównie spowodowane rosyjskim embargiem na polskie mięso oraz owoce i warzywa, nie mówiąc o kłopotach branży mlecznej.
Ludowcy zachłysnęli się władzą
O tym jakie podejście mają rządzący do gospodarzy, ci przekonali się na początku spotkania, gdy okazało się, że główny gość - minister rolnictwa Marek Sawicki nie dotarł. - Chcę, abyśmy dziś wyróżnili pana ministra Marka Sawickiego tytułem „Pierwszego rzeźnika Rzeczpospolitej - powiedział Marek Marciniak, prezes Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej „Razem” z Czempinia. Uargumentował swoją nominację liczbami. - W 2012 roku pogłowie świń w naszym kraju wynosiło 18 mln sztuk, podczas gdy na początku 2015 roku wynosi ledwie 11 mln, stąd ten tytuł - uzupełnił Marek Marciniak. W podobnym tonie utrzymywały się inne wypowiedzi. Oberwało się nie tylko Sawickiemu, ale również całemu Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. - Nie wiem, czy zachłysnęliśmy się wynikiem wyborczym, czy nadal dzielimy łupy, ale mimo tego, że jestem członkiem PSL, jestem zażenowany, że nie ma tu naszych posłów - podsumował postawę ludowców inny producent trzody.
Skąd pochodzi mięso?
- Na każdym owocu, który kupujemy w supermarkecie widzimy kraj pochodzenia. Dlaczego nie wiemy, skąd pochodzi wieprzowina, którą kupujemy? Mamy prawo to wiedzieć - grzmiał Marian Dymarski, rolnik ze Staregogrodu (powiat krotoszyński).
To tylko jeden z postulatów jakie zostały zebrane po spotkaniu i zostaną ponownie przedstawione ministerstwu rolnictwa. Pozostałe postulaty publikujemy w ramce poniżej.
Czego oczekują od rządu rolnicy?
- Uruchomienia rekompensat dla producentów żywca wieprzowego, które choć w części złagodziłyby poziom cen od dłuższego czasu utrzymujący się poniżej progu opłacalności.
- Wprowadzenia czytelnego systemu znakowania mięsa, by nabywca łatwo mógł zidentyfikować kraj jego pochodzenia.
- Zintensyfikowania działań nad przyjęciem programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej, zanim produkcja ta załamie się całkowicie.
- Prowadzenia rzetelnej kontroli weterynaryjnej i sanitarnej materiału hodowlanego oraz mięsa pochodzącego z importu.
- Podjęcia działań stabilizujących polski rynek mleka.