Arabia Saudyjska wprowadziła zakaz importu wołowiny z Polski
Podobną decyzję podjęła także Białoruś. To widoczne efekty afery związanej z nielegalnym ubojem bydła oraz przypadkiem BSE w Polsce.
Służby weterynaryjne Królestwa Arabii Saudyjskiej wprowadziły czasowy zakaz importu mięsa wołowego i produktów z mięsa wołowego z Polski. Jest to bezpośredni efekt afery związanej z nielegalnym ubojem bydła o jakim mówili wszyscy w ostatnim czasie.
ZOBACZ TAKŻE: Import żywych świń z Litwy wznowiony
To jednak nie wszystko. Główny Inspektorat Weterynarii poinformował także, że decyzją departamentu nadzoru weterynaryjnego ministerstwa rolnictwa Białorusi od 7 lutego 2019 r. zostały wprowadzone czasowe ograniczenia importowe dla całej Polski.
Powodem jest wystąpienie atypowej formy przypadku gąbczastej encefalopatii bydła (BSE) w województwie dolnośląskim.
Restrykcje importowe dotyczą: bydła hodowlanego, użytkowego i przeznaczonego do uboju, zwierząt dzikich, zwierząt przeznaczonych do ogrodów zoologicznych i zwierząt cyrkowych podatnych ma BSE, mięsa i innych surowców mięsnych otrzymanych od zwierząt podatnych na BSE, skór, rogów, kopyt i jelit pochodzących od zwierząt podatnych na BSE oraz pasz i dodatków paszowych pochodzenia zwierzęcego, w tym z drobiu i ryb.
Główny Inspektorat Weterynarii informuje, że prowadzi działania związane ze zniesieniem ograniczeń z uwagi na fakt, że wystąpienie atypowej formy BSE nie niesie ze sobą ryzyka przeniesienia choroby, a zgodnie z Kodeksem Zdrowia Zwierząt Lądowych Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE) wysąpienia atypowej formy BSE nie ma wpływu na status epizootyczny kraju w odniesieniu do tej choroby, gdyż jest ona traktowana jako występująca bardzo rzadko we wszystkich populacjach bydła. Z tego względu wystąpienie BSE w tej formie nie powinno powodować wprowadzenia restrykcji handlowych.
Mimo działań GIW, która stara się anulować zakazy naniesione zarówno przez Arabię Saudyjską, jak i Białoruś, efektów na razie nie widać. Widoczne będą natomiast na pewno straty. Temat poruszył pośrednio minister rolnictwa podczas swojej wizyty w Wielkopolsce.