Z prowadzenia gospodarstwa opiekuńczego czerpie satysfakcję i… przychody
Miejsce z duszą - tak w skrócie można określić Toskanię Kociewską, gospodarstwo wielokierunkowe, pełniące także funkcję opiekuńczą. Dotychczas wsparcie tam znalazło ponad 20 podopiecznych.
- Obserwując trendy światowe możemy śmiało powiedzieć, że powstawanie gospodarstw opiekuńczych na szerszą skalę będzie konieczne. Społeczeństwo się starzeje, a instytucjonalna opieka nie będzie w stanie zapewnić wsparcia wszystkim. W takich miejscach, jak gospodarstwa opiekuńcze, osoby starsze czy z niepełnosprawnościami będą mogły być nadal aktywne - mówi Arkadiusz Pstrong, właściciel Toskanii Kociewskiej.
Gospodarstwo to położone jest w Kociewiu w Dolinie Wisły (okolice Grudziądza) na pograniczu województw kujawsko - pomorskiego i pomorskiego. Farma o powierzchni około 30 hektarów, jako ekologiczne gospodarstwo agroturystyczne ze zwierzętami (końmi, osłami oraz przydomowym ptactwem), powstała 13 lat temu. Część areału stanowią łąki, poza tym rolnik dysponuje gruntami ornymi i sadem.
- Zależało nam na tym, byśmy byli samowystarczalni. Wszystko, co produkujemy, zużywamy w jednym miejscu - w gospodarstwie agroturystycznym oraz przy hodowli zwierząt. Mamy wszystko to, co jest potrzebne, by swobodnie i spokojnie żyć, produkować i konsumować - opowiada właściciel Toskanii Kociewskiej.
Później Arkadiusz i Sara zdecydowali się założyć fundację.
- W naszej Toskanii Kociewskiej chcemy, aby czas płyną wolniej, dlatego właśnie tutaj, na Kociewiu stworzyliśmy kawałek Toskanii. Jesteśmy polsko-włoskim małżeństwem i w myśl tej mieszanki żyjemy, czyli jemy po polsku i po włosku, w domu rozmawiamy w tych dwóch pięknych językach - opowiada Arkadiusz Pstrong.
Ludzie potrzebują ruchu i kontaktu z naturą
Dalszym etapem rozwoju gospodarstwa było uruchomienie kolejnego kierunku, związanego z opieką. W ciągu ostatnich 5 lat wsparcie w tym gospodarstwie opiekuńczym znalazło ponad 20 osób – starszych, samotnych i schorowanych. Każdy z uczestników mógł wybrać zakres działań, który najbardziej im przypadł do gustu. Jedni odnaleźli się w pracy przy ogrodzie, innym bardziej spodobały się czynności wykonywane przy zwierzętach. Byli też tacy, którzy świetnie radzili sobie w kuchni. Dla opiekunów najważniejsze było to, by podopieczni z pobytu w Toskanii Kociewskiej czerpali jak najwięcej satysfakcji.
- Nasza działalność jest dość szeroka. Robimy to, co możemy najlepiej, czyli motywujemy do aktywności na świeżym powietrzu. Dzięki temu, że człowiek doświadcza różnych sensacji sensorycznych poprzez czucie wiatru i słońca, dotyk ziemi, liści, jedzenie owoców prosto z drzew, czuje się lepiej. Do tego, jeśli może pracować blisko natury w miłej atmosferze, może zapomnieć o swoich problemach czy trudnościach. Budujące jest także to, gdy widzi się owoce swojej pracy. Rośnie wtedy satysfakcja, samozadowolenie, autoakceptacja - opowiada Arkadiusz Pstrong.
Pierwsze środki na uruchomienie gospodarstwa opiekuńczego Toskania Kociewska pozyskała z Kujawsko - Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie w ramach pilotażowego projektu. Później nawiązała kontakt z Miejsko - Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Nowem.
- W ramach współpracy z MGOPS nastąpiła wymiana usług. Byliśmy dostawcami usług opiekuńczych w systemie dziennym, około 5 godzin przez 5 dni w tygodniu, dla osób wskazanych do opieki w Toskanii Kociewskiej - tłumaczy Arkadiusz Pstrong.
Tego rodzaju współpraca stała się dla rolnika możliwa dzięki temu, że posiada fundację.
- W ramach Fundacji Kociewskiej piszemy wszelkiego rodzaju projekty, które nam pomagają finansować różne działania, również te związane z opieką, edukacją czy rekreacją - wyjaśnia rolnik.
- Ważne jest, by osoby starsze i z niepełnosprawnościami mogły jak najdłużej aktywnie uczestniczyć w życiu osobistym oraz zawodowym i żeby czerpały z tego tytułu zadowolenie. Powinny się spotykać z innymi ludźmi, rozmawiać, mieć kontakt z naturą. Myślę, że najgorsze jest zasiedzieć się w domu i czekać na śmierć. Dajmy spokój, lepiej być aktywnym i działać. Ruch to zdrowie, ruch to życie! - mówi Arkadiusz Pstrong, właściciel Toskanii Kociewskiej - gospodarstwa pełniącego także funkcję opiekuńczą
Dodatkowa działalność opiekuńcza w gospodarstwach agroturystycznych
Pan Arkadiusz przekonuje, że współpraca z drugim człowiekiem daje mu ogrom zadowolenia. Dlatego między innymi zdecydował się na uruchomienie gospodarstwa opiekuńczego. Jego zdaniem w szerokim gronie rolników znają się osoby, które z powodzeniem mogłyby się także realizować w tej dziedzinie.
- Myślę, że wielu rolników i rolniczek jest otwartych na wszelkiego rodzaju rozwiązania. Osoba, która chciałaby zająć się opieką, powinna na samym początku zapytać sama siebie, czy jest otwarta na spotkanie z „innym” człowiekiem u siebie w gospodarstwie. To jest bowiem współdzielenie, wtedy gospodarstwo robi się otwarte. Dzielimy się nie tylko farmą, domem, zasobami, ale przede wszystkim sobą, trzeba chcieć współpracować z kimś innym, być człowiekiem otwartym, niekrytycznym, gotowym do dialogu. Zresztą, gdy projekt powstawał, my też otrzymaliśmy wsparcie psychologa. Dzięki jego pomocy zbudowaliśmy silny zespół, który stał się bardziej gotowy na przyjęcie podopiecznych - mówi Arkadiusz Pstrong.
Co trzeba zrobić pod kątem formalnym? W co powinno być wyposażone gospodarstwo, by mogło stać się opiekuńczym?
- Są potrzebne pewne zasoby. Istotne są: w miarę duża sala, która pomieści swobodnie 10 – 15 osób i będzie służyć, jako sala do realizacji zajęć oraz odpoczynku oraz toaleta ogólnodostępna – dobrze, żeby była dostosowana do osób z niepełnosprawnościami. Myślę, że duży potencjał w uruchamianiu gospodarstw opiekuńczych tkwi w podmiotach zajmujących się agroturystyką, bo mają infrastrukturę gotową i dzięki nowej działalności mogą lepiej dywersyfikować swoje dochody - stwierdza Arkadiusz Pstrong.
Projekt GROWID daje nadzieję na zmiany
Póki co, w ramach typowej produkcji rolniczej, poszerzenie działalności o opiekę nad seniorami nie jest możliwe. Aby to zrobić, trzeba uruchomić działalność gospodarczą bądź założyć fundację. Rolnicy mogą prowadzić dzienne domy pomocy lub rodzinne domy opieki, poddając się określonym w tym zakresie wymaganiom z ustawy o opiece społecznej. Jest nadzieja, że wkrótce się to zmieni.
Działania w kierunku stworzenia ram prawnych dla funkcjonowania gospodarstw opiekuńczych podejmowane są w projekcie GROWID, realizowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w konsorcjum z Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie Odział w Krakowie, Uniwersytetem Jagiellońskim oraz Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie. Konsorcjum wypracowuje model, który będzie określał konkretne zasady funkcjonowania gospodarstw opiekuńczych oraz udogodnienia dla rolników prowadzących usługi społeczne.
Co cieszy, w Krajowym Planie Strategicznym WPR na lata 2023-2027 przewidziane są środki na inwestycje w infrastrukturę gospodarstw społecznych, które będą dostępne dla rolników za pośrednictwem Lokalnych Grup Działania.